Yoongi POV:
Obudziłem się z cholernie pulsującym bólem głowy i mięśni. Było mi zimno, przez moje ciało(które wydawało mi się niezwykle ciężkie) przechodziły dreszcze.
W gardle miałem antentyczną suchość, która pali mój przełyk.Próbowałem przewrócić się na lewy bok, co skończyło się moim głośnym stęknięciem przechodzącym w jęk.
Skrzywiłem się będąc wypruty ze wszelkich sił.Moje oczy niemiłosiernie piekły przez co zaczynały łzawić, a w uszach słyszałem szum podobny do tego słyszalnego czasem w radiu.
"Zabijcie mnie"
Leżenie na torach podczas burzy w samej bluzie było naprawdę głupotą.Prosiłem się o tą cholerną chorobę (igrając z moim zdrowiem wychodząc na takie pogody) no i się jej doczekałem.
Obolałą ręką sięgnąłem po telefon, klnąc cicho. Miałem niecałe dwadzieścia procent, a wstanie z łóżka po ładowarkę było dla mnie czarnym scenariuszem.
Odblokowałem go zauważając wiadomości od Jimina.
Od:Jiminnie
Hyung tak strasznie chciałbym być obok:<
Od:Jiminnie
Pozwól mi kiedyś na to
Od:Jiminnie
Pomogę ci
Od:Jiminnie
Nie zostawię cięWmawiałem sobie, że to przez gorączkę moje oczy zaczęły bardziej łzawić.
Mrugałem nie chcąc przyznać sam przed sobą, że wczoraj leżąc w łazience szeptałem imię Parka zupełnie jakbym marzył, że w magiczny sposób on pojawi się przede mną.Jestem głupi
Od:Jiminnie
Hyung śpisz ?
Oblizałem spierzchniętą wargę.
Do:Jiminnie
Przed chwilą wstałem, ale czuje się jak gówno
Od:Jiminnie
Co? Czemu? Co się dzieje?
Do:Jiminnie
Umieram mały
Od:Jiminnie
Jak to? Hyung nie strasz mnie
Westchnąłem ciężko.
Do:Jiminnie
Gorączka mnie złapała
Do:Jiminnie
Funkcjonowanie dziś to piekło
Od:Jiminnie
Boże nie strasz mnie hyung..
Od:Jiminnie
Brałeś jakieś leki?
Do:Jiminnie
Oszalałeś? To się wiąże ze wstaniem, a ja nie mam siły.
Od:Jiminnie
Musisz zbić gorączkę:c
Do:Jiminnie
Jimin...źle się czuje. Słabo mi, zimno...nie, nie, nie wstaje. Ty mi przynieś leki.
Od:Jiminnie
Okay, już idęxD
Do:Jiminnie
Mieszkam w małym niebiesko-szarym domku z numerem trzy. A pokój mam na poddaszu.
Od:Jiminnie
Okay, chyba widzęxD
Do:Jiminnie
No mam nadzieję ślepotoxD
Do:Jiminnie
Długo jeszcze?
Od:Jiminnie
Stoję pod drzwiami, uwaga pukamxDNagle zdrętwiałem. Moje serce zamarło, a do moich uszu dotarło pukanie do drzwi.
Wybałuszyłem oczy, spoglądając na telefon,
Nagle drzwi się otworzyły, a ja uświadomiłem sobie, że poczułem zawód na widok brata.A czego się spodziewałeś?
-Yoongi śpi..-urwał widząc mnie w takim stanie. Chwilę stał w miejscu po czym podbiegł do mnie-Co ci jest? Cały się trzęsiesz.
-Bo mi zimno-wymruczałem bezradnie karcąc się za nią. Chłopak dotknął mojego czoła odsuwając się.
-Ty płoniesz!
-Bo jestem cholernie gorącym facetem okay?-rzuciłem nieco arogancko, uśmiechając się drwiąco.
-Okay
Zaśmiał się po czym spoważniał.
-Gdzieś ty wczoraj był?
-Na mieście-powiedziałem obojętnie.
-Nie znikaj tak więcej-w jego głosie wyczuwałem iż ma ochotę dać mi repremendę-Przynajmniej grypa jest twoją nauczką.
-Zamiast komentować okaż łaskawość i przynieś mi ładowarkę.
Uniósł wysoko brwi.
-Chyba leki
-No to też
-Człowieku jesteś chory, a ty o telefonie myślisz?-spytał patrząc na mnie z politowaniem, zakładając ręce na biodrach.
-No bo maluch czeka no...
-Maluch?
-Jimin-rzuciłem zwięźle, a w jego oczach zatańczył diabelski błysk. Pożałowałem, że wypowiedziałem jego imię na głos.
-Jimin powiadasz-uśmiechnął się chytrze
Boże mogłem się zamknąć
Przez grypę za dużo gadam
-Tak Jimin, przynieś mi te leki do cholery-warknął zirytowanh.
Odwróciłem się do niego plecami, krzywiąc się z bólu.
Tymczasem mój starszy brat zachichotał.
-Spokojnie, już idę
Wyciągnąłem telefon, zauważając wiadomości od Jimina, tyle, że na Kakao Talk.
CZYTASZ
How many secrets, can you keep?| Yoonmin✔
FanfictionDo niedawna wydawało mi się, że każdy człowiek na tym świecie jest taki sam. Myślałem, że ludzie patrzą tylko na swoje pragnienia, mając gdzieś co czuje ta druga strona. Tak było do momentu poznania całkiem nienormalnego Jimina. Był inny niż wszyscy...