- Dzień dobry misiu
- Dobry.
- Wstawaj wstawaj.
- Jeszcze 5 minutek
- Czyż byś była zmęczona wczorajszym dniem ? - Po przyjściu z imprezy Mikołaj poszedł spać. A ja z Davidem wypiliśmy winko, poszliśmy się razem wykąpać i trochę pojawiliśmy w łóżku tak że poszliśmy spać po 4.
- Ja nigdy. Czekam na powtórkę.
- Ja to już czekam na wieczór- pocałował mnie
- Hoho ale nie tak prędko mój kolego. Musisz sobie zasłużyć.
- Zrobię wszystko co zechcesz
- Dobrze to zaczniemy od śniadania i przynieś tutaj Mikołaja bo raczej już nie śpi.
- Ale ty kochanie jesteś wymagająca.
- Widzisz może mnie nie znasz jeszcze tak dobrze.
- To chce poznać. Chce znać całą Ciebie na pamięć- zaczął mnie całować i po chwili wstał.
- Chcesz iść synku do mamusi ? - powiedział gdy wrócił do sypialni razem z małym.
- Mama - powiedział mój maluszek i po chwili leżał koło mnie.
- Fajna z nas rodzinka - powiedziałam patrząc sie na śmiejącego Mikołaja - Może byśmy sobie zrobili jaką sesję ?
- Dobry pomysł. - powiedział David który chce położyć się na łóżku
- A ty gdzie ? Śniadanie miałeś zrobić.
- A tak. Już idę zapomniałem. To co sobie życzysz ?
- Naleśniki bym chętnie zjadła a dla Mikołaja kaszka- przesłałam mu buziaka- Też Cię kocham.- Widzisz synku jaki ten twój tatuś ? Kochany ale leniwy.
- Tata. Tata
- Zaraz przyjdzie tatuś.
Po około 10 minutach David przyszedł ze śniadanie. Gdy każdy zjadł, poszłam się umyć i umyłam Mikołaja.
Dzisiaj planujemy jechać do żłobka do którego ma chodzić mój synek. Chcemy go tam dać ponieważ David nie zawsze jest w domu bo tu treningi tu mecze a po drugie ja chce wrócić już do pracy.
- To co jedziemy ?- zapytał David.
- Możemy. To masz pobaw się z małym a ja przyszykuje mu ubranko.- położyłam Mikołaja na kanapie gdzie siedzi David
- Dobrze. To co synku polatamy?
- Tata - na te słowa David wział go na ręce i zaczęli udawać samolocik.
W co ja się dzisiaj ubiorę ? Hmm mam tyle ubrań w szafie ale nigdy się nie mogę zdecydować. A może dzisiaj pójdę tak na luzie ?
Ubiorę się w czarne spodnie, czerwony top, czarną skórę i wokół pasa zawiąże szarą koszule w krate i włożę czerwone trampki.
Włosy mam rozpuszczone i zrobiłam sobie standardowy makijaż. Mikołaja ubiorę w musztardowe spodnie i granatową bluzkę.
- Dobra ja już go ubiorę- gdy weszłam do salonu to moi chłopcy bawią się w konika
- Dobrze tatuś idzie się teraz ubrać a mamusia ubierze Ciebie.
- Chodź skarbie mamusia Cię ubierze i pójdziemy do żłobka tam gdzie będzie chodził Mikołaj.- uśmiechnął się
Gdy mały był już ubrany oraz ten starszy wyszliśmy z domu.
- Tata - zaczął krzyczeć mały gdy wyszliśmy z domu i wyciągał rączki do Davida.
- Chcesz do tatusia?- uśmiechnął się i bardziej wyciągnął rączki.
- Zdrajca- powiedziałam.
- Po prostu synek tatusia.
Gdy doszliśmy do samochodu David posadził go w foteliku a ja siadłam koło niego.
Po 10 minutach zaparkowaliśmy pod żłobkiem. Muszę przyznać że z zewnątrz wygląda bardzo ładnie.
David wział małego i weszliśmy do środka. Obecnie kierujemy się do gabinetu dyrektorki.
- Dzień dobry nie przeszkadzamy? - zapytałam się gdy otworzyłam drzwi
- Nie. Zapraszam - weszliśmy do środka- Carolina Porter - to taka starsza kobieta ale widać że bardzo dba o siebie - Rozumiem że państwo Harper ?
- Tak dokładnie. - powiedział David
- Dobrze więc jak to tutaj wygląda?- zapytałam
- Więc tak mamy trzy grupy z takimi maluszkami jak wasz syn. Każda grupa składa się z 10 dzieci i 3 opiekunów z odpowiednimi kwalifikacjami więc będą pod dobrą opieką. Jeżeli chodzi o przeprowadzanie i odbieranie dzieci to odbywa się w godzinach od 7 do 17 i oczywiście wydajemy dziecko tylko upoważnionym osobom.
- Dobrze a ile wynosi stawka miesięczna? - zapytałam
- 600 dolarów ale w programie mamy codzienne spacery nie zależnie od pogody na naszym prywatnym podwórku. W cieple dni jest dmuchany zamek i pełno atrakcji, często też do nas przyjeżdża teatrzyk, oraz mamy zajęcia karate więc dzieci na pewno się nie będę nudzić.
- A słyszałem że tu jeszcze jest przedszkole i czy w trakcie wychodzenia na dwór będą razem?
- Nie. Przedszkole ma swoją połowę ogródka a żłobek drugą między innymi dlatego że różnią się ich potrzeby i zabawy ma dworze.
- Dobrze super. - powiedziałam zadowolona- To my jesteśmy zainteresowani.
- Super. Bardzo się cieszę..... Proszę tu macie Państwo umowę- podpisaliśmy ją- A i oczywiście rozumiem że wy Państwo odbieracie- spojrzała na kartkę- Mikołaja - bo na umowie musieliśmy napisać nasze dane i dane naszego syna - I czy oprócz was ktoś jeszcze ?
- Tak. Moi rodzice - powiedziałam
- Dobrze. Proszę podać tutaj ich dane.... Czyli to wszyscy ?
- Tak. Super to kiedy się widzimy?
- W poniedziałek zapraszam od 7.
Cieszę się że udało nam się wszystko załatwić. Matko mój mały synek idzie do żłobka.
Około 16 wróciliśmy do domu bo po drodze zrobiliśmy jeszcze zakupy i pojechaliśmy na obiad.
Teraz czeka mnie miły wieczór z Davidem gdyż obiecał mi powtórke z wczoraj. Obecnie leżymy sobie w wannie, pijemy winko i całujemy.
Wiem że ten rozdział jest taki nudny ale obiecuje że następne będą ciekawsze.
Topcio
CZYTASZ
Małżeństwo z przymusu
De TodoAmanda urodziła się w bogatej rodzinie. Jej ojciec ma własną firmę budowlaną a jej mama jest adwokatem. Dziewczyna ma także młodszą siostrę Kate. Niestety życie nie zawsze jest takie kolorowe i lubi platać figle. Pewnego razu dziewczyna musi wyj...