Gdy czekali na posłańca, Natalia obejrzała jego rękę.
– Nic mi nie jest – wymigiwał się, ale w końcu pozwolił opatrzyć skaleczenia.
– Dziękuję, że pospieszyłeś mi na ratunek – powiedziała, kładąc maść na gazę. – Jeszcze nigdy nikt o mnie nie walczył.
– Nie dziękuj mi, bo to przeze mnie znalazłaś się w takiej sytuacji. Starałem się nie słuchać tego, co podpowiadał mi instynkt. Pozwoliłem, by związek Cannona z Daniellą zagłuszył moje przeczucia.
Natalia przyłożyła opatrunek na największe zadrapania.
– Gotowe – stwierdziła. Uniosła wzrok i zobaczyła, że Andrew na nią patrzy z takim natężeniem, że aż się zaczerwieniła.
– Bardzo boli? – spytała.
– Tylko wtedy, gdy oddycham – odparł, a ona się roześmiała. W tej chwili odezwał się dzwonek przy drzwiach.
– To pewnie nasza kolacja – odgadła.
– Zostań – nakazał jej. – Ja się tym zajmę.
I zajął się wszystkim. Zapalił świeczki na stoliku do kawy, rozstawił apetycznie pachnące dania, podprowadził Natalię do poduszek, które ułożył na podłodze. A potem uparł się, że nauczy ją posługiwać się pałeczkami.
Pół godziny później śmiała się, bo jakoś nie potrafiła opanować manipulowania tymi chińskimi sztućcami.
– Nigdy się tego nie nauczę – wyznała.
– Więc chyba muszę cię nakarmić.
I zrobił to. A Natalia miała wrażenie, że jest uwodzona. W sposobie, w jaki podawał jej kąski jedzenia, a potem sam też jadł, było coś zmysłowego, erotycznego. Gdy już zaspokoiła apetyt, odezwał się w niej inny głód.
Nie ufając sobie, uniosła rękę, gdy Andrew przysuwał jej do ust następną porcję kurczaka po indyjsku.
– Już nie mogę – powiedziała. Tylko że jej zmysły wcale jeszcze nie miały dość.
– Doskonale – zgodził się. – Ale jeszcze nie przeczytałaś wróżby. – Wybrał ciasteczko szczęścia i podał jej. – Proszę. Otwórz.
Natalia zawahała się. Chociaż się tego wstydziła, była p
rzesądna i jak mogła unikała ciasteczek szczęścia, kart tarota czy wróżenia z ręki.
– Zachowam je na później.
– Ciasteczko możesz zjeść potem, ale czy nie chcesz wiedzieć, co cię czeka?
Natalia roześmiała się.
– Chyba w to nie wierzysz?
Uśmiechnął się i położył rękę na sercu.
– Ależ wierzę. A teraz przestań się wykręcać i przeczytaj.
Rozerwała ciasteczko na dwie części i wyjęła z niego karteczkę.
– No, przeczytaj na głos – ponaglił ją, gdy W milczeniu wpatrywała się we wróżbę.
CZYTASZ
Randka z szefem
Storie d'amoreOn prezes wielkiej korporacji Ona jego sekretarka Pewnego wieczoru wygrywa z nim randke na jachcie. Tak rozpoczyna się ich przygoda