17.3

439 27 1
                                    


*JoJo*

Ugh... Głupi ten Leondre...

Myśli,że powie mi "Jesteś mała to takie słodkie" i będzie wszystko okej?
O nie Leo...Nie ze mną takie numery.

Spojrzałam na szkolny zegar.
Wskazywał kwadrans po ósmej.

Przecież to dopiero pierwsza lekcja idiotko. Trwa jeszcze pół godziny. Japierdole idź do tej klasy.

Pomyślałam.

Tak też zrobiłam.

-Em...przepraszam za słownictwo i to nagłe wyjście,ale emocje...rozumie Pani...-powiedziałam wchodząc do pomieszczenia.

-Dobrze,a teraz usiądź.-wskazała na moje miejsce.

-Spoko...-powiedziałam cicho pod nosem.

-Gdzie Lender?-zapytała mnie Juliet.

Na samo słowo Lender przeszły mnie ciarki. Nazywałam go tak,gdy byłam jego dziewczyną.

-Emm...powi...-nie dokończyłam,bo do klasy wszedł,wszedł Leondre.

Ładnie przeprosił nauczycielkę za nagłe wyjście i posłusznie wrócił na swoje miejsce.

Na jego twarzy gościł wielki uśmiech.
Powiedział coś do swojej paczki,a oni wszyscy nagle zaczęli się cicho śmiać.

-Okej,jak wszyscy jesteśmy to zacznę. Na początek podejdą numery takie jak:2,5,8,6,4,9,10 i 12. Wybierzecie sobie numerki takie jak :1,3,7,8,11. Są to osoby uczące się słabo. Wy im pomożecie,okej?-powiedziała nauczycielka.

Ja jestem numer 2,a Devries to 1 i trochę się boje nom...

-Proszę Jo,wybieraj.-powiedziała kobieta i podała mi numerki.

Wylosowałam jeden z nich.

Eh...Super...

-Powiedz nam,kogo wylosowałaś?

-Leondre Devries. Numer 1!

******************
Nomz :)

Can I Call You My Babe•L.D• 2cz. Hopeful||L.D||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz