Chapter 15 Part 1

868 91 86
                                    

Yoongi POV:

Obudziłem się z cholernie pulsującym bólem głowy i mięśni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obudziłem się z cholernie pulsującym bólem głowy i mięśni. Było mi zimno, przez moje ciało(które wydawało mi się niezwykle ciężkie) przechodziły dreszcze.
W gardle miałem antentyczną suchość, która pali mój przełyk.

Próbowałem przewrócić się na lewy bok, co skończyło się moim głośnym stęknięciem przechodzącym w jęk.
Skrzywiłem się będąc wypruty ze wszelkich sił.

Moje oczy niemiłosiernie piekły przez co zaczynały łzawić, a w uszach słyszałem szum podobny do tego słyszalnego czasem w radiu.
"Zabijcie mnie"
Leżenie na torach podczas burzy w samej bluzie było naprawdę głupotą.

Prosiłem się o tą cholerną chorobę (igrając z moim zdrowiem wychodząc na takie pogody) no i się jej doczekałem.

Obolałą ręką sięgnąłem po telefon, klnąc cicho. Miałem niecałe dwadzieścia procent, a wstanie z łóżka po ładowarkę było dla mnie czarnym scenariuszem.
Odblokowałem go zauważając wiadomości od Jimina.
Od:Jiminnie
Hyung tak strasznie chciałbym być obok:<
Od:Jiminnie
Pozwól mi kiedyś na to
Od:Jiminnie
Pomogę ci
Od:Jiminnie
Nie zostawię cię

Wmawiałem sobie, że to przez gorączkę moje oczy zaczęły bardziej łzawić.
Mrugałem nie chcąc przyznać sam przed sobą, że wczoraj leżąc w łazience szeptałem imię Parka zupełnie jakbym marzył, że w magiczny sposób on pojawi się przede mną.

Jestem głupi

Od:Jiminnie
Hyung śpisz ?
Oblizałem spierzchniętą wargę.
Do:Jiminnie
Przed chwilą wstałem, ale czuje się jak gówno
Od:Jiminnie
Co? Czemu? Co się dzieje?
Do:Jiminnie
Umieram mały
Od:Jiminnie
Jak to? Hyung nie strasz mnie
Westchnąłem ciężko.
Do:Jiminnie
Gorączka mnie złapała
Do:Jiminnie
Funkcjonowanie dziś to piekło
Od:Jiminnie
Boże nie strasz mnie hyung..
Od:Jiminnie
Brałeś jakieś leki?
Do:Jiminnie
Oszalałeś? To się wiąże ze wstaniem, a ja nie mam siły.
Od:Jiminnie
Musisz zbić gorączkę:c
Do:Jiminnie
Jimin...źle się czuje. Słabo mi, zimno...nie, nie, nie wstaje. Ty mi przynieś leki.
Od:Jiminnie
Okay, już idęxD
Do:Jiminnie
Mieszkam w małym niebiesko-szarym domku z numerem trzy. A pokój mam na poddaszu.
Od:Jiminnie
Okay, chyba widzęxD
Do:Jiminnie
No mam nadzieję ślepotoxD
Do:Jiminnie
Długo jeszcze?
Od:Jiminnie
Stoję pod drzwiami, uwaga pukamxD

Nagle zdrętwiałem. Moje serce zamarło, a do moich uszu dotarło pukanie do drzwi.
Wybałuszyłem oczy, spoglądając na telefon,
Nagle drzwi się otworzyły, a ja uświadomiłem sobie, że poczułem zawód na widok brata.

A czego się spodziewałeś?
-Yoongi śpi..-urwał widząc mnie w takim stanie. Chwilę stał w miejscu po czym podbiegł do mnie-Co ci jest? Cały się trzęsiesz.
-Bo mi zimno-wymruczałem bezradnie karcąc się za nią. Chłopak dotknął mojego czoła odsuwając się.
-Ty płoniesz!
-Bo jestem cholernie gorącym facetem okay?-rzuciłem nieco arogancko, uśmiechając się drwiąco.
-Okay
Zaśmiał się po czym spoważniał.
-Gdzieś ty wczoraj był?
-Na mieście-powiedziałem obojętnie.
-Nie znikaj tak więcej-w jego głosie wyczuwałem iż ma ochotę dać mi repremendę-Przynajmniej grypa jest twoją nauczką.
-Zamiast komentować okaż łaskawość i przynieś mi ładowarkę.
Uniósł wysoko brwi.
-Chyba leki
-No to też
-Człowieku jesteś chory, a ty o telefonie myślisz?-spytał patrząc na mnie z politowaniem, zakładając ręce na biodrach.
-No bo maluch czeka no...
-Maluch?
-Jimin-rzuciłem zwięźle, a w jego oczach zatańczył diabelski błysk. Pożałowałem, że wypowiedziałem jego imię na głos.
-Jimin powiadasz-uśmiechnął się chytrze
Boże mogłem się zamknąć
Przez grypę za dużo gadam
-Tak Jimin, przynieś mi te leki do cholery-warknął zirytowanh.
Odwróciłem się do niego plecami, krzywiąc się z bólu.
Tymczasem mój starszy brat zachichotał.
-Spokojnie, już idę
Wyciągnąłem telefon, zauważając wiadomości od Jimina, tyle, że na Kakao Talk.

How many secrets, can you keep?| Yoonmin✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz