R. 47

8K 343 61
                                    

Rozdział betowany przez Cessidy84




        Pani Malfoy po sprawdzeniu umysłu Percy'ego skierowała się do kuchni, z której dobiegły ją głosy Weasley'ów.

- Wy musicie sami za siebie zdecydować, ale Percy i Ron mogą nas no... ten, no...

- Wydać – Podsunęła George'owi słowo blondynka. Ten odwrócił się do niej z wyszczerzem.

- No właśnie, mogą nas wydać przed dyrektorem – Zakończył George.

- Witam, pani Malfoy – Odezwał się Artur.

- Witam, panie Weasley. Czy moglibyśmy przejść na "ty"? – Zaproponowała blondynka.

- Nie widzę przeszkód – Odparł Artur – To, co cię do nas sprowadza? Bo nasze dzieci już nam trochę nakreśliły sprawę.

- Tak. Chcę sprawdzić wasze umysły, drogi Arturze, aby zobaczyć, co ten miłośnik dropsów wam tam namieszał, i czy uda mi się usunąć wasze blokady, a i mam do was jeszcze list od waszego przyszywanego syna – I podała im pergamin. Gdy starsi Weasley'owie zapoznawali się z treścią listu, bracia zaczęli rozmowę z Narcyzą.

- Może pani powiedzieć mrocznemu, że gobliny stwierdziły, że dropsy zdrożały – powiedział z uśmiechem Bill.

- A ode mnie, że będzie miał po trzy rodzaje z turnieju po parze na każdą grupę – Dodał swoje Charlie. Bliźniacy dopytywali, czy Percy nie ma kija, zamiast umysłu, skoro jest taki sztywny.

- No właśnie, Narcyzo, co z Percym? – Spytała zatroskana Molly.

- Uśpiłam go i zmodyfikowałam mu pamięć. Nim musi się zająć mistrz tej dziedziny. Weasley'owie tylko kiwnęli głową, bo list od Gryfona wiele im wyjaśnił.

Po krótkiej wymianie zdań na temat Rona i Percy'ego, Narcyza sprawdziła umysły państwa Weasley i ustalili, że widzą się za parę dni w Czarnym Dworze, po tym Narcyza wróciła do Riddle Manor.


//Parę dni później; Czarny Dwór//

        W sali tronowej byli już wszyscy śmierciożercy i zastanawiali się, po co ich wezwał ich pan, i czemu na podwyższeniu są aż trzy trony, a na sam koniec czemu Wewnętrzny Krąg liczy teraz dwa razy więcej osób? Na podwyższenie wyszedł Tom.

- Witajcie, moi drodzy. Zebraliśmy się tu dziś, abyście złożyli przysięgę wierności mojej rodzinie, czyli synowi i żonie. A, że mój syn uparł się, że to ma być dobrowolna przysięga, to macie wybór. Jeśli odmówicie, usunę wasze Mroczne Znaki i będziecie wolni po złożeniu mi Wieczystej Przysięgi, że nie zdradzicie nic z dzisiaj, jak i ze swojej służby u mnie. A teraz pozwólcie, że wam przedstawię mojego syna. Harry Syriusz Riddle – W drzwiach stanęła postać spowita w czarnej mgle i ruszył w stronę swego ojca – Od dzisiaj on jest waszym Panem. Zajmij miejsce, synu. Słowa przysięgi są przed wami. To zaczynamy – I Tom klęknął na kolano przed Harrym – JA, TOM MARVOLO RIDDLE, ZRZEKAM SIĘ WŁADZY NAD MOIMI ŚMIERCIOŻERCAMI I PRZYSIĘGAM CI MOJE ODDANIE, I ŻE BĘDĘ CI SŁUŻYŁ RADĄ I DOŚWIADCZENIEM – Przyrzekł.

- JA, HARRY SYRIUSZ RIDDLE, PRZYJMUJE TWĄ PRZYSIĘGĘ I MIANUJĘ CIĘ MY ZASTĘPCĄ. TWA WŁADZA NAD ŚMIERCIOŻERCAMI JEST I MOJĄ WŁADZĄ. TWE ROZKAZY SĄ MOIMI – Następny był Lucyfer, który złożył prawie taką samą przysięgę, a wraz z nim Lily. Harry ją zaakceptował, potem przyszła pora na Łapę:

- JA, SYRIUSZ ORION BLACK ODDAJE POD TWE WŁADANIE ME MOCE MAGIE I ŻYCIE ORAZ WSZYSTKO, CO NALEŻY DO MYCH PRZODKÓW STAREGO DUMNEGO CZYSTO KRWISTEGO RODU BLACKÓW, ORAZ BĘDĘ CI SŁUŻYŁ Z ODDANIEM PO KRES ŻYCIA, JAK I PO ŚMIERCI W PIEKLE – Wyrecytował.

- JA, HARRY SYRIUSZ RIDDLE PRZYJMUJĘ TWĄ PRZYSIĘGĘ, ALE NIE ZAMIERZAM CIĘ POZBAWIAĆ DÓBR TWEGO RODU.

- Po mojej śmierci to wszystko i tak będzie twoje – mruknął Black, tak aby tylko brunet go słyszał.

- To żyj jak najdłużej – Odszepnął Gryfon, potem kolejno przysięgali ludzie z Wewnętrznego Kręgu, aż przyszła pora na Draco – Ty nie musisz – Powiedział avadooki.

- Cicho siedź, sexiaku i słuchaj – Powiedział Ślizgon, mrugając do niego – JA, DRACO LUCJUSZ MALFOY, SPADKOBIERCA WIELU RODÓW, JAK I JEDYNY PRAWOWITY DZIEDZIC MALFOY'ÓW ŚLUBUJĘ CI ME ODDANIE I POMOC W KAŻDEJ SYTUACJI, ORAZ ODDAJĘ CI MĄ MOC MAGIE I ŻYCIE POD TWE ROZKAZY.

- LIGANS AD VIRTUTEM TOBOM TE ENIM MIKI TIME OUT*. I jak akceptujesz mą wolę? – Spytał. brunet z błyskiem w oku.

- Oczywiście, że akceptuję twą propozycję – Odparł ze śmiechem Malfoy.

- To stań koło mnie – Odparł avadooki i blondyn zajął miejsce po jego lewej stronie. Harry machnął za nim dłonią i jego tron stał się dwuosobowy z ornamentami węży posplatanych ze sobą. Przed Harrym stanęła kolejna ważna dla niego osoba. Remus Lupin.



^^^^^^^^^^^^

*Wiążę z tobą twoją moc. Jesteś równy mnie.

Tom, jak toOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz