Dzisiaj mamy rozprawę. Drugą i mam nadzieję że ostatnią.
Dzisiaj wyjątkowo jadę sama bo Mikołaj dostał w nocy temperatury i David zaoferował że z nim zostanie a do sądu jedzie ze mną tata, bo będzie moim świadkiem.
- Misiu to ja idę bo tata już dzwonił że stoi pod blokiem. Pamiętaj jakby dostał temperatury to leki są w kuchni na blacie. Tak za godzinę daj mu jabłko ze słoiczka.
- Misiu spokojnie. Damy sobie radę. Powodzenia- pocałował mnie
- Dzięki. - pocałowałam go i mojego synka - Papa bawcie się dobrze.
- Papa mamusia- pomachali mi i wyszłam.
- Cześć tato - powiedziałam gdy weszłam do samochodu
- Cześć gotowa ?
- Tak. Jedzmy już.
- A jak tam mój wnusio?
- A dobrze. Temperatura zeszła jak podałam mu leki i mam nadzieję że już jej nie dostanie bo będę musiała iść do lekarza.
- To nie dobrze. A tak swoją drogą widziałem wasze zdjęcie w Internecie. Bardzo ładnie razem wyglądacie
- Dziękuję. Ale ja wiedziałam że tak będzie. Teraz już wszyscy się o nas dowiedzą.
- Córcia i to bardzo dobrze. David jest sławnym piłkarzem i ty też będziesz sławna u jego boku. Pamiętasz zawsze chciałaś być sławnym sportowcem.
- Ale plany mi się zmieniły tato. Teraz chce być cudowną matką i dobrym prawnikiem.
- Widzę że moja córcia w końcu dorosła. Bardzo się cieszę.- uśmiechnął się i ja też.
- A jak tam Kate ?
- A dobrze. W poniedziałek jedzie na wycieczkę dwu dniową.
- O to fajnie.
Po paru minutach dojechaliśmy pod sąd i tak jak wcześniej spotkaliśmy się z Asią na dole i weszliśmy na górę i do sali.
- Proszę wstać sąd idzie.
- Dobrze usiądzie. Dzisiaj mamy druga rozprawę w sprawie rozwodu związku zawodowego Amandy i Jamesa. Zapoznałem się z tą umową i tu pisze tylko o firmach że się rozłaczą w wyniku rozwodu i jaki jest w tym problem panie James ?
- Wysoki sądzie. Jeżeli te firmy się rozłaczą żadna nie przetrwa. A tym bardziej firma Amandy i jej ojca.
- Tu się nie zgadzam- wstał mój ojciec i sąd poprosił go aby podszedł do przodu
- Rozumiem że Pan Mark ojciec Amandy
- Tak.
- Dobrze proszę powiedzieć o co chodzi z tą firmą ?
- Moja firma już wyszła z długów i jest już na prostej i proszę moja córka przepisała na mnie firmę- podał kopię sądowi- Teraz podpisałem duży kontrakt więc idzie mi lepiej i nie widzę potrzeby aby te firmy były nadal połączone bo każda jest samodzielna.
- Dobrze. Dziękuję panu. Dobrze czyli będzie rozwód z orzekaniem o wine przez zdradę Pani Amandy.
- Nie wysoki sądzie- wstała Asia - Proszę to są zdjęcia na których widać że Pan James wyraźnie zdradza moją klientke z panią Martyną która jest albo była przyjaciółką mojej klientki i jest chrzestną ich syna.
- Wysoki sadzie- wstał Wiktor adwokat Jamesa - W takim razie zgadza się na rozwód bez orzekania o wine. Zostańmy tak jak było na początku.
- Dobrze. - powiedział sąd- To została nam sprawa alimentów. Z tego co wiem Pani Amanda nie wymaga ich ale z racji że Pan się nie wyrzeka syna ma Pan obowiązek płacić.
- Tak wiem wysoki sądzie i mój klient oferuje 1000 zł miesięcznie.
- Dobrze...... To dostajecie rozwód bez orzekania o wine z alimentami 1000 zł dla waszego syna Mikołaja. Proszę podpiszcie to.
Ja zarówno jak i James podpisaliśmy papiery rozwodowe i opuscilismy salę.
- Dziękuję Asia - przytuliłam ją - Naprawdę dziękuję.
- Nie ma za co. To moja praca ale twoja też.
- Ale naprawdę Asia dziękujemy ci bardzo - powiedział tata i uścisnął jej dłoń
- Nie ma za co. Poczekajcie tu chwilę..... O proszę tu macie kopię papierów rozwodowych i życzę ci szczęścia i do zobaczenia w pracy. Wybaczcie mi ale ja już muszę lecieć.
- Dobrze. Jeszcze raz dziękuję.
- Widzisz córeczko. Jesteś już wolna. Ale jeszcze raz Ci dziękuję za to co zrobiłaś. Teraz to ja ci będę pomagać i naszemu wnukowi.
- Dziękuję tato ale narazie dajemy sobie radę- przytuliłam go i wsiedliśmy do samochodu.
Po paru minutach podjechalismy pod mój blok
- Wejdziesz do nas na kawę ?
- Dzięki Amanda ale muszę jechać do pracy.
- Dobrze. To dzięki że ze mną pojechałeś
- Nie ma za co.
Pożegnałam się z nim i wyszłam z samochodu.
- Cześć kochanie już jestem.
- Cześć misiu. Bardzo dobrze że jesteś bo młody ma temperaturę. Dałem mu leki ale nic nie spada i też nic Nie chce jeść.
- Hmmm.
- A jak było ?
- Dobrze. Dostałam rozwód bez orzekania o wine i 1000 zł alimentów. A jaką ma temperaturę ? - weszłam do pokoju Mikołaja i David nosi go na rączkach.
- 38.5 nie wiem może trzeba iść do lekarza czy coś ?
- Poczekaj. Zadzwonię do Elizy.
Wyszłam z pokoju i poszłam po swój telefon.
- Halo
- Cześć Elizka nie przeszkadzam ?
- Nie. Co tam duśka?
- Słuchaj mój młody ma temperaturę i nie chce nic jeść. Nie wiem może do was podjadę?
- Słuchaj szkoda dziecka. Ja do was przyjadę. Wyślij mi adres sms i jestem u was za nie całe pół godziny.
****
Elizka już jest u nas i bada naszego syna.- No ma zapalenie gardła. Przepisze mu antybiotyk i będziesz mu go dawać rano i wieczorem do jedzenia i dużo picia.
- Dobrze dzięki że przyjechałaś.
- Nie ma sprawy. A i masz tu masz maść. Smaruj mu czoło i plecki i go kąp narazie co drugi dzień
- Dobrze dzięki. A ile płacę ?
- Duśka nie wygłupiaj się. Po znajomości.
- No to ci bardzo dziękuję. Odwdziecze Ci się czymś kiedyś.
- Dobrze. Wybaczcie mi ale ja już muszę lecieć. Jakby co to dzwon.
- Dzięki. Papa.
Ale fajnie mieć znajomą lekarza. Czuje że dobrze zrobiłam że tam poszłam. I się też bardzo cieszę że nie jestem już mężatką.
Noi mamy rozwód. Dziękuję za to że czytacie tą książkę i głosujcie bo to coś cudownego dla pisarza i cieszę się że książka wam się podoba.
Topcio
CZYTASZ
Małżeństwo z przymusu
RandomAmanda urodziła się w bogatej rodzinie. Jej ojciec ma własną firmę budowlaną a jej mama jest adwokatem. Dziewczyna ma także młodszą siostrę Kate. Niestety życie nie zawsze jest takie kolorowe i lubi platać figle. Pewnego razu dziewczyna musi wyj...