[...]Ciekawi mnie jego zachowanie...jest podejrzane.Odprowadziłam chłopaka wzrokiem,aż zniknął za rogiem.
Wchodząc do domu analizowałam jego zachowanie.
Najpierw jest oschły,zgrywa Bad Boy'a,a potem jest taki...taki jak wymażony chłopak raczej każdej laski.
Weszłam do domu szybko zamykając za sobą drzwi na wszystkie możliwe zamki.
Cisza.Znowu...To takie straszne...
Jest 16:30.Młoda godzina.
Idę na miasto coś zjeść.
Przy okazji zrobię zakupy,bo jest pusto w lodówce.
Pobiegłam do pokoju zostawić plecak i zabrać torbę oraz portfel.
Ubrana w czarne rurki z dziurami i biały t-shirt z Levis'a ruszyłam na dół,aby założyć buty.
Założyłam niskie converse i otworzyłam wszystkie zamki na drzwiach wychodząc.
***********
-Dziękuję.-powiedziałam odbierając mojego naleśnika od młodego i przystojnego kelnera.-Proszę bardzo.-uśmiechnął się miło i odszeł.
Po 30 minutach opuściłam lokal najedzona.
-Teraz zakupy Jo...-pomyślałam.
Wybrałam Waitrose. Jest to może i drogi supermarket,ale jest najbliżej mojego zamieszkania.
Chodzę między regałami,gdy nagle wpadam na jakąś dziewczynę.
Ha rozpoznałam,że to laska,bo w jej włosach było czuć szampon o zapachu arbuzowo-aloesowym. Wiem,bo sama go używam.
-Przepraszam...-powiedziała-Jojo? Hej mała.
-Tilly? Hejka...Duża. Serio jestem aż tak mała?-zapytałam,a zaraz zaśmiałam.
-Życie.-powiedziała wzruszając ramionami.
-No życie...
-A co tam u Ciebie?-zapytała brunetka.
-Całkiem,całkiem. A u Ciebie?
-No w sumie to spoko...A jak tam relacje z Leośkiem?-zapytała dwuznacznie ruszając brwiami.
-Proszę Ciebie...Zadaje się z jakimiś typkami,wiesz "Bad Boy'e" zachowuję się przy nich jak jakiś babiarz...Ale jak jest zdaleka od nich to jest spoko... Jutro przychodzę do Was na korki dla tego przygłupa.
-Oł...Korków to ja Ci współczuję,więc ja jutro pójdę do koleżanki na noc,a mamy w domu nie będzie...-zaśmiała się Tilly.
-Haha śmieszne.-powiedziałam w połowie z sarkazmem.
-Pomóc Ci z zakupami?-zapytała.
-Chce Ci się?
-No w sumie nie mam co robić.
-No to okej.-powiedziałam i ruszyłyśmy pomiędzy regały.
*********
-Moja mama przyjechała...Pa Jo!-pożegnała się ze mną i wyszła z mojego mieszkania.
Z racji tego,że była prawie północ odłożyłam kąpiel na rano.
Co z tego,że spać pójdę zapewne o 1 albo o 2 rano,ale myć się nie będę no.Po około 15 minutach siedzenia przed telwizorem dostałam wiadomość.
*******************
:)★ for more!!!❤
CZYTASZ
Can I Call You My Babe•L.D• 2cz. Hopeful||L.D||
Fanfiction#194 w FANFICTION 29102017 #207 w FANFICTION 27102017 #225 w FANFICTION 07102017 #244 w FANFICTION 26012018 #7 w BAM 22102018