Wreszcie kupiła test ciążowy i wieczorem, po powrocie z pracy, otworzyła opakowanie i postąpiła zgodnie z instrukcją.
Kilka minut później, wstrzymując oddech, spojrzała na wynik.
– Różowe – szepnęła. A więc jest w ciąży.
Opadła na krzesło przy kuchennym stole i dała się ponieść burzy najróżnorodniejszych uczuć.
Podnieceniu. Strachowi. Radości. Będzie miała dziecko! Przypomniała sobie synka Olivi i to, jak miło było trzymać go w ramionach. Już sobie wyobrażała swoje uczucia, gdy będzie trzymała w ramionach dziecko Andrew.
Andrew.
Natychmiast otrzeźwiała. Jak ona mu to powie? I co on jej odpowie? Może nie powinna go powiadamiać. Chyba powinna wyjechać z dzieckiem, zacząć nowe życie gdzieś indziej. Ale szybko uznała, że tego zrobić jej nie wolno.
Andrew ma prawo wiedzieć o swoim dziecku, a dziecko ma prawo wiedzieć, że ma ojca. Ona sama wyrosła bez ojca. Nie powinna skazywać na to swego dziecka.
Zakręciło jej się w głowie, aż musiała głęboko oddychać. Musi się zapisać do swojej ginekolog, żeby potwierdzić ciążę. W pierwszej wolnej chwili zadzwoni, by się umówić. Mogła się tym zająć dopiero po południu następnego dnia.
– Czy pani doktor Green może mnie przyjąć jutro?
– Niestety, panno Carpenter, ma wolną godzinę dopiero w przyszłym tygodniu. Ale jeżeli to pilne...
– Nie, to nic pilnego. Jednak proszę mnie zawiadomić, gdyby ktoś odwołał wizytę. Naprawdę chciałabym przyjść jak najszybciej.
– Dobrze.
Odkładając słuchawkę Natalia zastanawiała się, jak w tej niepewności wytrzyma do przyszłego tygodnia. I jak powie najbardziej rozchwytywanemu kawalerowi w Chicago, że zostanie ojcem? Rozległ się dzwonek interkomu. Natalizmusiłała się do opanowania i skoncentrowania na pracy.
CZYTASZ
Randka z szefem
RomanceOn prezes wielkiej korporacji Ona jego sekretarka Pewnego wieczoru wygrywa z nim randke na jachcie. Tak rozpoczyna się ich przygoda