R. 18

10.2K 433 101
                                    

Rozdział betowany przez Cessidy84



- Remi, mam do ciebie pytanko – Odezwał się Harry.

- Tak, szczeniaczku? – Spytał wyżej wymieniony – Oj, Harry przepraszam. Nie powinienem – Zmieszał się.

- Remi, jest oki.

- Ale Syriusz...

- Nie Remi. Nie tylko Syriusz, ty też tak do mnie mówiłeś i nie chce, abyś przestał. A teraz proszę mi powiedzieć Remusie Johne Lupinie, co byś powiedział, gdy by się okazało, że wcale nie ma dwóch stron, a trzy? – Zasugerował Harry.

- Zawsze będę po tej stronie, po której jesteś ty, mój drogi. Z powodu, że jestem Potter.

- Nie, Harry. Jak dla mnie możesz być nawet Snape.

- Brrrrrrr – Wzdrygnął się Gryfon, a Lupin tylko się zaśmiał.

- Oj, Remi, serio. Nie było innego przykładu?

- Oj, Harry, bo pomyśle, że nie lubisz profesora Snape'a – zauważył Lupin.

- Jedyny profesor Hogwartu, którego szczerze nienawidzę, to jest Albus Dumbledore – Sarknął. To wyznanie zszokowało Remusa – Remi, wyjaśnię ci to, ale potem, bo już na nas czekają.

- Kto? – Spytał huncwot.

- Narcyza Malfoy i Bellatriks Lestrange – Odpowiedział.

- Co?! – Krzyknął Lupin.

- Remi, zaufaj mi. Chcemy ci pomóc, a potem będzie niespodzianka, która ci się spodoba – Powiedział tajemniczo, mrugając przy tym okiem.

- A co wskrzesiłeś Łapę? – Spytał z przekąsem.

- Ja? Nie. No, co ty, Lunio! – Zaśmiał się młodszy.

- Dobra, dzieciaku. Chodźmy do kobiet rodu Black.

- Jasne – Uśmiechnął się brunet – To złap za ten wisior – I Harry aktywował świstoklik za pomocą wężomowy, i po chwili wylądowali w salonie w Malfoy Manor.

- Witam, panie Lupin – Odezwała się Narcyza.

- Witam, pani Malfoy, pani Lestrange.

- Czy Harry poinformował pana?

- Może przejdziemy na 'ty' wtrąciła się w wypowiedź siostry, Bella.

- Mi pasuje – Powiedzieli równocześnie Lupin i Narcyza.

- To, drogi Remusie, czy Harry poinformował, poco cię sprowadza właśnie do nas? – spytała Narcyza.

- No, nie zupełnie. Macie mi podobno coś wyjaśnić.

- Tak, Remusie, ale aby to zrobić, muszę wejść do twego umysłu. Nie sądzę, aby to się komuś udało, bo mam jakąś blokadę. Syriusz przed śmiercią mówił, że już rozgryzł, co, to za blokada, ale nie zdążył jej usunąć, ale możecie spróbować. Chętnie się dowiem, co za wspomnienia są ukryte w moim umyśle – Pierwsza zaczęła pani domu, ale została wyrzucona z umysłu wilkołaka. Po paru sekundach spróbowała jeszcze kilka krotnie. Niestety bariera wilkołaka ją odrzucała. Bella skończyła z tym samym skutkiem. Harry zdecydował, że pora na szok, bo i tak tylko Syriusz był w stanie zlikwidować bariery w umyśle swego partnera.


//Kwatera Główna Zakonu Feniksa//

        - Gin, Bill, idziecie ze mną do bliźniaków. I to nie było pytanie – Powiedział Charlie.

- Ok. Robi się ciekawie – Stwierdziła najmłodsza Weasley i ruszyła w stronę braci.

- Bill, nie zapomnij, że masz wartę po Remusie – Przypomniał mu dyrektor, wychodząc z pokoju Ronalda. Bill tylko skinął głową – Charlie, jak się miewa pan Potter?

- Dobrze. Na tyle, jak dalece to je... – I tu przerwał, bo poczuł, że dyrektor próbuje się wedrzeć do jego umysłu – Nigdy, ale to nigdy nie próbuj wdzierać mi się do umysłu! – Warknął Weasley, jedną ręką trzymając Dumbledore'a za szyje, a drugą celując z różdżki w pierś starca – Więc radzę więcej nie próbować, i to też się tyczy tej dwójki – Wskazał na Billa i Ginny – Jak i na bliźniaków. Radzę uważać.

Tom, jak toOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz