27.

6.3K 206 5
                                    

- Dzień dobry misiu - David pocałował mnie w czoło

- Witaj skarbie- pocałowałam go  w usta. Czuje się wspaniale mając go przy sobie i wiedząc że jest mój ale niestety nasze czułości zostały przerwane przez płacz mojego synka.- pójdę po niego

- Leż ja po niego pójdę- po chwili David wrócił z małym na rękach- Zmieniłem mu także pieluche

- Dobrze - mój ukochany położył go pomiędzy nami- Kochanie co tam dzisiaj planujesz ?

- Mam trening o 14 a ty ?

- Ja chce iść do rodziców zapytać się jak firma bo wiesz nie wezmę rozwodu do puki firma nie wyjdzie na prostą

- Wiem. Ale i tak już długo czekam więc nadal będę- pocałował go

- Ale teraz już trochę inaczej będziesz czekać. - Mikołaj na te słowa uśmiechnął się- A ty co szkrabie ? Chcesz am am ? - coś tam zaczął mówić po swojemu i dałam mu cycusia

- To co dzisiaj nie kaszka ?

- Nie chce mi się wstawać. - zaśmiał się- A wiesz ty mu tak trochę zastepujesz tatusia

- Nie długo to ja nim będę - powiedział pewnie

- Niby tak ale to jeszcze kwestia do ustalenia.

*****
- To co kochanie jedziemy do babci? - Mikołaj mówił coś po swojemu a ja w tym czasie spakowałam go do samochodu. Wzięłam także torbę z różnymi rzeczami i leżaczek.

David już pojechał na trening jakaś godzinę temu.

- Cześć- powiedział gdy weszliśmy do środka

- Witaj córcia- przywitała mnie mama i wzięła nosidełko.- Cześć Mikołajku. Nareszcie przyjechałes  do babci.

Rozebrałam się i poszłam Do nich do salonu.

- Amanda - Kate przytuliła mnie - Teksnilam

- Ja też oj  ty cycku. A ty nie masz przypadkiem lekcji do odrobienia ?

- Mam. - i poszła niechętnie do pokoju.

- Co tam u Ciebie córcia ?

- A jakoś leci. A jak firma taty ?

- Powiem ci że bardzo dobrze. Wczoraj tata podpisał duży kontrakt - Ja dałam tacie pełnomocnictwo dlatego ja nie muszę nic podpisywać - I wczoraj także spłacił długi i nawet mamy już 50 000 oszczędności

- Czyli już mogę brać rozwód ?

- Tak. Jeżeli tylko chcesz. I dziękuję Ci bardzo jeszcze raz. - przytuliła mnie- A z tym rozwodem to już pewne ?

- Tak. Bo wiesz ja się zakochałam i no wiesz.

- Jasne. Wiedz że ja i tata nie mamy nic przeciwko. Zawsze Ci pomożemy z małym i z tym nie ma problemów. A wiesz już kogo weźmiesz za prawnika ?

- Joasie wezmę chyba

- Bardzo dobry pomysł. Możesz nawet jutro do niej jechać a ja zostanę z małym.

- Super. A tata jest u siebie ?

- Tak. Idź.

Poszłam do jego gabinetu na górę. Po drodze jeszcze weszłam do mojego starego pokoju. Nic się tu nie zmieniło i wspomnienia wróciły.

- Cześć tato mogę ?

- Amanda. Pewnie wchodź i co się pytasz. - usiadłam na kanapie - Jesteś z Mikołajem ?

- Tak ale chciałbym ci coś powiedzieć. Biorę rozwód

- To już wiesz że firma leci bardzo dobrze ?

- Tak mama mi mówiła

- A z tym rozwodem dobry pomysł. Czyli co wracasz do nas ?

- Nie do końca. Bo wiesz ja się zakochałam tak naprawdę.

- Wiedziałem- przytulił mnie - I z tym chłopakiem chcesz być bo przy nim jesteś szczęśliwa ?

- Tak . Dokładnie.

- To pamiętaj że ja Ciebie zawsze będę wspierał z mamą. A mogę wiedzieć kto to jest ?

- To hmm to David Harper.

- Oo ciekawe ale on jest bardziej fajniejszy niż James. Naprawdę.

- Czyli nie jesteś zły ?

- Na co? Ważne że mas teraz być szczęśliwa - przytulił mnie i zeszliśmy na dół.

Moi rodzice siedzą z wnukiem a ja poszłam do Kate.

- Co tam młoda ?

- Nic. Właśnie odrobiłam lekcje. A mogę mieć do Ciebie prośbę? - pokazała palcem na biurko gdzie leżą lakiery do paznokci

- Oczywiście że Ci zrobię.

Po godzinie roboty jej paznokcie wyglądają pięknie. Potem poszliśmy do reszty. Okazało się że Mikołaj śpi a mama przygotowała kolację bo jest już 20.

- Dobrze to ja już będę lecieć.- powiedziałam wstając od stołu

- Dobrze to jutro przywieź nam Mikołaja tak na cały dzień najlepiej

- Dobrze. Będziemy około 11.

Pożegnałam się z nimi i zabrałam wszystkie swoje bagaże oraz mojego śpiącego Aniołka.

Gdy przyszłam do domu David czekał z romantyczną kolacją. Położyłam Mikołaja do łóżka i dołączyłam do niego.

- Kochanie mam dla Ciebie dobra wiadomość

- Jaką ??

- Biorę rozwód. Firma moich rodziców już jest samodzielna. Jutro składam papiery- mocno mnie przytulił i pocałował.

- Nawet nie wiesz jak się cieszę. A ja też mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Moje to znaczy nasze mieszkanie jest gotowe to znaczy są pomalowane ściany i tylko trzeba wybrać meble. To co jedziemy jutro ?

- Tak możemy jutro ponieważ jutro Mikołaj cały dzień jest z dziadkami a ja mam być ma 12 w kancelarii to pojedziemy razem a Potem do fabryki mebli.

- Kocham Cię

- Ja Ciebie też- wróciliśmy do pocałunków. Dzisiejszy dzień jest naprawdę wspaniałym dniem.

I mamy drugi rozdział tego dnia. Mam nadzieję że wam się podoba.
Dziękuję za te głosy nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.
A tak na marginesie zbliżamy się już małymi kroczkami do końca książki.
Topcio

Małżeństwo z przymusuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz