XXVI

2.6K 101 12
                                    

Właśnie wróciliśmy do domu. Ja od razu zamknęłam się w pokoju. Nie spodziewałam się tego że James chciał zabić Mikołaja zamiast Amandy. W sumie to nie wiem który było by gorsze ale co to ma teraz za znaczenie?

- Przepraszam mogę? - przyszła Pamela

- Tak wejdź. Co tam ?

- Miałam Ci o tym powiedzieć jutro ale już nie mogę się doczekać

- Na Co?

- W Chicago mieszka medium która rozmawia ze zmarłymi i jutro masz z nią wykupione spotkanie.

- Naprawdę? Dziękuję- przytuliłam ją

- Ale żeby była jasność to pomysł był twoich rodziców i to oni zapłacili

- Ale i tak dziękuję.

Gdy Pamela wyszła z pokoju to ja położyłam się do łóżka razem z moim zeszytem.

" Kochana  Amando
Jutro będę mogła z Tobą porozmawiać rozumiesz ? Rodzice kochani naprawdę. Już nie mogę się doczekać jutro to będzie coś cudownego. Nareszcie porozmawiamy. Kocham Cię i do jutra "

Schowałam mój tajny zeszyt i poszłam się umyć.

****
Dzisiaj rano wstałam dość wcześnie bo o 5 i już spać nie mogłam. Obecnie jest 7 a ja jeszcze leżę. Słyszę głosy w pokoju bo Thomas idze do pracy a Pamelcia go szykuje.

W sumie bardzo ładna z nich para szkoda że nie mają dzidziusia bo to by było naprawdę fajne.  Dobra ale chyba czas wstać bo trochę pęcherz ciśnie.

- Cześć Pamela - powiedziałam gdy weszłam do kuchni

- Hej hej. Zjesz śniadanie?

- Bardzo chętnie a co tam masz ciekawego?

- Jeszcze nic. Mogą być chrupki z mlekiem ?

- Tak. Dobrze.

Hmm u mnie w domu zawsze jak wstaje to śniadanie na stole a tutaj nic. Nie wiem ale chyba wolę tak jak jest w moim domu.

Ale udało mi się zjeść śniadanie i po tym poszłam się umalować i ubrać. Na tą okazję wkładam białe spodnie i czerwoną koszulę.

- Kate musimy już iść

- Już już. Idę

Na szybko wzięłam telefon i włożyłam buty i po chwili byliśmy już w samochodzie.

Wjechaliśmy w bogate regiony Chicago tu są domki naprawdę takich milionerów.

- No to tutaj. To idź. Ja na Ciebie czekam

- No dobrze - zapukałam w drzwi a Kate stanęła po przeciwnej stronie ulicy

- Dzień dobry zapraszam - drzwi otworzyła mi jakąś Pani w fartuszku, prawdopodobnie służąca.

Zaprowadziła mnie ona na górę do jakiegoś pustego pokoju. Dosłownie nic tu nie ma poza biurkiem i dwoma krzesłami

- Dzień dobry- powiedziałam gdy weszłam

- Dzień dobry proszę siadaj. Theresa jestem a ty pewnie Kate

- Tak bardzo mi miło

- Twoi rodzice mówili że chciałbyś porozmawiać ze swoją siostrą Amandą tak ?

- Tak. Ja byłam i jestem nadal z nią bardzo związana i trochę nie mogę się pogodzić z jej śmiercią

- Dobrze. Twoja siostra już tu jest - Na te słowa rozpłakałam się a Theresa otworzyła swój zeszyt- Amanda pokazała mi jakiś zeszyt i długopis u Ciebie.

- Tak bo ja pisze do niej w moim zeszycie. Opowiadam jej cały mój dzień

- Twoja siostra bardzo ci za to dziękuję. Ona jest przy tobie gdy ty to piszesz i jest z Ciebie dumna- łzy lecą mi jak z wodospadu - A kim jest Mikołaj?

- To syn Amandy

- Ona dziękuję ci za to że się nim wspaniale zajmujesz i pomagasz mu oraz rzadko się kłócicie. A jeżeli chodzi o to że wasi rodzice są teraz rodzicami Mikołaja to jej to nieprzeszadza. Ona się cieszy że operacja się udała. Jaka operacja jeżeli mogę zapytać ? Bo ona pokazuje  coś na serce

- Tak. Mikołaj miał operację na serce półtora roku temu ale teraz jest już wszystko dobrze.

- Twoja siostra mówi że bardzo Ciebie kocha i zawsze słucha co ty tam do niej mówisz i chce Ci powiedzieć że zawsze jest przy tobie i Mikołaju. Jest zawsze z Davidem. Kim on jest ?

- To .... chłopak Amandy który też.... przepraszam- ledwo mogę mówić przez łzy- on też został zamordowany

- Dobrze bo on właśnie przyszedł tu i Mówi do Ciebie abyś więcej nie chodziła do więzienia dla własnego dobra. Czy ty byłaś u zabójców?

- Tak chciałam się dowiedzieć prawdy

- David mówi że jesteś kochana i wspaniale zajmujesz się ich synem j jest z Ciebie dumny. A za to twoja siostra mówi abyś częściej rozmawiała z rodzicami bo życie jest zbyt krótkie i korzystała z życia na milion procent. Czy chcesz coś im tutaj powiedzieć puki są ?

- Tak - moje łzy są coraz mocniejsze i jest ich coraz więcej- Amando i Davidzie.... bardzo was kocham.... naprawdę  bardzo...... cieszę się że tu jesteście i no dziękuję wam..... obiecuje że już nie pójdę do więzienia i....i będę częściej rozmawiać z rodzicami...... Tak mi was brakuje.......

- Kate twoja siostra mówi że ona i David są i zawsze będą przy tobie oraz przy Mikołaju. I proszą abyś dbała o niego Tak jak do tej pory.

- Obiecuje.......

I co myślicie ? Dziękuję wam za te wszystkie głosy.
Topcio

Małżeństwo z przymusuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz