*zdujabotakxd*
-Chcecie coś do picia?-zapytałam,gdy weszłam do salonu,a wszyscy już rozsiadli się w najlepsze na kanapie.
-Wodę.-powiedziała Olivia.
-Wodę.-powiedział Charlie.
-Sok jabłkowy.-powiedział ten chłopak. Jak on ma na imię i wogóle...soku jabłkowego mam w cholerę,bo to kocham.-Jeśli wogóle masz.
-Jak ty wogóle masz na imię?-zapytałam pokazując na blondyna ze śmiechem kompletnie olewając ostatnie zdanie.
W tym momencie każdy z nich zakrztusił się śliną,a następnie zrobił oczy jak pięć złotych.
-Jestem Le...-nie dokończył,bo przerwała mu Olivia.
-To Lean.-wyrwała szybko.
-Jaki...-zaczął chyba Lean.
Olivka zmroziła go wzrokiem.
-Okej...dziwnie tu...ja idę po napoje.-potem wyszłam z salonu.
*Olivia*
-Chcecie coś do picia?-zapytała nas Jo wchodząc do pomieszczenia zwanego salonem.
-Wodę.-odpowiedziałam.
-Wodę.-powtórzył Charls.
-Sok jabłkowy.-powiedział Leondre.-Jeśli wogóle masz.
JoJo chwilkę odleciała,ale po chwili powiedziała...
-Jak ty wogóle masz na imię?
W tym momencie każdy z nas zakrztusił się śliną,a następnie oczy jak pięć złotych.
Ona zapomniała całego Leondre? Tego głosu?
Ona nie może się dowiedzieć,że to on,bo znowu by się załamała...
-Jestem Le...-on nie może powiedzieć Leondre!
-To jest Lean.-powiedziałam szybko.
-Jaki...-chciał dokonczyć,ale zmroziłam go wzrokiem.
-Okej...dziwnie tu...ja idę po napoje...-powiedziała ze śmiechem i wyszła.
-No to co tam Lean?-zapytał Charls szturchając Leondre ze śmiechem.
-Lean? Serio...-zapytał patrząc się na mnie błagalnie.
-No co? Ona Ciebie nie pamięta Devries?! I niech na tą chwilę tak zostanie okej?
-Dobra,dobra..
Odpowiedział,a wtem weszła JoJo.
*****************
O
K
U
R
D
ED
Z
I
ŚJ
E
S
Z
C
Z
EJ
E
D
E
NW
R
Z
U
C
ĘMæ
CZYTASZ
Can I Call You My Babe•L.D• 2cz. Hopeful||L.D||
Fiksi Penggemar#194 w FANFICTION 29102017 #207 w FANFICTION 27102017 #225 w FANFICTION 07102017 #244 w FANFICTION 26012018 #7 w BAM 22102018