Małżeństwo z przymusu

18.

Obecnie jest 22 W niedzielę. Kate dopiero zasnęła. Wykompałam się i leżę teraz w łóżku.

Jutro znowu praca a we wtorek mam pierwszą rozprawę i na pewno mi się uda. Karierę zaczyna się od małych kroczkow.

- Proszę- powiedziałam gdy ktoś zapukał do mojej sypialni

- Nie przeszkadzam ?

- Nie wchodź. - położył się obok mnie na łóżku- Co tam ?

- Mam pytanie bo jutro o której kończysz ?

- Standardowo po 16. A Co?

- Muszę sobie ułożyć jutrzejszy plan. Wiesz nie chce niczego zawalić.

- Dasz radę a jak coś Kate Ci nie będzie robić problemów. Ona i tak głównie będzie leżeć w łóżku lub  będzie grać na konsoli.

- Spokojnie. A możemy porozmawiać ale tak szczerze.

- David możemy to przełożyć na jutro ? Proszę. Jestem taka zmęczona że marzę aby tylko iść spać.

- Dobrze to nie przeszkadzam. Dobranoc

- Dobranoc.

***** Wstałam dzisiaj o 6. Umalowałam się i pokręciłam włosy. Ubrałam się dzisiaj w czerwoną koszulę i białą spódnicę oraz czerwone szpilki.

- Kochanie to ja idę- weszłam do pokoju Kate- Wiesz jak coś to jest David a w awaryjnej sytuacji dzwon do mnie - ucałowałam ją w czoło. - To idę papa.

- Pa.

- Dobra David ja idę co coś mam na bluzce ? - tak się na mnie patrzy jakbym był a brudna czy coś.

- Nie nie jest w porządku. Pięknie wyglądasz.

- Dziękuję ale dobra ja muszę iść. Jak coś to dzwon. Narazie.

Ale mam ostatnie duże tempo. Na wszystko mi brakuje czasu ale to chyba takie życie dorosłej osoby mającej pracę i męża debila.

Dwa tygodnie później

Dzisiaj udało mi się wyjść wcześniej z pracy. Moja pierwsza rozprawa zakończyła się sukcesem i dostałam poważniejszą.

Teraz mam sprawę też chodzi o rozwód ale tu się mąż nie zgadza na rozwód i nie chce płacić alimentów ale na pewno sobie poradzę.

Kate na szczęście jest już zdrowa i chodzi do szkoły. David dzisiaj ma trening więc jadę teraz do Pameli. Ma ona dzisiaj wolne a męża ma w pracy więc sobie pogadamy.

- Hejka kochana - powiedziała gdy weszłam do środka

- Hejka. Matko jak dawno Cię nie widziałam- rozebrałam się usiedliśmy w kuchni- Ale się ładnie urządziliscie

- Dziękuję. Tak naprawdę był tu generalny remont. A co tam u Ciebie ? Ten debil się odzywa?

- Nie i może tak dobrze. Powiem ci że dobrze mi się mieszka z Davidem.

- Uuuu. A doszło już do czegoś ?

- Nie tylko przytulasy. Ale coś jest na rzeczy bo ja nawet go traktuje jak Jamsa a on mnie jak dziewczynę lub najlepszą przyjaciółkę

- To bierz. Co Ci zależy ?

- Narazie nie mogę. Firma mojego taty jeszcze nie jest samodzielna.

- Ale ten debil się nawet nie dowie. Sama mówiłaś że jak wróci to za rok

- Niby tak ale sama bym się z tym źle czuła. Co jak co ale to jest zdrada

- No wiem. A jak w pracy ?

- To co ci mówiłam. Czyli bez zmian. A jak u was? Myślicie o dzieciach czy coś ?

- Coś ty. Narazie nie chcemy. Ale kiedyś na pewno a ty ? Jak u Ciebie z tymi sprawami ?

- Chyba gorzej. Okres mi się spóźnia już miesiąc.

- Ciąża  ?

- Nie wiem. Wiesz jak byliśmy w Grecji i jeszcze w zgodzie robiliśmy to codziennie.

- A prezerwatywy ?

- Czasem były a czasem nie.

- Kobieto gorzej niż z dzieckiem. Umów się do ginekologa czy coś.

- Ale....

- Nie ma żadnego ale. Obiecaj mi że się umowisz.

- No dobrze mamo. Ale mam nadzieję że to nie ciąża w sumie nawet tak o tym nie myślałam.

- To nie myśl tylko działaj. Umów się jeszcze dziś.

- No dobrze.

****
Siedzimy teraz i oglądamy film oraz jemy chipsy

- Wiesz wypiłabym jakieś winko - powiedziałam

- Chyba Cię nie wiem co.

- No co ?

- Ale jak jesteś w ciąży ?

- Nie jestem. - po chwili przynosiła lampkę czerwonego wina.

Około 22 wróciłam do domu. David już spał więc pocichu umyłam się i położyłam do łóżka.

Przecież to nie możliwe żebym była w ciąży ale chyba dla pewności umowie się do ginekologa. Wątpię w to ale muszę mieć pewność.

Znalazłam na Internecie najlepszego ginekologa w mojej okolicy i umówiłam się na prywatną wizytę na jutro o 22. Trochę późno ale muszę mieć ta głupią pewność.

A wy jak myślcie? Amanda jest w ciąży czy nie ? Czekam na wasze głosy i komentarze.

Topcio