- David wstawaj. Jest już 11
- Ale głowa mnie boli.
- Trzeba było wczoraj nie pić tak dużo. O cześć syneczku - Mikołaj przyszedl na czworaka - Pobaw się trochę z tatą a ja idę zrobić Ci śniadanko.
Masakra. Rano dzwoniłam do Pameli że nie damy rady dzisiaj przyjechać.
- Proszę kochanie masz śniadanko i zajmij się małym ja idę przejrzeć papiery które wczoraj dał mi twój tata
- Dobrze dobrze misiaczku.
Zostawiłam ich oczywiście David włączył małemu bajkę ale niech sobie radzi. Usiadłam po raz pierwszy w moim gabinecie i zobaczmy co to za papiery. Bo jutro mamy pierwszą rozprawę o 12 i wątpię że będzie to ostateczna rozprawa.
Kontaktował się już ze mną Pan Wiktor czyli adwokat James i oni też mają silne dowody więc narazie jest po równo.
W tych papierach mam tylko kopię tej umowy co podpisali przed ślubem ale także kopię umowy która już została rozwiązana podczas naszego rozwodu bo tu pisze że w przypadku rozwodu właścicielami firm stają się ojcowie pary młodej.
- Cześć synku a ty czemu nie z tatą ?
- Am am
- Głodny jest mój Mikołaj ?
- Tak. Am am.
- To chodź kochanie- wzięłam małego na rączki- Mamusia da ci ciasteczka - nasypałam mu do miseczki małe zwierzątka i posadziłam go spowrotem koło Davida
- Musimy iść dzisiaj do Pameli ? Przepraszam kochanie
- Nie przepraszaj już odmówiłam i Idzemy za tydzień.
- A dobrze. Co tam masz synku ?
Dobra wróciłam do gabinetu i nic więcej nie ma w tych papierach co dostałam wczoraj więc spakowałam wszystkiego papiery do mojej teczki i wróciłam do chłopaków.
******
- Dobrze kochanie my Idzemy- pożegnałam się z Davidem i wzięłam małego na ręce.- Mamusia zawiezie Cię do żłobka i jedzie do pracy.
Zostawiłam go zadowolonego na sali i szybko pojechałam do kancelarii.
- Cześć Asia
- Cześć cześć
- Dobra ja biorę tylko papiery i jadę do sądu. Mam tam być przed 11
- Dobrze powodzenia.
- Dziękuję.
Po 20 minutach byłam już w sądzi i mam się tutaj spotkać z panem Wikorem i jego klientem.
- Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie- powiedziałam gdy weszlam do prywatnego pokoju w sądzie Asi
- Nic nie szkodzi.- powiedział Wiktor - Mój klient chce z panią porozmawiać na osobności- i wyszedł.
- Cześć Amanda
- Cześć James.
- Jak tam nasz synek ?
- Bardzo dobrze. Chodzi teraz do żłobka. O czym chcesz porozmawiać?
- Tęsknię za Tobą ale dlaczego mi to robisz ? Przez Ciebie nie jesteśmy małżeństwem i przez Ciebie nie będę mial firmy.
- Przeze mnie ? James dorośnij. To wszystko masz na własne życzenie.
- Ale ja chciałem być twoim mężem.
- James nie ma sensu do tego wracać. A jak u Ciebie i Martyny ?
- Beznadziejnie. Złożyła pozew o rozwód gdy dowiedziała się że stracę firmę i wtedy zrozumiałem że Ciebie kocham.
- Ale ja Ciebie nie. Jestem teraz szczęśliwa i nie chce nic zmieniać.
- Amanda dobrze ale to chyba dzisiaj twoja jedyna rozprawa prawda ?
- Tak i Co?
- Może pójdziemy na obiad a potem pojedziemy po Mikołaja ? Chciałbym go dzisiaj zobaczyć
- Dobrze a co dzisiaj jedziesz ?
- Nie. Zostaje tu na stałe. Dziękuję- złapał mnie za rękę a ja ją szybko zabrałam.
- Dobrze czy to wszystko bo mam telefon?
- Wszytsko. To do zobaczenia po rozprawie.- wyszedł a ja odebrałam telefon od Davida.
- Cześć kochanie.
- Cześć misiu i jak tam? Ja już jadę na trening
- A dobrze. Rozmawiałam przed chwilą z twoim bratem i dzisiaj chce go odebrać.
- No dobrze a kiedy wraca ?
- Właśnie zostaje na stałe.
- To nie dobrze. Ojciec mi mówił że jego Martyna Złożyła pozew o rozwód a co jak on mi Cię zabierze ?
- Jak może to zrobić skoro to Ciebie kocham? Misiu ty możesz być spokojny. Dobrze kocham zadzwonię później bo muszę już iść na salę.
- Dobrze powodzenia misiu.
Ubrałam się w toge i weszłam na salę razem z Johnem.
- Proszę wstać sąd idzie
- Dobrze proszę usiąść. Sprawa odnośnie pozbawienia praw do firmy pana Jamesa przez jego ojca Johna. Proszę o zabranie głosu przez Wiktora
- Wysoki sądzie na początku mój klient chciał walczyć o firmę ale dzisiaj zrozumiał swój błąd i zgadza się na rozwiązanie umowy.
- Dobrze Pani Amando.
- Wysoki sądzie w takiej sytuacji mój klient prosi o rozwiązanie umowy w oparciu na ten dowód w sprawie - dałam mu kartkę gdzie pisze w firmie
- Dobrze czyli żadna ze stron nie ma nic przeciwko to rozwiązuje umowę - John i James podpisali umowę i dostali kopię.
Wyszliśmy z sali zadowoloni. Nie sądziłam że tak łatwo pójdzie.
- Dziękuję ci Amando.
- Nie ma za co John. Ale widzę że dzisiaj jeszcze nie jesteś w formie.
- Niestety głowa już nie taka ale wczoraj i tak było gorzej. A jak David ?
- Dzisiaj już dobrze się czuje. Już jest nawet na treningu.
- To dobrze. Dziękuję ci bardzo
- To co Amanda Idzemy ? - zapytał James jak poszedł John
- Tak tylko poczekaj pójdę po rzeczy
Rozebrałam się i oddalam toge oraz spakowalam dokumenty.
- Cześć kochanie - zadzwoniłam do Davida
- Hej misiu i co tam ?
- A dobrze. James oddał sprawę i wygraliśmy.
- To wspaniale kochanie. Wybacz ale muszę kończyć.
- Spoko rozumiem. Pa miłej zabawy
- Dzięki misiu pa.
- Dobrze chodźmy- powiedziałam do Jamesa.
Szybko przyszło łatwo poszło. Jak myślicie jak będzie wyglądać obiad byłych małżonków ? Przekonacie się w kolejnym rozdziale.
Topcio
CZYTASZ
Małżeństwo z przymusu
DiversosAmanda urodziła się w bogatej rodzinie. Jej ojciec ma własną firmę budowlaną a jej mama jest adwokatem. Dziewczyna ma także młodszą siostrę Kate. Niestety życie nie zawsze jest takie kolorowe i lubi platać figle. Pewnego razu dziewczyna musi wyj...