Rozdział 40

7.6K 328 0
                                    

Teraz rozumiem, czym jest raj, pomyślał Andrew jakiś czas później. Uniósł się na łokciach i spojrzał na Natalię. I gdy tak patrzył na jej zaróżowioną twarz, poczuł czułość. Pocałował ją w usta.

– Dobrze się czujesz?

Jej rzęsy zatrzepotały, otworzyła oczy, usta wygięły się w uśmiechu.

– Czy ja jeszcze żyję?

– Chyba tak – odparł. Ta odpowiedź sprawiła mu wielką ulgę. – Jesteś pewna, że nie zadałem ci bólu?

– Całkiem pewna. Andrew, jesteś cudownym kochankiem.

Zresztą wiedziałam, że tak będzie. Andrew otrzeźwiał, przypominając sobie, jaki dar otrzymał od Natali. Położył się obok i otoczył ją ramionami.

– Czy możesz zostać sama na kilka minut? – spytał, całując ją w czubek głowy. – Chciałbym zrobić pewną rzecz.

– Tak, ale...

Pocałunkiem zmusił ją do milczenia.

– Żadnych „ale". Czekaj tu na mnie. Zaraz wracam.

Zerwał się, chwycił szorty oraz świeczkę z okapu kominka i pobiegł do łazienki. Tam odkręcił kurki i zaczął napełniać staroświecką wannę na lwich łapach. Gdy już była pełna, zapalił pachnące świece, które zostawiła tu ostatnio Olivia, uważając, że przydadzą mu się, i wrócił do Natali.

Spała na dywanie przed kominkiem, tam, gdzie ją zostawił. Owinęła się ręcznikiem, ale ręce i nogi miała odkryte. Andrew przez chwilę przyglądał się jej twarzy oświetlonej płomieniem świeczki. Była taka piękna i pociągająca. Jak on zdołał pracować z nią pół roku i tego nie zauważyć?

Jednak podświadomie przez cały czas zdawał sobie sprawę, jak jest piękna i wyjątkowa. Klęknął obok niej. Odgarnął włosy z jej twarzy. Po prostu uważał, że lepiej ignorować swoje uczucia, bo gdzieś w głębi duszy wiedział, że gdy już raz przyzna się do nich, nie będzie odwrotu i zostaną kochankami. tak się stało, ale teraz wyrzucał sobie, że postąpił źle.

Widział na własne oczy, jak romans jego ojca z Kimberlly Whiten wpłynął na małżeństwo rodziców. I mimo że jakoś się pogodzili, a jego matka wychowała Erica jak własnego syna, nikomu nie było łatwo, a już najmniej samemu Ericowi. Dlatego właśnie Andrew przysięgał sobie, że nie powtórzy takiego błędu i dlatego usiłował ignorować swoje uczucia wobec tej pięknej kobiety.

Randka z szefemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz