XV

3.5K 120 1
                                    

- Misiu wstawaj bo się spóźnisz do pracy.

- A która godzina ?

- Już 7.

- Dobrze już wstaje. A co z Mikołajem?

- Ja z nim zostanę. Spokojnie damy sobie radę.

- Pewny jestes? - cmoknął mnie

- Tak. Idź się szykować a ja zrobię Ci śniadanie.

Najchętniej to sama bym została z Mikołajem ale dzisiaj mam spotkanie z klientem bo ta sprawa rozwodowa nie jest taka prosta jak myślałam.

Tutaj to mąż chce rozwodu bo żona go zdradziła a mają razem 3 dzieci i wspólna firmę, dom, a nawet dwa samochody i nie ma roździelczosci majątkowej przed ślubem a rodzice męża zmarli i spadek przepisali na niego a zgodnie z prawem to własność obojga małżonków.

Zrobiłam sobie byle jaki makijaż ale jest ładny i dzisiaj wkładam zwykła zieloną sukienkę i czarne szpilki.

- O siadaj misiu bo kawa ci stygnie

- Dziękuję- David zrobił mi moją ulubioną kawę i pyszne kanapeczki

- Powiedz cześć mama - David przyszedł z małym i posadził go w jego krzesełku

- Cześć syneczku. Tatuś da ci śniadanko?

- Tak am am

- Dobrze. Kochanie śniadanko przepyszne ale ja już muszę lecieć. Jak coś to dzwon - pocałowałam Davida i Mikołaja i wyszłam.

Mam nadzieję że moi chłopcy sobie poradzą bo zostaje pierwszy raz chyba tak na cały dzień sami. Ja po paru minutach znalazłam się pod kancelarią.

- Dzień dobry- powiedziałam jak weszłam- Cześć Asia.

- O Witaj Amanda. Jestem pod wrażeniem twojej punktualności- naprawdę jest 8.00

- No widzisz. W sumie to dobrze wrócić do pracy.

- Zgadza się. A jak Mikołaj ?

- Witaj córeczko. Właśnie co z moim wnukiem ? Czemu nie dzwoniłaś wczoraj ? - Mama usiadła na krześle obok mojego biurka.

- Cześć mamo. Wiem miałam dzwonić ale nie miałam kiedy naprawdę. Trochę mam zeszło tam w klinice

- Ale co z moim wnukiem?

- Hmmm. Okazało się że jego wada serca jest wrodzona prawdopodobnie od rodziny Jamesa i da się to wyleczyć ale tylko operacyjnie.

- Kiedy operacja ? - zapytała mama

- Za miesiąc.

- To bardzo wam współczuję- powiedziała Asia

- Oj córeczko. - Mama mnie przytuliła

- Ale dobrze wystarczy już - powiedziałam bo nie chce aby się na de mną użalały

- Dokładnie - powiedziała Asia - Ja zaraz wracam tylko idę zrobić ksero

Gdy wyszła mama usiadla na przeciwko mnie

- Ale jak to wada wrodzona ?

- Tak powiedział lekarz a u nas w rodzinie nie było problemów z sercem a podobno John miał jakieś problemy

- To nie wiem. Ale nie martw się ja z tatą na pewno ci pomożemy.

- Dziękuję. Ale mamo przepraszam ale ja mam dużo pracy. To może przyjedź dzisiaj do nas po pracy ?

- Dobrze.

Gdy mama wyszła to Asia wróciła ale każda zajęła się swoją pracą.

- Dzień dobry nazywam Thomas Anders

- A tak dzień dobry. Amanda Harper- podałam mu rękę- Proszę niech Pan siada

- Słyszałem o Pani  bardzo dobre opinie więc liczę że pomorze mi Pani wygrać tą sprawę.

- Bardzo mi miło i będę robiła co w mojej mocy. Dobrze rozprawę mamy za 2 tygodnie.

- To super.

- Dobrze a chciałbym się zapytać jeżeli chodzi o spadek czy pana żona dostała coś w spadku po pana rodzicach ?

- Nie, to znaczy dostała od mojej mamy tylko drogi pierścionek ale to jeszcze jak żyła.

- Dobrze to myślę że sąd przyzna nam ten spadek a jeżeli chodzi o dom i firmę będzie trochę trudniej.

- Domyślam się ale może chociaż dom można na pół a firmę to ja tam jestem głównym właścicielem i ja ją założyłem.

- Dobrze to zrobimy tak. Pan dostarczy mi kopię tych dokumentów z początku firmy oraz rozumiem że ma Pan umowę o pracę z żoną Tak?

- Tak mam. Ona jest moim zastępcą.

- Dobrze ale też być poprosiła o kopię tej umowy. 

- Dobrze. To je dostarcze jak najszybciej.

- Dobrze a czy ma Pan jakieś pytania lub prośby ?

- Tak czy to jest możliwe aby pozbawić moją żonę praw rodzicielskich?

- Na jakiej podstawie?

- Na przykład ona wyjechała ze swoim kochankiem i zostawiła dzieci i przywiozła im tylko prezenty.

- Proszę Pana sąd w takich wypadkach kieruje się dobrem dziecka więc całkiem możliwe że Pan dostanie je pod opiekę.

- Dobrze to już wszystko z mojej strony. To ja przywiozę jutro kopię tych dokumentów. Do widzenia.

- Do widzenia.

- O Już poszedł twój klient ? - zapytała Asia która wróciła do pokoju

- Tak a Co?

- Mamy nową sprawę którą się zajmiesz. Będzie to dla Ciebie wyzwanie.

- A co to za sprawa?

- Pan Smith nasz stary klient który od dawna korzysta z naszych usług prosi o  pomoc bo jego syn jest podejrzany o zabójstwo i jest teraz na komendzie

- Czyli mam tam jechać ?

- Tak. Powodzenia.

Zabrałam dokumenty i jadę na komendę. To naprawdę dla mnie wyzwanie ale wiem że dam radę.

- Dzień dobry Amanda Harper. Jestem adwokatem pana Smith

- Dobrze. On teraz siedzi w pokoju przesłuchań. Proszę o tutaj

- Dziękuję.

- A pani to kto ? - zapytał policjant który przesłuchuje Eryka

- Jestem adwokatem Eryka. Amanda Harper. Czy mają Państwo jakieś dowody przeciwko mojemu klientowi ?

- Nie.

- To najpierw proszę coś znaleźć a potem przesłuchiwać go jako przestępcę. Chodź Eryk Idzemy.

- Jeszcze się zobaczymy- powiedział policjant a myśmy wyszli.

Po chwili wyszliśmy z komendy gdzie czeka ojciec Eryka.

- Dziękuję Pani że tak szybko Pani przyjechała i wyciągnęła mojego syna.

- Taką mam pracę- Eryk to młody 18 letni chłopak. - Tylko zdajesz sobie sprawę że będą Cię chcieli jeszcze przesłuchać ?

- Tak wiem.

- Dobra Eryk wsiadaj do samochodu. To Pani adwokat jak to zrobimy ?

- Może Pan jutro przyjechać z synem do kancelarii ? Wtedy dowiem się o co chodzi z tą sprawą i utworzymy własny plan wydarzeń i pomyślimy co dalej.

- Dobrze będziemy jutro około 10. Dziękuję pani i do zobaczenia.

To był naprawdę udany dzień. Muszę pomóc temu chłopakowi bo nie chce aby spiepszył sobie życie na samym początku ale poczekam do jutra i dowiem się o co chodzi.

Mam nadzieję że rozdział wam się podoba.
Topcio

Małżeństwo z przymusuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz