Przez chwilę wpatrywali się w siebie nie odzywając się słowem. Po chwili mężczyzna spróbował się podnieść, ale jego rany nie wyleczyły się jeszcze do końca. Dlatego z sykiem opadł na poduszki.
- Wszystko w porządku? - Zapytała, kładąc ręce na jego piersi.
- Tak, nie musisz się o mnie martwić Evo.
Pod palcami czuła mocne, miarowe bicie jego serca.
- Jak to możliwe?
Nie do końca wierzyła, że to prawda. Wydawało jej się to zbyt nieprawdopodobne. Pamiętała kiedy wyprowadzili go z pociągu, pamiętała odgłos wystrzału i jego martwe ciało. Przez lata budziła się z płaczem na wspomnienie jego pogrzebu.
- Trochę magii i jeden zawistny król wampirów. - Uśmiechnął się, widząc jej zszokowany wyraz twarzy. Nie wierzył, że jeszcze kiedyś ją zobaczył. Leonard się o to postarał.
-Ale jak? Czułam jak umierasz. Nie byłby wstanie tego zrobić. Jest potężny, ale nie wszechwładny.
Chciała w to wierzyć, ale jej serce podpowiadało jej że Leonard znalazł sposób. Od samego początku był o nią chorobliwie zazdrosny. Przez kilka pierwszych lat jej to nie przeszkadzało. Czuła się kochana i adorowana, a on był jej całym światem. Jednak z biegiem czasu jego ciągła atencja ją nużyła. Sama stawała się bardziej samodzielna i nie potrzebowała aby towarzyszył jej w każdej chwili, ale nadal go kochała. Nie wiedziała ile razy się o to kłócili, ale ostatecznie dał jej pewną swobodę. Czasami mieszkała z nim ale często sama wybierała miejsce, w którym chciała mieszkać. Tak było do czasu kiedy poznała Ivana. Wiedziała, że dla króla był to cios a jej związek ze zmiennym doprowadzał go szaleństwa, ale była przekonana, że sobie z tym poradził. W końcu związał Ivana ze sobą, uczynił go swoim sługą na wieczność. Prosiła go o to przez dwa lata.
Ivan dostrzegł jej zmarszczone czoło i z lekkim uśmiechem położył dłoń na jej policzku. Eva odwróciła głowę i pocałowała jego rękę.
- Chciał mnie trzymać z daleka od ciebie. I w końcu znalazł sposób - nie spodziewał się, że będzie miał w sobie tak wiele spokoju. Jednak po tylu latach chciał rozkoszować się każdym momentem. - Faszerowali mnie jakimś środkiem i trzymali w zamkniętej celi. Przynajmniej do tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego. Wtedy Leonard przywrócił walki na arenie i zaczął mnie wystawiać jako zawodnika.
Nie miał zamiaru jej mówić o torturach jakim był poddawany przez te lata. Ani o tym, że spędził prawie trzydzieści lat przykuty srebrnym łańcuchem do ściany. Nie chciał żeby cokolwiek zmąciło im ten moment.
-Jak się czujesz? - Zapytała, śledząc wzrokiem blizny na jego piersi. Kiedy widziała go po raz ostatni nie było ani jednej z nich.
- Bywało gorzej, ale w końcu mam przy sobie moją ukochaną.
Prychnęła cicho widząc, że po jego ustach błąka się uśmiech. Nie mogła zrozumieć jak może się śmiać w takim momencie.
- A ty co robiłaś beze mnie? Wiedziałem, że od niego odeszłaś.
- Skąd wiedziałeś?
-Niektóre twoje dzieci kochają cię bardziej niż boją się jego. - Niektóre wampiry bardzo mu pomagały. Nie miały na tyle odwagi żeby go wypuścić, lecz przekazywały mu informacje i dawały dodatkowe porcje jedzenia.
- Nikt mi nic nie powiedział. Nigdy nawet słowem...
- Evo, powiedz mi co robiłaś po tym jak dojechałaś do Szwajcarii.
- No więc wojnę spędziłam w Zurychu, potem mieszkaliśmy tam jeszcze przez kilka lat. W pięćdziesiątym szóstym przenieśliśmy się do Paryża. Po jakimś czasie dowiedziałam się, że Leonard ma plany aby ujawnić nas światu i zaczął je wprowadzać w życie nic mi nie mówiąc. Do tego zaczął ignorować wszystko co mówiłam, więc wyjechałam do Stanów. Zamieszkałam w małej wiosce, a teraz konsultuje sprawy dla FBI.
Ivan uśmiechnął się i uniósł jedną z jej dłoni do ust. Czując dotyk jego ust na kłykciach, Eva cicho westchnęła.
- Streściłaś mi siedemdziesiąt lat swojego życia w mniej niż minutę.
- Nie wiele do opowiadania, skoro ciebie tam nie było. - Chciała powiedzieć mu coś więcej, ale otworzyły się drzwi. Eva wstała z łóżka i stanęła oko w oko z rozwścieczonym wilkołakiem.
CZYTASZ
Ucieczka
ParanormalTrzy lata po ujawnieniu się wampirów i innych istot nadprzyrodzonych Departament Bezpieczeństwa Krajowego postanawia utworzyć specjalną jednostkę ds. Istot nadnaturalnych. Główną konsultantką ma zostać Eva "Ellie" Hale. Jednak Eva nie przewidziała...