XXIX

2.5K 91 1
                                    

- Kate wstawaj - spojrzałam na zegarek i jest 6 rano a mama stoi na de mną

- Co jest ?

- Mikołaj chce jechać do Chciago a tata i ja jedziemy do pracy

- A szkoła ?

- Nawet mnie nie denerwuj. Sama zaczęłaś to sama skończysz. Masz tu są klucze do mieszkania i tak Mikołaj się spakował jakby miał tam spać.

- Powiedz mu że za pół godziny jedziemy.

Jakaś masakra. Nie sądziłam że tak szybko będzie chciał tam jechać ale ludzie serio jest 6 rano. Niechętnie spakowałam pare swoich rzeczy, ubrałam się i umyłam i wyszliśmy z domu. Nastawiłam GPS i jedziemy już.

- A gdzie tam będziemy spać ?

- To rodzice ci nie powiedzieli ?

- Nie.

- Będziemy spać w twoim domu

- Co? Nie żartuj sobie ze mnie

- Nie żartuję. David czyli partner twojej mamy cały spadek przepisał na Ciebie.

- Czyli to mój dom ? Czemu o tym nie wiem?

- On był przez ostatnie lata wynajmowany. Spokojnie teraz o wszystkim się dowiesz

- A czemu ja nie byłem nigdy wcześniej w Chicago ?

- Rodzice nie chcieli tam wracać zresztą nie dziwię im się.

- Dobra. Słuchaj Kate ja chce iść do mieszkania niby mojego do Pameli i Elizki, na cmentarz i chce się zobaczyć z ojcem.

- Mikołaj nie wiem czy to jest dobry pomysł

- Kate ale postaw się na moim miejscu

- Powiem ci że jak ja byłam w podobnym wieku to Pamela zabrała mnie do więzienia więc jak chcesz to też pojedziemy ale pod warunkiem że nie powiesz dziadkom.

- Może narazie zostańmy przy rodzicach dobrze ?

- Dobrze przepraszam.

Gdy dojechaliśmy i Mikołaj wszedł do mieszkania zaniemówił ja zresztą też. To wygląda tak jak 14 lat temu lub 13. Meble mało zniszczone, a wszytko na swoim miejscu. Chyba coś ściemniali jeżeli chodzi o ten wynajem ale już z nimi nie będę się dochodzić.

Mikołaj

Gdy tu wszedłem ździwiłem się. Jest tu strasznie kolorowo no nie aż tak bardzo bo dużo jest czerwonego, czarnego i białego. Tak trochę nie naturalnie bo nigdy nie widziałem takiego wystroju.

- No nie bój się ty tu mieszkałeś.

- Dziwnie się czuje.

- Chodź pokaże Ci twój pokój- weszliśmy do pokoju dziecięcego - Ty tu spałeś.

- No ładnie- zwiedziłem dalsza część mieszkania i muszę przyznać że naprawdę czuje się tutaj jakbym mieszkał całe życie.- Kto to jest ? To jest moja mama ? - w sypialni wisi zdjęcie, bardzo ładne zdjęcie

- Tak to Amanda razem ze mną

- To ty ?

- Tak. A patrz tu jesteś ty - pokazała mi kolejne zdjęcie

- To ja ? Ile tu miałem ?

- Tu chyba 4 lub 5 miesiący. Chodź na chwile- weszliśmy do ostatniego pokoju to taki jakby gabinet

- Co to za pokój ?

- Ten dom rodzice nikomu nie wynajmowali bo wzygskie rzeczy są praktycznie nie zniszczone i dokumenty zostały- wyjęła jakaś teczkę z biurka- Proszę

- Co to?

- Zobacz. To są oryginały dokumentów czyli testament i twój akt urodzenia.

Faktycznie to mieszkanie jest moje a moimi biologicznym rodzicami są Amanda i James Harper a potem moim ojcem został David Harper.

- Czemu mi zmieniliście nazwisko ?

- Rodzice tak chcieli.

- Dobrze a mogę się rozejrzeć? To znaczy mogę podglądać szafki ?

- Tak. To twój dom.

Przejrzałem inne szuflady w tym gabinecie i znalazłem pełno spraw rozwodowych i papierów sądowych

- Kate kim była moja mama?

- Adokatem tak jak mama. Tutaj pracowaly razem w jednej kancelarii

- To fajnie

Zacząłem dalej szukać ale już nic więcej tutaj nie ma. Jestem teraz w sypialni no cóż znalazłem laptopa, ubrania niektóre i tyle.

Otworzyłem laptopa i tu nie ma nic ciekawego. Są tutaj jakieś plany treningowe, zdjęcia jakiegoś piłkarza.

- Kate a kim był ten David Tak ?

- Tak David. On był bardzo sławnym piłkarzem. Wpisz sobie w Internet David Harper- zrobilem to i naprawdę był sławny, raz nawet zdobył złotą piłkę- Jego śmierć była szokiem dla fanów i pisano o nim dość długo.

- Dobrze czyli te medale i dyplomy to jego ?

- Tak.

- A gdzie jest złota piłka ? Proszę chciałbym ją zobaczyć

- Tą piłkę zabrała twoja babcia Eleonora. To musisz ją zapytać

- Dobrze. To zadzwonię do nas i poproszę jak będzie następnym razem przyjeżdżam aby ją przywiozła.

- Dobry pomysl.

Teraz siedzę w moim pokoju. Nie ma tu żadnych zabawek ale czuje się w tym pokoju o dziwo dobrze.

Ogólnie jest to bardzo ładny dom, Kate poszła zrobić jakieś zakupy a ja obejrzalem go bardzo dokładnie. Z tego co wiem to jakoś tutaj chyba ulice stąd mieszkali wtedy moi rodzice a tak naprawdę dziadkowie.

Nadal ciężko mi jest to pojąć ale ja coś czułem że ukrywają coś przede mną ale nie spodziewałem się aż takiego wyznania. To naprawdę był szok

I co myślicie ? Mam nadzieję że wam się podoba.
Topcio

Małżeństwo z przymusuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz