3.

19K 457 63
                                    

Dzisiaj nareszcie będę sama. Wszyscy w pracy a młoda w szkole. Nareszcie mogę pobyć trochę sama. O 14 idę na trening więc będzie wspaniale. Nareszcie się wyrzyje ale czy zapomnę o tym chociaż na chwilę?

Ubrałam się i idę na dół na śniadanie. Co jest ? Mieli być wszyscy w pracy a ja słyszę na dole moje tatę jak z kimś rozmawia.

Zeszłam i zobaczyłam w kuchni jakiegoś starszego mężczyznę. Kogoś mi on przypomina.

- Dzień dobry - powiedziałam gdy weszłam do kuchni

- O dzień dobry córeczko. To jest właśnie John Harper - wstał i podszedł do mnie

- Miło mi Cię poznać- pocałował mnie w rękę- John Harper

- Mi pana również. Amanda Hofman.

- Usiądź z nami. - zaproponował tata i siadłam koło niego.

- Mój syn już nie może się doczekać gdy Ciebie pozna.

- A mogę wiedzieć kiedy to Bedzie?

- Tydzień przed ślubem. I zmieniliśmy datę na 2 września.

- Aha - Mam poznać go tydzień przed ślubem? To jest chore. - A coś o ślubie wiadomo ?

- Tak. Zaproszenia to ja z twoim tatą już wysłaliśmy. Ślub będzie w diamentowym dworze i w sumie będzie chyba 300 osób ale zobaczymy ile potwierdzi. Ślub zacznie się o 16 i wypożyczyłem białą limuzynę. Musisz tylko kupić suknie i o co chcesz dla siebie.

- Dobrze. Przepraszam panów ale ja już będę lecieć. Za półtorej godziny mam trening.

- A co trenujesz?

- Tenisa i ogólnie kocham sport i nie wyobrażam sobie bez tego życia.

- O to przeciwieństwo mojego syna. James jest bardzo pracowity ale tylko w pracy.

Pożegnałam się z nimi i zabrałam potrzebne rzeczy. Tak naprawdę do treningu mam jeszcze 3 godziny ale nie chciałam tam z nimi siedzieć. Może podjadę do Martyny bo ona też trenuje ze mną więc zabierzemy się razem moim samochodem.

Po chwili byłam już u niej w mieszkaniu.

- I kiedy ten ślub ?

- 2 września w diamentowym dworze.

- Nieźle. A kiedy poznasz Jamesa ?

- Tydzień przed ślubem.

- Co?? A jego rodziców też ?

- Dzisiaj poznałam jego ojca przyszedł do nas i omawiają z moim ojcem sprawy.

- A co z suknią? Wierz nie patrząc na to ale to będzie najważniejszy dzień w życiu kobiety.

- Wiem. Mam sama sobie kupić suknie i wszystko do ubioru

- To wspaniale. To idźmy jutro ? Weźmiemy dziewczyny i Idzemy !

- Nie wiem ale ja jakoś nie czuje tego jak powinnam.

- Wiem że nie czujesz bo go nie znasz ale zobaczysz ślub to naprawdę wyjątkowe wydarzenie.

- Tak a ty najbardziej wiesz o tym - zaśmiała się

- Mówię co wiem. No dobra a jak twoja siostra na to ?

- Nie wie. Zamierzam jej dzisiaj wcisnąć ta historyjkę ponieważ nikt poza moimi i Jamsa rodzicami mają nie wiedzieć że to układ.

- A ja wiem

- I proszę abyś nikomu ni mówiła. No tylko dziewczyną powiem ale obiecał

- Obiecuje. No dobra ale może jedzmy już bo nie zdążymy.

Małżeństwo z przymusuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz