•75•

558 31 2
                                        

Ja i Leondre siedzimy w salonie. Jest już zapewne późno,bo nawet światła na ulicy się nie świecą.

Siedzę wtulona w bruneta i oglądamy jakiś durny film,który wybrał chłopak.
Ja zastanawiam się czemy Leondre robi takie rzeczy,a ja za każdym razem mu wybaczam?

Z tą myślą lekko odsunęłam się od bruneta i na niegi spojrzałam.

Po jakiś pięciu brunet orientuje się,że intensywnie się mu przyglądam.

-Mam coś na twarzy?-zapytał przecierając skórę ręką.

-Nie...

-To co się tak na mnie patrzysz?-zapytał przez śmiech.

-Bo tak myślę... Ty robisz tyle złego mi,a ja za każdym razem Tobie wybaczam... Dlaczego tak jest?

-Myślę kochanie,że dlatego,bo mnie kochasz.-powiedział puszczając mi oczko i kierując wzrok na ekran telewizora

-Właściwie to nie wiem...-mówię i wstaję.

-C-co?-pyta drżącym głosem również wstając,wysypując przy tym popcorn,który miał na kolanach.

-No zobacz co zrobiłeś!-krzyknęłam pokazując na puchaty dywan wypełniony jedzeniem.

-P-przeprasza-am.-wyjąkał i poszedł do kuchni po kosz.

Chwila...czy on się jękał?!

Na tę myśl lekko się zaśmiałam tak samo jak na widok biegnącego chłopaka z koszem.

-A więc... Nie wiem...

-Aale czego?!-wypiszczał. Tak wypiszczał wstając.

-Czy mnie kochasz.-powiedziałam zakładając ręce na piersi.

-K-kocham.

-Leondre...nie jąkaj się.

-Um..sorry....Aale

-Leo!

-Oj no sorru...ale czemu twierdzisz,że Cię nie kocham?

-Nie spędzamy razem dużo czasu... Nic właściwie nie robimy razem Leondre.-mówię kierując się w stronę kuchni.

-To wszystko można nadrobić.-mówi podbiegając do mnie.

-Ty kolego...ty pop...zresztą!-mówię głiśniejszym tonem i wymijam go.

Wparowywuję do salonu i kucam na dywanie sprzątając popcorn.

-Pomog-gę...-znowu się jąka przelotnie na mnie spoglądając.

-Jezu Leo! Ty się mnie boisz?-pytam ze łzami w oczach.

-N-nie ja... Przepraszam.-mówi i szybko wyrzuca uzbieraną kupkę popcornu do kosza,całuje mnie w czubek głowy i wychodzi.

-Japier...ughii...czemu wy tak nie ważne...boże czemu ja do siebie mówię?!

-Nie jesteś sama młoda.-mówi do mnie jakiś męski głos.

Natychmiast się odwracam i widzę Lukasa opierającego się o ścianę.

-Lukas? Jak ty tu...

-Mieszkam.

-Al-le ty tu byłeś cał-ły czas?

-I kto się ty jąka?-pyta śmiejąc się.-I nie przed chwilą weszłem.

-Jak? Przecież ja byłam cały czas z nim na dole i nikt nie wchodził.

-Wszedłem balkonem,bo widziałem was w oknie jak coś robicie więc nie chciałem wam przeszkadzać...-dwuzncznie poruszał brwiami.

-Lukas...-mówię prawię płacząc i siadam na kanapie chowając w ręce twarz.

-Oj co się dzieje...-zapytał i czułam jak kanapa w miejscu obok mnie się ugina,a duża ręka oplata mnie mocno...tak jak teraz potrzebuję.

-Bo...Leondre sypia z jakimiś laskami,puszcza się jak totalna dziwka,a ja mu to wszystko wybaczam. Plus to on tłumaczy się na totalnym luzie...czemu tak jest?

-Ojj...nie wiem młoda. Ale wiesz, musisz chyba go naprawdę kochać,żeby mu wybaczyć zdradę.

-Ale Lukas ja mu wybaczam...bo tak. Bardzo go kocham,a mam wrażenie,że on czuje się przy mnie bardzo spięty i się mnie...boi...

-Nie mów tak i nie płacz,bo to szkodzi piękności. A na twoje piękno to...wiesz...

-Nawet w takich sytuacjach nie umiesz być poważny?-pytam lekko się śmiejąc.

-No taka moja wola..A teraz spać,bo jest już pięć po północy.

No to zabalowaliśmy...

-No spoks...Ale...-mówię,gdy blondyn chciał wstać.

-Mhh..?

-Następnym razem wchodź drzwiami,proszę.

-Dobrze...Branoc.

Po tych słowach chłopak znikł jak ninja (pzdr mój humorek xd)

*********

Po zrobieniu wieczornej toalety,gotowa wyszłam z pomieszczenia i usiadłam na łóżku włączając coś w swojej telewizji.

Nagle do pokoju wchodzi Luki.

-Hej Jo.

-Co?

-Nic pomiędzy wami...ten..

-Em...nie..

-Och myślałem,że porno+69 na live.

-Pierdol się!-pisnęłam rzucając w jego stronę poduszkę.

Ten szybko zamknął drzwi,a zza nich słyszałam jego śmiech.

Zmęczona wstałam i podeszłam do okna ze strony domu Leondre...ciemno

-Wróć do domu Leondre...Dobranoc.-powiedziałam lekko unosząc lewy kącik ust do góry.

Potem zasłoniłam duże okno zasłoną,wyłączyłam telewizor  i poszłam spać.

*************

Hej
Przepraszam,że późno,ale ja jestem Yolo cnie.
No i wgl jade na bam...
Jej.
Wyczujcie to moje szczęście.
I te kropki.

Marika💙

Can I Call You My Babe•L.D• 2cz. Hopeful||L.D||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz