Chapter 23

695 85 34
                                    

Nie wiem czemu, ale pisząc tą część słuchałam cover'u Jungkooka 2u więc polecam go puścić!!

Yoongi P.O.V:
Karma za nasze uczynki nadchodzi prędzej czy później. Nie ma takiej mocy na tym świecie abyśmy nie ponieśli konsekwencji za swoje czyny.
Najgorsze jest jednak to, że pomimo iż mamy o tym pełną świadomość i tak robimy swoje.
A potem popada nas jedna wielka panika przed konsekwencjami.

Cholera, jestem kretynem

Tego byłem w stu procentach pewien, gdy wracałem po przypadkowym spotkaniu z Jiminem.
Naprawdę nie wiem co mi strzeło do głowy wtedy na moście, że ruszyłem w stronę klubu. Wiedziałem, że jest ryzyko spotkania, ale cholera. Moje całe ciało tego chciało. Każda cholerna komórka mojego organizmu do niego lgnęła. Chciałem ujrzeć Park Jimina, nie ważne za jaką cenę.

Przez całą drogę szykowałem jakieś marne wypowiedzi, gdy ktoś się ze mną zderzył. Ocknąłem się, a tam na ziemi był on.
Moje serce eksplodowało. Zaczęło szaleńczo uderzać o klatkę piersiową, oddech stał się przyśpieszony. Ręce zaczęły się pocić, a policzki płonęły żywym ogniem(na szczęście było ciemno i jest szansa, że chłopak tego niezauważył).
Pochłaniałem widok chłopaka jak powietrze. Moje oczy błądziły po jego ciele i twarzy.
Twarzy, która była bardziej olśniewająca na żywo niż na zdjęciach.
Ciemne brązowe oczy pochłaniały resztki mojego zdrowego rozumu, a pełne usta kusiły do zakazanego.
Do zaakceptowania jednej straszliwej myśli.
Nie chciałem tego, ale z drugiej strony był on.
Był taki żywy...
Tak cholernie prawdziwy a zarazem nierealny.

Jego głos brzmiał tak meldoyjnje i aksamitnie, że walczyłem całym sobą, żeby nie wtulić się w niego.
On nie może przejąc kontrolii nad moim ciałem.

Chciałem jego bliskości, a z drugiej strony się jej bałem.
Obawiałem się, że usłyszy i poczuje jak moje serce szaleńczo obija się o moją klatkę piersiową. Ze będzie czuł drzenie mojego ciała, gdy jego skóra zetknie się z moją.

Muszę odejść..

Nagle chłopak roześmiał się patrząc na mnie przyjaźnie.
Może mu powiem prawdę?
Może rzucę tekstem typu"Uhm Hej Jimin, to ja Suga, a zarazem twój crash. Proszę nieznienawidź mnie maluchu".
Byłem o krok do zrobienia tego, gdy uratowało mnie nawoływanie Jimina przez jego przyjaciela.
Zerwaliśmy "połączenie wzrokowe", a ja wybudziłem się z transu. Rzuciłem się biegiem przypominając sobie jak się biegnie i oddycha.
Nie wiem ile biegłem. Wiem, że podbiegłem do pobliskiej ławki. Oparłem się o nią łapczywie łapiąc powietrze. Następnie złapałem się za klatkę piersiową, przymykając oczy.
Chyba szybszej możliwości na bicie serca nie ma...
Przerażało mnie to, że chciałem go przy sobie...chciałem go tulić.
-Chciałem go pocałować-wyszeptałem otwierając oczy.
"Musisz się zaakceptować Yoongi"
Zacisnąłem dłonie na jeansach, wbijając sobie przez materiał paznokcie w nogi.

Jestem nienormalny

Nerwowo sięgnąłem do kieszeni kurtki, gdzie miałem paczkę papierosów. Wyciągnąłem jednego, szukając zapalniczki.
-Kurwa-zaklnąłem gdy uświadomiłem sobie, że jej nie mam. Namjoon ostatnio mi ją zabrał, zakazując mi palić.
-Yoongi hyung!-rozległ się donośny krzyk wkurzonego chyba na maxa Namjoona. Chłopak zmierzał w moją stronę z miną mordercy.
-Ja-rzuciłem do Kima bawiąc się papierosem.
-Miałeś nie palić.
-Wielu rzeczy miałem nie robić-zauważyłem z przekąsem.
-Ta..na przykład spotkać się z Jiminem?-spojrzałem na niego zaskoczony zastanawiając się skąd on może wiedzieć-Podobno nie chciałeś się z nim widzieć.
-Zmieniłem trochę zdanie.
-Oh tak? To czemu uciekłeś? Mogłeś przyjść do nas w barze.
-Skąd ty kurwa o tym wiesz?-zawarczałem spoglądając na niego gniewnie.
-To jest najmniej ważne skąd-oświadczył zakładając ręce na klatce piersiowej.-Hyung...kurwa ranisz go. Jak cholera. Chłopak na ciebie czeka jak idiota, a ty...
-Nie kazałem mu,
Ranie go..
Tak wiem Namjoon i to mnie wkurwia
-Nie zgrywaj takiego podłego skurwiela Yoongi'ah, bo to nie jest zgodne z prawdą-pouczył mnie trafiając w mój czuły punkt-Zależy ci na nim. Jak cholera, a mimo to starasz się od siebie odepchnąć tę myśl. Wiesz, że zależy mu na tobie jako niezapominajce, ale okay nie chcesz mu zdradzić prawdy, trudno. Ale na litość boską nie dokładaj mu bólu i zawodu jako Yoongi. On ma w tobie crasha, jest w tobie zauroczony i serio go bolą twoje gierki. Człowieku...przyjaznimy się, ale czasem serio mnie wkurwiasz.
-Skoro Cię wkurwiam po co tu jesteś?-Zapytałem chłodno parskając pod koniec.
-Bo jesteś dla mnie jsk brat, bez którego nie umiem żyć! Zależy mi na twoim szczęsciu...widzę jaki zagubiony w codzienności jesteś Yoongi..
-Hyung-mruknąłem na co warknął.-No co?
-Zależy ci na nim-stwierdził wpatrując się we mnie natarczywie. Odwróciłem wzrok czując napływające do oczu łzy.
-Wydaje ci się..
-Czemu ty mu to robisz?-Spytał Namjoon-Człowieku on Cię potrzebuje, a ty pogrywasz. Skoro już tak masz wywalone na niego co nie jest prawdą, to chociaż ustalaj z nami co i jak. My ci dupę chronimy, a ty w końcu i tak przychodzisz, a potem uciekasz. Yoongi no kurde...
-Bo...
-Bo ?
-Bo się kurwa boje tego spotkania! Boje się tego, że jeszcze bardziej będzie mi zależeć. Boje się, że go strace gdy dowie się, że Suga to ja!
-Suga to ty?-usłyszałem cichy głos. Obejrzałem się, a uczucie paniki znowu mnie dopadło. Zrobiło mi się słabo.
Patrzyłem ze strachem na najlepszego przyjaciela Park Jimina, czując łzy w moich oczach.
Przyjaciel Jimina stał nieopodal nas nie wyglądając na zaskoczonego moimi słowami.
-Kookie-zaczął niepewnie Namjoon.
Hmm a więc to przez niebo byłem zazdrosny..
-Tak-wykrztusiłem cicho na jego pytanie-To ja.
Koniec.
Teraz wszystko się skończy.
Chłopak poleci do Parka i będę skończony.
Przegrałem przez swoją głupotę.
Moja własna gwiazda nieskończoności zniknie..
Chwila...Jaka gwiazda?!
-Wiedziałem-uniosłem wysoko jedną brew, zerkając na równie zaskoczonego co ja Namjoona-Połączyłem fakty-dodał.
-To nieźle..a jakie fakty?
-Brak akurat waszej obecności, wasz sposób pisania..
Westchnąłem.
-Jimin tego nie zauważył..
-Miłość bywa ślepa-odparł z przekąsem. Spuściłem głowę czując jak robi mi się gorąco.
Dziwne ciepło pojawiło się w moim ciele, a serce zabiło nieco szybciej.
-Nie powinien czuć...czegoś do mnie.
-Miłość nie wybiera, poza tym...ty nie powinieneś go okłamywać Yoongi hyung.
-Tak wiem Kookie-wyszeptałem czując jak dopada mnie smutek-Powiesz mu?-Spytałem łamiącym głosem.
-Nie wiem...Chyba powinienem-wyszeptał smutno wzdychając-Grasz cholernie nie fair wobec niego.
Spuściłem głowę czując jak wszystko się niszczy.-Mam ochotę Ci teraz strzelić-dodał gniewnie-Bardzo mocno.
-Nie ty jeden-burknął Namjoon.
-Zasłużyłem na...przywalenie.
-Yoongi co ty tak naprawdę czujesz?-Zapytał Jungkook, podchodząc do mnie z rękami ukrytymi w kieszeniach-Patrzę na ciebie i...cholera...chłopie..ty wydajesz się zaguiony jak cholera.
Zaśmiałem się.
-Bo tak jest.
-Nie wiem co powinienem zrobić. Jimin jest dla mnie jak brat, ale czuje...ze zależy ci na nim.
-Zalezy to mało powiedziane-wtrącił Namjoon siadając na ławce.
-Muszę pomyśleć. Serio hyung...to zagmatwane...nie wiem co powinienem. Bo nie znam Cię i...kurwa...nie chce zranić ChimChima.
-Wiem. Przepraszam.
-Nie do mnie kieruj te słowa-szepnął spoglądając na Namjoona-Powiesz reszcie, że gorzej się poczułem i..
-Jasne-rzekł krótko Kim z delikatnym uśmiechem-Do Jutra Kookie.
-Do jutra Namjoon..do jutra Yoongi hyung.
-Do ju..jutra
Patrzyłem na oddalającą się sylwetkę chłopaka, ledwo powstrzymując płacz.
-Co ja najlepszego zrobiłem?-Zapytałem mojego przyjaciela ze smutkiem-Stracę go prawda?
-Yoongi...proszę nie smuć się...Przemyśl wszystko na spokojnie i nie zapeszaj.
-Nie chcę go stracić.
-Tak wiem.
-Ja...nie mówiąc mu o mnie...nie sądziłem, ze to zajdzie tak daleko-dodałem siadając na krawężniku-Ja...
-Wiem Suga, wiem, ale nie panikuj. Będzie dobrze.

Wracałem do mojego nowego miejsca zamieszkania nie powstrzymując już łez. Miałem gdzieś jaki słaby i beznadziejny jestem.
Bałem się, że stracę Jimina.
Odkluczyłem drzwi wchodząc do ponurego jak dla mnie wnętrza. Wszystko było dla mnie czarno białe.
Czarnobiałe jak myśl o utracie malucha.

Stop. Nie panikuj

Starałem się zwracać uwagę na inne, mało ważne szczegóły byle by moje myśli nie wracały do tej jednej osoby.

Zaakceptuj siebie Yoongi,
Usiadłem na łóżku, zaciskając ręce w pięści.
Chyba dopiero myśl, że mogę utracić Jimina potwierdziła moje pewne przypuszczenia.
Teraz już rozumiem jakim uczuciem darzę chłopaka.
Tyle razy o nim słyszałem, tyle razy pisałem o nim teksty.
Czasem nawet zastanawiałem się jak cudownie było by odczuć to silne muśnięcie tego uczucia na własnej skórze.

Cholera...

Stało się

Min Yoongi w końcu przestał walczyć i zrozumiał.
****
YoonGi dodał nowe zdjęcie!

4200 polubieńYoonGi #uczucia #ucieczka #smutna_prawda #mijający_czas #utrata

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

4200 polubień
YoonGi #uczucia #ucieczka #smutna_prawda #mijający_czas #utrata

"Czasami dopiero świadomość utraty bliskiej nam osoby, uświadamia nam co tak naprawdę czujemy."

Najnowsze powiadomienia:

@RapMon94 polubił to zdjęcie!
@Hobeuszek polubił to zdjęcie!
@Seokjinuś polubił to zdjęcie!
@TaeTae polubił to zdjęcie!
@Jkooky polubił to zdjęcie!
@ChimChim polubił to zdjęcie!
@ChimChim napisał komentarz do zdjęcia użytkownika @YoonGi

@ChimChim: Skoro ta świadomość jest i uświadamia o uczuciach, dlaczego nie wybierze się ryzyka i walki o to uczucie?
Dlaczego trzeba się poddać i stracić?

Użytkownik @Yoongi odpowiedział na komentarz @ChimChim

@Yoongi: @ChimChim bo dopiero wtedy rozumiemy, jak bardzo kochamy tę osobę.

Hejcia! Oto i rozdział! Podoba wam się? Mi tak nawet nawet. Pamiętacie jak mówiłam, że tylko 15 rozdziałów do końca? Ta...szlag to trafił i zgubiłam się w ilościxD
Ciągle coś dopisuje więc wieciexD Np. Dałam wam zapowiedź rozdziału, który na serio miał być 23, ale że słuchałam Sugi postanowiłam opisać stuację jego oczamixD
Ale wracając
Planuje pisać to opowiadanie jeszcze przez dwa tygodnie.
Jeśli chodzi o drugą część...myślę nad nią. Tylko tyle powiem, jednak dopiero przy epilogu powiem czy będzie ciąg dalszy.
No nic. Przepraszam za błędy!
Kocham wasss!

How many secrets, can you keep?| Yoonmin✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz