Jimin P.O.V:
Od:Niezapominajka | 10:05
Wcale się nie zamykam, więc nie sugeruj mi tegoxdKiedy po godzinie czasu uzyskałem w końcu odpowiedź od tajemniczego spojrzałem na nią z niedowierzaniem.
Westchnąłem ciężko biorąc się za odpisywanie.Do:Niezapominajka | 10:06
Yhm, jasne. Zamykasz się, widać to. A wiesz, że to nie jest dobre:<
Od:Niezapominajka| 10:06
A co ty psycholog, że dajesz mi diagnozę?
Do:Niezapominajka |10:06
Przeczytałem psychol i takie "Wtf, skąd on wie?" XD
Do:Niezapominajka|10:07
I nie bo za ciężki kierunek, wolę taniec.
Od:Niezapominajka| 10:08
Może nim jesteś, skoro ze mną piszeszxdd
Od:Niezapominajka| 10:08
Ja wiem wszystko, pamiętaj
Od:Niezapominajka| 10:09
A jesli chodzi o taniec to jest męczący. A ja nie lubię się męczyć. A i tak czasami to robię. Hipokryta ze mnie...Cóż.
Do:Niezapominajka|10:10
Każdy jest hipokrytą w pewnym sensie. I skoro wiesz wszystko....to jak jestem ubrany?
Do:Niezapominajka|10:11
Ja kocham taniec, to całe moje życie ^^ Tak samo jak muzyka. A dla ciebie co jest całym życiem?Od:Niezapominajka|10:11
Nwm, nie interesuje mnie to. Jednak zgaduje, że nadal leżysz w łóżku.
Od:Niezapominajka|10:11
Ty się dobrze czujesz? Nie znasz mnie, a mówisz mi o sobie wszystko. To nieodpowiedzialne, wiesz o tym?
Od:Niezapominajka| 10:12
Z resztą i tak bym ci nie powiedział.
Do: Niezapominajka| 10:13
Czuje się świetnie. Chociaż jestem głodny...zrób mi coś do jedzeniaxD
Do:Niezapominajka| 10:14
Zawsze warto próbować. Ale wracając...Czego masz dość?
Od: Niezapominajka| 10:15
Czegośxd
Do:Niezapominajka| 10:16
Zawsze jesteś taki...wymijający? Chce dobrze. Naprawdę chce ci pomóc.
Od:Niezapominajka|10:16
Cholera. A ja NAPRAWDĘ NIE CHCE I NIE POTRZEBUJE TEJ POMOCYXDDD Ani litości. Zrozum to, jest ze mną okay.
Do:Niezapominajka|10:16
Twoje wczorajsze wiadomości pokazywały co innego.
Od:Niezapominajka| 10:17
Miałem gorszy dzieńxddd Chyba mam prawdo, czyż nie?
Do:Niezapominajka|10:17
Ale dlaczego miałeś?
Od:Niezapominajka|10:17
Bo kurwa tak. Odwal się ode mnie w końcu.
Od:Niezapominajka|10:17
Nie potrzebuje pomocy. Ze mną jest okay...przestań mnie męczyć, ugh...
Westchnąłem ciężko czując, że robi mi się głupio. Naciskam na nieznajomego oczekując, że mi powie chociaż mnie nie zna.Ale chce dobrze...
Postanowiłem objąć całkiem inną taktykę, dać nieznajomemu trochę swobody próbując zdobyć jego zaufanie .
Do:Niezapominajka|10:19
Przepraszam...Nie powinienem
Od:Niezapominajka|10:19
Owszem, nie powinieneś. Bo to moje jebane życie, a ty nie jesteś częścią niegoxdd
Do:Niezapominajka|10:20
Tak wiem, jeszcze raz przepraszam. Ej mam pomysł!
Od:Niezapominajka|10:20
Jak? Mam się bać? Chować pod kołdrę? A może zastosować środki cięższej altyleri czytaj ślizg pod łóżko?
Wybuchłem śmiechem zakrywając twarz ręką. Niby byłem sam, ale nie chciałem żeby mój donośny śmiech odbijał się echem wśród prostych ścian.
Cudowne dla mnie było, że ten tajemniczy człowieczek w jednej chwili ze stanu zmartwienia doprowadził mnie swoją ironią do głupawki.
Od:Niezapominajka|10:22
Okay, jestem za leniwy. Wybieram kołderkę^^
Do:Niezapominajka| 10:22
To dobrze. Szybciej cię znajdę :>
Od:Niezapominajka| 10:22
O.o zbliż się pedofilu, a sprawię, że nie będziesz miał dzieci.Bo nie będę miał...Hehe
Uśmiech spełzł z moich ust jednak nie zamierzałem tego ukazywać.
Do:Niezapominajka|10:22
Bój się małyxD
Od:Niezapominajka|10:23
Mały to jest twój ptaszek:*
Wybałuszyłem oczy nie wiedząc czy mam się obrazić czy zaśmiać.
Do:Niezapominajka|10:23
Nie sprawdzałeś, więc proszę nie wypowiadaj się na temat rzeczy ci nieznanych.
Od:Niezapominajka|10:24
Wyluzuj...i co się stało?
Zdziwiony uniosłem brwi. Nie miałem pojęcia skąd on wyczuł moją nagłą zmianę humoru, chociaż nie ukazywałem tego.
Do:Niezapominajka|10:24
NicxD Foch forever na pięc sekund u mnie nastąpił.
Od:Niezapominajka|10:24
Yhm, dobra. Never mind. Zrób foch na dłużej, chce sobie pospać.
Do:Niezapominajka|10:25
Leeeeń śmierdzącyxD
Od:Niezapominajka|10:25
Sam śmierdziszxD Ja się kąpałem okayxD
Kąciki moich ust uniosły się do góry. Pokręciłem z niedowierzaniem głową.
Nagle odezwał się mój brzuch głośno domagający się porcji odżywczej.
Do:Niezapominajka|10:26
Ej głody jestem...zrob mi jedzonko!
Od:Niezapominajka|10:26
A co ma piernik do wiatraka?xD
Do:Niezapominajka|10:26
To, ze mój brzuch zaraz eksplodujeee
Od:Niezapominajka|10:27
Chwila, jak twój brzuch eksploduje...to eksplodujesz też ty. Czyli się uwolnie hmm...
Od:Niezapominajka|10:26
WybuchnijxD
Do:Niezapominajka|10:26
Dzięki brutalu, że o mnie dbasz.
Od:Niezapominajka|10:26
Nie dbam o nikogo, pamiętaj ;)
Do:Niezapominajka|10:27
Czemu?:c
Od:Niezapominajka|10:28
Bo nie umiem czuć i dbać o innych. A i jaki?
Do:Niezapominajka|10:28
Co?
Od:Niezapominajka|10:28
Co co?xD
Do:Niezapominajka|10:28
Nie wiemxD
Od:Niezapominajka|10:29
Ehh face palm dla debilizmu, chodzi mi o to jaki masz plan.
Do:Niezapominajka|10:30
Aaaaaa. Masz może Kakao Talk?
Od:Niezapominajka|10:30
Może, a co?xD
Do:Niezapominajka|10:31
Jeśli nie masz to załóż dla mnie...proszę.
Przez chwilę wpatrywałem się w telefon z nadzieją. Nie widząc wiadomości od nieznajomego powoli traciłem nadzieję, a mój uśmiech znikał. Już prawie całkiem straciłem nadzieję i chciałem napisać żeby zapomniał gdy nieznajomy odpisał.Od:Niezapominajka|10:34
Pomyślę nad tym.
Z uśmiechem wstałem z łożka wychodząc z pokoju. Zamierzałem zrobić sobie jakieś małe śniadanie, aby mój brzuch przestał dawać o sobie znać.
Nieoczekiwanie rozlego się głośne pukanie do drzwi. Krzyknąłem "juz idę" ręką przeczesując swoje włosy. Otworzyłem drzwi unosząc wysoko brwi na widok Seokjina z dwoma reklamówkami z supermarketu.
-Hej Chim.
-Em Hyung...Hej?-zaśmiałem się zaskoczony -Wejdź-przesunąłem się w drzwiach robiąc mu miejsce. -Co cię sprowadza?-Zapytałem gdy wszedł do przedpokoju.
-Głupia prośba-przyznał speszony.
-Dawaj, uwielbiam takie-oświadczyłem z szerokim uśmiechem.
-Mam dziś randkę z Yujin i...cholera kumpel się rozchorował w domu, a wiem, że u ciebie nikogo...
Wybuchłem śmiechem rzucając:
-Udostępnie ci dom.
-Boże! Dziękuje ci!-wykrzyknął z wyraźną ulgą-Zrobię ci za to jedzenie.
-Mam nadzieję bo jestem cholernie głodny-zaśmialiśmy się wchodząc do mojej dużej, nowoczesnej kuchni. Seokjin położył torby na blacie kuchennym podchodząc do lodówki.
-Co byś chciał jeść?
-Ryż z truskawkami-usiadłem na obrotowym krzesełku
-Się robi-rzucił puszczając mi oczko-W ogóle stresuje się dzisiejszym dniem. Bo sam mam gotować.
-Nie masz o co się martwić bo jesteś świetnym kucharzem.
-Ale..-urwał-Chce być dla niej ideałem. Sam rozumiesz-urwał głośno wzdychając.
-Rozumiem....Ej wszyscy mają dzisiaj randki, tylko nie ja-oświadczyłem spuszczając głowę-To nie fair.
-Jeszcze kogoś znajdziesz-pocieszył mnie.
-Tsaa-szepnąłem bez większego przekonania.
Nie wiem czemu, ale poczułem nagłą potrzebę opowiedzenia Jin'owi o tajemniczym chłopaku. Czułem, że Hyung umiałby mi pomóc
-Hyung-zaczałem niepewnie, przygryzając wargę-Możemy pogadać?
-Jasne, co się dzieje?
-Poznałem kogoś-obejrzał się patrząc na mnie sugestywnie.-Przez przypadek...to znajomy.
-Czyli to jest on-pokiwałem głową-to był przypadek-powtórzyłem-Napisał do mnie, myśląc, że to numer jego przyjaciela.
-Czemu tak myślał?
Westchnąłem.
-Bo pożyczyłem mu-wyszeptałem speszony-Prosił, mówił, że to sprawa życia i śmierci-usprawiedliwiłem się-I on poźniej napisał.
- I co było dalej?
-Chciał abym zapomniał gdy mu się przyznałem.
-Typowe-skomentował-I co, zrobiłeś to?
-Nie.
-Czemu?
Wzruszyłem ramionami.
-Nie wiem. Nie umiem. Ten ktoś jest specyficzny. Podły i chamski.. oraz cholernie tajemniczy.
-Chim w coś ty się znowu wpakował?-Zapytał nie kryjąc niepokoju. Wzruszyłem ramionami.-Co o nim wiesz?Że kocha spać, lubi swoją kołdrę, nadużywa słowa nieważne i uważa, że nie ma uczuć...
-Jego przyjaciele nazywają się Hobi i Namjoon-chłopakowi patelnia upadła na podłogę, oblicze pobladło a w oczach zaczaił się strach-Wszystko okay?-Zapytałem zlękniony podchodząc do niego.
Seokjin chwilę milczał po czym energicznie pokiwał glową. Ja jednak widziałem, że coś go dręczy w głębi duszy. Jednak nie chciałem naciskać-Co powinnienem zrobić?
-A co mówi twoje serce Park Jiminie?
-Żeby walczyć i pisać.
-To rób to-dał wyraźny nacisk na "rób"-A może będą rezultaty.
Westchnąłem odwracając głowę.Chciałbym, żeby były.
CZYTASZ
How many secrets, can you keep?| Yoonmin✔
FanfictionDo niedawna wydawało mi się, że każdy człowiek na tym świecie jest taki sam. Myślałem, że ludzie patrzą tylko na swoje pragnienia, mając gdzieś co czuje ta druga strona. Tak było do momentu poznania całkiem nienormalnego Jimina. Był inny niż wszyscy...