Lepiej idź nalać mi sherry, a ja sobie porozmawiam z tą młodą damą. – Zwróciła spojrzenie swoich szarych oczu na Nati. – A więc, Natalio, kochasz mojego wnuka?
Zaskoczona tym zadanym prosto z mostu pytaniem, Natalia chwilę się wahała. Ale nie mogła się mylić co do tego, że spojrzenie staruszki świadczy o absolutnie sprawnym umyśle.
– Tak, kocham go – odparła.
Carla skinęła głową, zadowolona z odpowiedzi.
– A co myślisz o dzieciach?
– Bardzo je lubię.
– To dobrze – ucieszyła się starsza pani.
– Pani Charlotto! – Camill wpadła do salonu i podbiegła do chlebodawczyni.
– Ciekawe, co ją tak podnieciło – zainteresowała się Carla.
– Camillo, na miłość boską, co się stało? – spytała Charlotta drżącym głosem.
– Panienka Daniella. Wyjechała.
– Wyjechała? – powtórzyła spanikowana Charlotta. Camill podała jej zapisaną kartkę.
– Zostawiła list. Pisze, że przykro jej, ale nie będzie ślubu, a ona na jakiś czas wyjeżdża.
– Moja biedna mała córeczka – szepnęła Charlotta. –Przebiegła szybko kartkę wzrokiem i podała ją mężowi.
– Hej, co się tu dzieje? – spytała Olivia, wchodząc do salonu. – Dlaczego wszyscy jesteście tacy wzburzeni?
– Chodzi o twą siostrę – wyjaśniła jej Natalia. – Wyjechała. I zostawiła list, że nie będzie ślubu.
– To moja wina – powiedział Andreq i opowiedział rodzinie o swojej rozmowie z młodszą siostrą.
– Zawsze wiedziałam, że Cannon to drań – stwierdziła Olivia. – Lepiej jej będzie bez niego.
– To prawda – zgodził się Andrew. – Chciałem, by rzuciła Cannona, ale bardzo żałuję, że musiałem jej sprawić taki ból.
– Ona na pewno to rozumie – uspokajała go matka.
– Jednak przyjęła to bardzo dobrze – rozmyślał Andrew na głos. – Myślę, że to raczej kwestia urażonej dumy niż uczuć. Gdy jej wszystko powiedziałem, nie wydała mi się załamana– Oczywiście, że nie była załamana! – parsknęła ich babcia – Każdy, kto ma oczy w głowie, widział, że dziewczyna nie była zakochana w tym łotrze.
– Chyba wasza babcia ma rację – szepnęła Charlotta.
– Pewnie, że tak – potwierdziła Carla stanowczo.
– Babciu – zaczęła Olivia, a w jej oczach zalśnił filuterny uśmiech. – A jak wyglądają ludzie, którzy się kochają?
– Tak jak ty i młody Wedel, gdy patrzyliście na siebie I jak twój brat i Natalia. Wystarczy zobaczyć, jak chłopak się nią patrzy i od razu wiadomo, że ją kocha.
– To prawda, babciu – roześmiał się Andrew. – Jestem w niej zakochany.
– I ja go kocham – oświadczyła z radością w głosie, nie widząc powodu, by jeszcze czekać, skoro już i tak zwierzyła się Carli.
– Więc co zamierzasz zrobić? – spytała babcia wnuka.
– Oczywiście ożenić się.
– I to wkrótce, mam nadzieję. Twój dziadek i ja jesteśmy już znużeni czekaniem na nowe prawnuki.
– A do prawnuków, to będziesz miała aż trójkę– powiedział Andrew.
– Moje gratulacje skarbie – powiedziała Carla do Andrew i Natali.
- To kiedy ślub?.- spytali wszyscy zebrani.
- Najszybciej, jak się da.- odpowiedzieli zgodnie, trzymając się za ręce.
CZYTASZ
Randka z szefem
RomanceOn prezes wielkiej korporacji Ona jego sekretarka Pewnego wieczoru wygrywa z nim randke na jachcie. Tak rozpoczyna się ich przygoda