XXVII

2.4K 103 1
                                    

12 lat później

Dzisiaj mamy 15 urodziny Mikołaja. A ja już stara jak świat bo mam 28 lat.

Pomimo mojego wieku nie mam faceta a tym bardziej dziecka. Tak jak moja siostra mi powiedziała w rozmowie z medium abym korzystała z życia to tak robię.

Podróżuje po całym świecie, szczególnie Europa i te rejony oraz także Azja. Dzisiaj na tą specjalną okazję przyjechałam do Denver do rodziców na urodziny młodego.

Zgodnie z naszą umową w dniu jego 15 urodziny mamy powiedzieć mu prawdę i jak rodzice tego nie zrobią to ja to zrobię. Chce aby Mikołaj wiedział o Amandzie bo narazie myśli że to zwykła ciotka i tyle.

- Cześć Mikołaj. Wszystkiego najlepszego. Proszę to dla Ciebie

- Jejku dziękuję siora- jak mi to nie pasuje że on tak do mnie mówi- A co to jest ?

- Dron. Mam nadzieję że Ci się podoba

- Jejku dziękuję Kate. Marzyłem o nim - młody otworzył go i poszedł na dwór wypróbować nową zabawkę.

- Kate pomożesz mi kroić ciasto ?

- Pewnie mamo. A co z naszą umową ?

-  Jaką umową ?

- Dzisiaj mamy powiedzieć Mikołajowi prawdę. Nie pamiętasz ?

- Ale chcesz jemu popsuć urodziny ?

- Chce mu naprawić życie. Ja go nie chce dłużej oszukiwać. Ja już nie mogę tego słuchać że on mówi do mnie siora bo nie jestem jego siostra.

- Kate dorośnij.

- To co ma on nigdy nie poznać swojej matki?

- Nie no kiedyś mu się powie

- Kiedy ? Jak będziesz umierać? Mamo im wcześniej tym lepiej a on akurat jest w takim wieku że to zrozumie

- Nie ja się nie zgadzam. Przynajmniej nie dzisiaj.

- Mamo nie. Jak nie teraz to dzisiaj wieczorem.

- Kate no proszę. Nie dzisiaj

- Bo? Mamo proszę Cię. Jesteś już dorosła i powinnaś to zrozumieć. Czyżbyś tak szybko zapomniała o Amandzie ? Bo jakoś nie jeździsz do Chcigago na grób a ja jestem tak praktycznie co miesiąc

- Nie mogę tak często jeździć bo Mikołaj zacznie coś podejrzewać.

- Jak mu powiesz to będzie z Tobą jeździł.

- Nie. Nie zgadzam się

- A ty możesz się nie zgadzać. Ja i tak zrobię swoje.

- Tylko proszę nie teraz.

Skończyliśmy dekorować stół i akurat przyjechała Eleonora i Pamela z mężem oraz Elizka czyli standardowy skład.

Oczywiście tort i te sprawy oraz pełno drogich prezentów.

- A ty co tak siedzisz taka przymulona? - przysiadła się do mnie Pamela a Thomas jest tam z Mikołajem i bawią się nowym dronem

- Nic. Nieważne.

- No powiedz

- Dzisiaj powiem Mikołajowi całą prawdę.

- Pewna jesteś ? A co na to mama ?

- Ona mówię że to zły pomysł ale ja czuje że muszę to zrobić i tak będzie.

- Kiedy mu to powiesz ?

- Dzisiaj wieczorem.

- Dobrze. Powodzenia.

***
Impreza nareszcie się skończyła ale już prawie 22 ale Mikołaj  nadal w swoim żywiole dlatego idę do niego do pokoju.

- Cześć młody mogę ?

- Tak wchodź. Dziękuję za twoją prezent bo naprawdę jest najlepszy

- Cieszę się. Słuchaj młody jest sprawa. Chodzi o Amande

- Tą ciotke co zmarła za swoje błędy?

- Po pierwsze nie ciotke ona zmarła to znaczy ona została zamordowana

- Przez kogo ? Rodzice mówili że zmarła tak normalnie

- No widzisz bo oni trochę nadciągneli prawdę.

- To powiedz mi wprost. Czemu tak się droczysz? No powiedz kto ją zabił ?

- Twój biologiczny ojciec i twój dziadek wiesz

- Po Co? A kim ona była ? Ale zaraz zaraz. Jak to biologiczny ojciec ? To Mark nie jest moim prawdziwym ojcem ? - zaczął unosić głos- Mama zdradziła ojca?

- Nie. Oni nie są twoimi rodzicami tylko dziadkami.

- Co? Kłamiesz

- Nie zobacz- pokazałam mu zdjęcia Amandy, Davida i jego jako małego chłopca - Amanda to moja siostra rodzona. A ten facet to David czyli brat bliźniak twojego biologicznego ojca. To on Cię wychowywał bo on był z twoją mamą.

- Ale ja tu nic nie rozumie ? Dlaczego ją zabili ? Dlaczego oni no dlaczego ?- zaczął krzyczeć

- Firma Marka miała problemy i aby z tego wyszła jego znajomy zaoferował pomoc ale w zamian Amanda miała wyjść za jego syna Jamsa czyli Twojego biologicznego ojca. Potem twoi rodzice się rozwiedli i mama związała się z jego bratem blizniakiem. Potem oni się mścili na Amandzie i Davidzie bo to miało być tak że oni chcieli zabić Ciebie i Davida ale Amanda zginęła za Ciebie czyli twoja mama. Wtedy mój rodzice czyli twoi dziadkowie zaadoptowali Cię i dalej to już wiesz

- Co jest z moim biologicznym ojcem i dziadkiem ?

- Dożywocie.

- Aha

- Powiesz coś ?

- A co mam ci powiedzieć ? Że nie rozumie tego ? Że czuje się oszukany- zaczął krzyczeć- Czyli kim ty w ogóle jesteś dla mnie ?

- Ciocią

- Pierdolta się wszyscy.

Wyszedł z pokoju mocno trzaskajac drzwiami.

Trochę przyspieszyłam akcje ale mam nadzieję że wam się podoba.
Topcio

Małżeństwo z przymusuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz