Ostrzeżenie:
Jeśli ktoś łatwo się wzrusza, niech weźmie chusteczkixDYoongi POV
Znudzony stałem przy mikrofonie starając się nie zasnąć. Czułem jak zmęczenie robi się coraz mocniejsze, przez co powieki coraz częściej zaczęły się mi przymykać.
Wsłuchiwałem się w powtarzaną przez Taehyunga zwrotkę, nie myśląc o niczym innym jak o śnie.Odczuwane do niedawna wkurzenie na Rap Monstera w pełni przeminęło.
W końcu to nie jego wina, że dostał telefon od dźwiękowca właśnie w momencie gdy dostałem olśnienia i chciałem się przyznać.Zerknąłem w stronę Jimina, który również wyglądał na śpiącego. Niby ustaliliśmy, że pogadamy po powrocie, jednak dawna adrenalina przeminęła i nie mam chęci na rozmowę.
Chce zakopać się w swojej ukochanej kołdrze i udawać, że wcale nie okłamuje chłopaka, w którym jestem zakochany.
-Przysięgam, że zaraz tu zasnę-odparł cicho Jungkook, opierając się o moje ramię.
-Ja już w połowie śpię-odparłem nie odwracając wzroku od Jimina-Czy on nawet zmęczony musi wyglądać jak bóg?-Spytałem powodując cichy chichot u maknae.
-Nie byłby sobą gdyby było inaczej-poinformował powodując u mnie westchnięcie i delikatne skinienie głową.
-Racja-potwierdziłem chowając ręce do jeansów.
-Chciałeś mu powiedzieć, prawda?-Spytał cicho przytulając się do mnie.
-Skoro wiesz to po co pytasz?-Zapytałem zirytowanym tonem.
-Już spokojnie-powiedział cicho ziewając-Nie chciałem cię zirytować hyung.
Zmęczony całym dniem postanowiłem nieodpowiedzieć nic na słowa chłopaka. Po prostu skupiałem się na tym, żeby moje oczy nie zamknęły się na dobre, a nogi nie odmówiły posłuszeństwa.
W pewnym momencie Jimin odwrócił głowę w moim kierunku, a w jego zmęczonych oczach pojawiły się nieznane mi ogniki.
Chłopak patrzył na nas z dziwnym wyrazem twarzy, odwracając po chwili wzrok.
Zaczął mówić coś do Hoseoka, który spojrzał w naszą stronę.
Był zmęczony. Tak jak my, jednak starał się tego po sobie nie pokazywać.
Uśmiechnął się słabo odpowiadając coś Jiminowi.
-Jest coraz gorzej między nami-oświadczyłem odwracając wzrok-Tracę go coraz bardziej.
-Ehh..to moja wina. Jest zazdrosny jak cholera-wyznał speszony Kookie-Ale..kurde on nie rozumie, że kocham Cię tylko jak starszego brata? Mam Tae'a, który jest moim ukochanym kosmitą-mówił przecierając skronie.
-Nie wiem czy się cieszyć czy płakać-mruknąłem ziewając-Co on wam mówił?
-Że tęskni za Sugą, chciałby go odzyskać, że jest w cholerę zazdrosny, tęskni za tobą plus jego rodzice robią mu problemy.
-Jakie?
-Chcą się wyprowadzić-oznajmił smutno-I nie chcą go tu zostawiać.
-Nie mogą go zmuszać-warknąłem przygryzając wargę-Oni nie mogą go zabrać.
*******
CZYTASZ
How many secrets, can you keep?| Yoonmin✔
FanfictionDo niedawna wydawało mi się, że każdy człowiek na tym świecie jest taki sam. Myślałem, że ludzie patrzą tylko na swoje pragnienia, mając gdzieś co czuje ta druga strona. Tak było do momentu poznania całkiem nienormalnego Jimina. Był inny niż wszyscy...