7.3

469 26 3
                                    

*zdujabotakxd*

-Chcecie coś do picia?-zapytałam,gdy weszłam do salonu,a wszyscy już rozsiadli się w najlepsze na kanapie.

-Wodę.-powiedziała Olivia.

-Wodę.-powiedział Charlie.

-Sok jabłkowy.-powiedział ten chłopak. Jak on ma na imię i wogóle...soku jabłkowego mam w cholerę,bo to kocham.-Jeśli wogóle masz.

-Jak ty wogóle masz na imię?-zapytałam pokazując na blondyna ze śmiechem kompletnie olewając ostatnie zdanie.

W tym momencie każdy z nich zakrztusił się śliną,a następnie zrobił oczy jak pięć złotych.

-Jestem Le...-nie dokończył,bo przerwała mu Olivia.

-To Lean.-wyrwała szybko.

-Jaki...-zaczął chyba Lean.

Olivka zmroziła go wzrokiem.

-Okej...dziwnie tu...ja idę po napoje.-potem wyszłam z salonu.

*Olivia*

-Chcecie coś do picia?-zapytała nas Jo wchodząc do pomieszczenia zwanego salonem.

-Wodę.-odpowiedziałam.

-Wodę.-powtórzył Charls.

-Sok jabłkowy.-powiedział Leondre.-Jeśli wogóle masz.

JoJo chwilkę odleciała,ale po chwili powiedziała...

-Jak ty wogóle masz na imię?

W tym momencie każdy z nas zakrztusił się śliną,a następnie oczy jak pięć złotych.

Ona zapomniała całego Leondre? Tego głosu?

Ona nie może się dowiedzieć,że to on,bo znowu by się załamała...

-Jestem Le...-on nie może powiedzieć Leondre!

-To jest Lean.-powiedziałam szybko.

-Jaki...-chciał dokonczyć,ale zmroziłam go wzrokiem.

-Okej...dziwnie tu...ja idę po napoje...-powiedziała ze śmiechem i wyszła.

-No to co tam Lean?-zapytał Charls szturchając Leondre ze śmiechem.

-Lean? Serio...-zapytał patrząc się na mnie błagalnie.

-No co? Ona Ciebie nie pamięta Devries?! I niech na tą chwilę tak zostanie okej?

-Dobra,dobra..

Odpowiedział,a wtem weszła JoJo.

*****************
O
K
U
R
D
E

D
Z
I
Ś

J
E
S
Z
C
Z
E

J
E
D
E
N

W
R
Z
U
C
Ę

Can I Call You My Babe•L.D• 2cz. Hopeful||L.D||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz