Nie odpowiedziałam tylko szybko weszłam do mieszkania i popędziłam na górę. Wait. Lekko zapukałam w drzwi.
-Aghatka?-zapytał ten głos. Znacie uczucie ukłucia w serce?
-Nie.-powiedziałam bezuczuciowo wchodząc do pomieszczenia.
-Em JoJo?! Co ty tutaj...-nie dokończył,bo mu przerwałam.
-Nie spoko. Nie przeszkadzajcie sobie. Ja tylko po walizkę.-powiedziałam nie zwracając uwagi na bruneta.
-Jo...To nie tak ja...
-Proszę cię Leo..Nie mów mi,że to nie tak jak myśle,bo...No poprostu tego nie mów.-prychnęłam wychodząc.-Aha! I nie pisz ani nie dzwoń okej? *Leo* -Ale JoJo!-chciałem ją zatrzymać,ale to ktoś zatrzymał mnie.
-Oj Leoś...Ona nie była ciebie warta tak? A my za to się kochamy...
-Proszę Aghata...-powiedziałem siadając na łóżku.
-Kochamy się...-powiedziała i wpiła się w moje usta.
Następnie działo się to co chyba już każdy wie jak wygląda... Pod czas tego czułem się... Źle... Nie... Źle... Nie... TAK DEVRIES CZUŁEŚ SIĘ OKROPNIE! JOJO ROBI TO O WIELE LEPIEJ!
-Sorry Aghata. Mam pilną sprawę. Nie wiem kiedy wrócę.-powiedziałem kiedy blondyna zbliżała się do moich bokserek.
Szybko zerwałem się z łóżka,zabierając ubrania i w biegu je zakładając.
-Ale gdzie ty idziesz?!-wypiszczała
-Tam gdzie jest moje miejsce,skarbie.-rzuciłem puszczając jej oczko wychodząc.
*JoJo*
Jak on mógł? W dodatku z nią...
Z domu wyszłam... Napewno z walizką, Ale bez łez. Za dużo już ich straciłam przez niego... Muszę być twarda i zostawić je na okazje takie jak... -wynikprawidłowy! -Narodzinydziecka. -Zaręczyny -Ślub Weszłam do domu i spojrzałam na zegar. Jest piętnasta pięćdziesiąt dziewięć.
Okej. Masz godzinę laska. Szykuj się.
Lekko rozbolał mnie brzuch na myśł,że ojciec może nam powiedzieć o tym... Uhhh
Otrząsłam się i pobiegłam na górę. Wbiegłam do pokoju. Ale...
Japierdziele. Nie wzięłaś walizki idiotko!
Schodząc na dół wzięłam walizkę i wdrapałam się na górę.
Okej nie mówmy za dużo.
Wyjęłam z niej... Aha... Nie sukienkę,a... Zwykły strój. Powtarzam"jestemsobą"
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ubrana,podreptałam do łazienki ogarnąć twarz.
Postanowiłam na coś lekkiego. Powieki,rzęsy,usta,korektor pod oczy,puder,brązer. Gotowa!
Godzina siedemnasta!
Szybko wybiegłam z łazienki,zabierając torebkę z potrzebnymi mi rzeczami.
Zbiegłam na dół. W holu założyłam buty,a w momencie,gdy miałam je na nogach,rozbrzmiał dzwonek.
Podskoczyłam na dźwięk,ale ogarnęłam się i wyjrzałam za wizjer.
Ujrzałam w nich...
********************** Heejka! Kogochcecietam zobaczeć? Zagłosujna A) Seana B) Leondre C)Aghata