Tydzień przed ślubem
Dzisiaj pierwszy raz spotkam się z moim narzeczonym. Już się tak przyzwyczaiłam mówić ponieważ od czerwca gadam wszystkim o tym jaki on cudowny i dlaczego go ukrywałam.
Masakra. Ale na szczęście pierwszy krok mam za sobą typu wesele mojej przyjaciółki. Było pięknie i zabawa do samego rana wtedy była piękna pogoda ale Niesety teraz się popsuła. Niby koniec sierpnia a tu deszcz i zimno.
Mamy się spotkać z Jamsem w restauracji Verona. To jedna z najlepszych i najdroższych restauracji w Chicago. Mam tam być o 15 i nawet rano nie poszłam biegać. Ostatnio mało mam na to czasu.
Rano wymyłam się, pokręciłam włosy, zrobiłam piękny mocny makijaż. Została mi godzina i właśnie się ubieram.
Wkładam na siebie czarna bluzkę taki top, do tego złota rozkloszowaną spódnicę i czarną ramoneske i czarne szpilki.
- Dobra idę- powiedziałam gdy zobaczylam mamę w kuchni
- Powodzenia - przytuliła mnie - I pamiętaj bądź sobą i baw się dobrze.
- Dzięki
Wsiadłam już do taksówki. Nie jadę swoim bo po pierwsze liczę że mnie odwiezie czy coś a po drugie chce się może wina napić czy coś. Tak naprawdę piłam już lampkę bo stres mnie zjadł.
Dotarłam do restauracji trochę spóźnia ale o widzę go. To chyba on e nawet przystojny. Podeszłam do niego
- Przepraszam - popatrzył na mnie i wstał
- Amanda ?
- Tak miło mi
- James - podałam mu rękę i pocałował ją. Dobrze się zaczyna.- Proszę siadaj- zrobiłam tak jak powiedział - Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję. - zamówiliśmy sobie dania.
- Od razu zgodziłaś się na ten pomysł?
- W sumie tak. Robię to dla rodziców. A ty ?
- Też się od razu zgodziłem. Ale jak zobaczyłam twoje zdjęcie to było coraz lepiej. A możemy coś ustalić? Chodzi o małżeństwo bo musi to wyglądać tak bardzo realistycznie.
- Wiem. To jakie masz propozycję?
- Więc tak. Jutro chce abyś się do mnie wprowadziła- szybko ale w sumie racja- A poza tym na weselu mamy się zachowywać jak starzy dobrzy znajomi i bardzo kochające się małżeństwo.
- Dobra będę się starać
- Nie masz się starać tylko w czuj się
- Dobrze coś jeszcze?
- Tak. Nie toleruje nocnych imprez i jak kobieta dużo pije. - robi się ciekawie- A poza tym liczę że się naprawdę pokochamy bo jesteś wspaniała kobietą.
- Dziękuję. A pro po tego mieszkania...
- Tak już kończę- nawet nie dał mi dokończyć- Będziemy mieli jedną sypialnię mieszkamy w dużym mieszkaniu 3 pokojowym ale też nie toleruje dużo znajomych w domu.
- Co do sypialni to jeszcze to przemyśle ale u mnie prawie codziennie jest przyjaciółka. Ja nie potrafię bez nich żyć. Mam nadzieję że zrozumiesz.
- Postaram się. A i jeszcze jedno kiedy chcesz mieć dzieci ? - prawie się udławiłam kawałkiem mięsa gdy to usłyszałam.
- Że co?
- Przecież musimy mieć jakiegoś dziedzica
- James szanuje Cię ale jeszcze nie teraz i nie ta pora dobra ?
- Dobrze. A i mogę mówić do Ciebie misiu ?
- Jak chcesz nie mam nic przeciwko.
Gdy skończyliśmy kolację i deser postanowiliśmy iść na spacer.
- James a mogę liczyć że jak już zostaniemy małżeństwem na to że będziesz mniej pracował i będziemy mieć wspólne treningi tenisa ?
- Oczywiście. Dla Ciebie wszystko. Powiem Ci że się cieszę że będę miał taką piękną żonę.
- Dziękuję.
- A gdzie byś chciała lecieć na miesiąca miodowy ?
- Nie wiem. Jak mam być szczera nie myślałam o tym.
- Wiem domyślam się. Słuchaj dla mnie też nie jest to łatwa sytuacja ale dajmy sobie szansę. - usiedliśmy na ławce
- Wiem ale ja sie staram tylko zrozum mnie
- Rozumie.
- Cieszę się- przytulił mnie i nie powiem ale jest mi dobrze w jego ramionach.
Po wszystkich wsiedliśmy do jego samochodu i odwiózł mnie do domu.
- To co wprowadzasz się do mnie ?
- Kiedyś trzeba.
- Cieszę się. To przyjadę jutro o 16 po Ciebie a twoje rzeczy weźmie firma.
- Dziękuję. Do jutra.
- Cześć.
Po wszystkim wróciłam do domu po cichutku.
- I jak było ? - wystraszyłam się ale to tylko mój tata.
- Matko nie strasz mnie tak.
- Wybacz ale jak było ?
- Nie było źle. Jutro się do niego wprowadzam
- Dziękuję że tak ...
- Tato nie masz za co- przytuliłam go i poszłam Do siebie do pokoju i położyłam do łóżka.
W sumie to ten James wcale nie jest tak i zły. Może się jakoś dogadamy.
Mam nadzieję że wam się podoba ten rozdział i zostawcie coś po sobie.
Topcio
![](https://img.wattpad.com/cover/134268764-288-k108052.jpg)
CZYTASZ
Małżeństwo z przymusu
RastgeleAmanda urodziła się w bogatej rodzinie. Jej ojciec ma własną firmę budowlaną a jej mama jest adwokatem. Dziewczyna ma także młodszą siostrę Kate. Niestety życie nie zawsze jest takie kolorowe i lubi platać figle. Pewnego razu dziewczyna musi wyj...