Rozdział 2

12.5K 433 2
                                    

Na widok Andrew, siedzącego przy biurku na tle panoramy Chicago, jej serce przyspieszało. Dziś jednak zaniepokoił ją grymas złości na jego twarzy. Gdy spojrzała przez okno zobaczyła gromadzące się chmury burzowe. Nie uważała się za osobę przesądną, ale nagle zadrżała. A to, że zdenerwowana Olivia, następowała jej na pięty, jeszcze bardziej wzmogło obawy Natalii.

- Słuchaj, Cannon!-  Andrew niemal dławił się słowami.-  Nie obchodzi mnie to, że jesteś zajęty planowaniem ślubem.  Chcę przed końcem dnia mieć na biurku poprawiony budżet i kopie rozmów z D. Regersem. Łapiesz?

Natalia aż się wzdrygnęła, słysząc taką furię w głosie Andrew, ale zatroskała się dopiero wtedy, gdy zauważyła, jak pociera kark. Znów za ciężko pracuje, pomyślała odkąd pół roku temu, Andrew przejął po bracie stanowisko prezesa do spraw marketingu. Na dodatek ostatnio zwaliła się na niego mase  problemów: zamach na brata, potem załamanie systemu komputerowego korporacji kilka tygodni temu, no i teraz doszły jeszcze problemy z kampania reklamową. A fakt, że błąd nastąpił z winy Taylora Cannona, jeszcze wzmagał jego stres. 

- Cannon, mówię poważnie. Chcę mieć tutaj wszystko przed końcem dnia albo możesz pożegnać się ze stanowiskiem- powiedział Andrew i rzucił telefonem o ścianę.  Dopiero wtedy podniósł wzrok- Natalio, ja....- spojrzał ponad jej ramię i, zauważył swoja siostrę, znów się wykrzywił z irytacji.- Powiedziałem, że nie wolno mi przeszkadzać.

- Wiem, i przepraszam- zaczęła Nati.- Ale pani Travis życzyła sobie zobaczyć się z tobą, więc pomyślałam, że przed kolejnym spotkaniem może mógłbyś z nią porozmawiać.

- Natalio, moja matka miała rację co do ciebie. Naprawdę jesteś mistrzynią dyplomacji.- Olivia roześmiała się. Wyminęła ją szybko i stanęła przed biurkiem swego brata. Mimo jej zachowania, Natali wyczuła kipiącą w niej złość.

- A ty, naturalnie, nie przyjęłaś odprawy- warknął Andrew.

- Naturalnie. Zresztą jest to umiejętnąść, której nauczyłam się od ciebie, mój kochany bracie.

Randka z szefemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz