-Wszystko spakowane?-zapytał Ash.
-Jasne...Możemy wychodzić.
Po tych słowach w ciszy wyszliśmy z mieszkania zamykając go.
Spakowaliśmy walizki do taxówki i ruszyliśmy.*********
-Proszę zająć swoje miejsca i wygodnie usiąść. Za pięć minut startujemy.-usłyszałam stewardessy.
-Mamy miejsca 187 i 34...Gdzie idziesz?-zapytal się mnie mój chłopak.
-Em...Tak daleko od siebie?
-No niestety...
-Dobra,to chcę 187-powiedziałam
-Okej...leć! To do zoba za półtorej godziny!-cmokną mnie w usta i odszedł.
Bez żadnego wahania ruszyłam w stronę mojego miejsca.
Po udaniu się do miejsca usiadłam.
Położyłam torbę obok siebie.
Wyjęłam telefon i podłączyłam słuchawki.Po dwudziestu minutach spojrzałam na okno.
Rozpłakałam się.
To jest to miejsce...
To ten samolot...
To jest to okno...W lewym dolnym rogu markerem,napisane było
Charlie i JoJo tu byli xx
****************
HeejNext za 4v i 4kom ❤
Mae

CZYTASZ
Can I Call You My Babe•L.D• 2cz. Hopeful||L.D||
Fanfic#194 w FANFICTION 29102017 #207 w FANFICTION 27102017 #225 w FANFICTION 07102017 #244 w FANFICTION 26012018 #7 w BAM 22102018