Chapter 36

818 88 56
                                    

Jimin POV:

Niektóre nasze decyzje docierają do nas dopiero po jakimś czasie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niektóre nasze decyzje docierają do nas dopiero po jakimś czasie. Zazwyczaj emocje muszą minąć, aby logicznie podejść do danej sytuacji.

Niestety większości przypadków kończy się to tak, że dopada nas smutek i rozumiemy, że podjęliśmy złą decyzję.

Czemu ludzie nie mogą myśleć rozsądnie przy wszelakich sytuacjach? Było by wtedy łatwiej podjąc decyzję. Bylibyśmy świadomi wszystkich za jak i przeciw.

Na początku był gniew. Zachowanie Sugi zirytowało mnie nie miłosiernie. Owszem, chłopak miał trochę racji. Zawaliłem.

Półroczną walkę o jego względy i naszą znajomość zaprzepaściłem w ciągu tygodnia, ale cholera. Jestem tylko człowiekiem. Nie zawsze mam siłę lub czas aby pisać.

On powinien to zrozumieć, a nie naskakiwać na mnie i rzucać te wszystkie oszczerstwa pod moim adresem.

Ma sekrety, nie chce się spotkać, ale i tak to ja jestem tym złym.
Akceptowałem jego humorki, sekrety i fakt, że chciał być tajemnicą, a on nie umiał mi wybaczyć jednej chwili zapomnienia.

Gdybym mógł cofnąć czas, zrobiłbym to.
Nie działałbym pod wpływem gniewu. Przemyślałbym tą pieprzoną treść wiadomości.
Niestety jest za późno.
Za późno aby wszystko naprawić.

Do:NiezapominajkaWiesz co? Jesteś pomyłką wiesz? Zmarnowanym czasem, którego kurwa żałuje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do:Niezapominajka
Wiesz co? Jesteś pomyłką wiesz? Zmarnowanym czasem, którego kurwa żałuje.
Traktowałeś mnie jak zabawkę, a ja to znosiłem. Akceptowałem Cię, starałem chronić, wybaczałem wszystkie akcje a ty? Czemu jesteś aż tak beznadziejny, że nie jesteś w stanie mi przebaczyć? Wiesz co...to nie ma sensu. Nie będę walczył za nas obu. Nie pisz więcej, zapomnij.

Patrzyłem na wysłaną przeze mnie wiadomość zalewając się łzami. Siedziałem w pociągu, w pustym przedziale jadąc do Seulu całkowicie rozbity.

Straciłem go na własne życzenie.
Zablokowałem telefon, chowając go do kieszeni bluzy.
Pociągnąłem rękaw, po czym starłem spływające po moich policzkach łzy.
Starałem się skupić na pozytywach zerwania z nim kontaktu.
Ale nie umiałem ich znaleźć, a z minuty na minutę czułem się coraz gorzej.

How many secrets, can you keep?| Yoonmin✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz