*Oczami Camili*
Wczoraj wieczorem już za wiele nie rozmawiałyśmy z Jauregui. Po prostu położyłam się spać, a rano obudziłam się w ramionach zielonookiej. To dziwne, ale ucieszył mnie ten fakt. Nie spodziewałam się, że może być na prawdę taka miła i fajna. Spróbuję się z nią jednak zaprzyjaźnić, obie dużo przez siebie wycierpiałyśmy a sama w sobie nie wydaje się taką suką jaką była.
Gdy nasz autobus zatrzymał się pod moim domem pisnełam i podskoczyłam. Z racji tego, że będziemy tutaj dużo trenować dziewczyny kupiły tutaj domy i również ściągnęły swoje rodziny, co daje większe prawdopodobieństwo, że będziemy się często spotykać. Złapałam za swoje torby i wybiegłam z autobusu.
- Nie zapomniałaś o czymś? - zapytała niska blondynka. Westchnęłam i podeszłam do niej by ją przytulić - Jeszcze raz przepraszam...
- Nic się nie stało. Tylko już nikomu więcej tego nie mów - poprosiłam i odeszłam od dziewczyny by uściskać Normani i Dinah. Lauren podeszła do mnie nie pewnie.
- Camila - powiedziała i spojrzała w moje oczy z nieodgadnionym wyrazem twarzy
- Lauren - powiedziałam i spojrzałam na Normani, która wepchała Lauren. Wylądowała w moich ramionach
- Nie mogliście tak od razu? - zaśmiała się Dinah
- Pa dziewczyny - odsunęłam się od brunetki gdy ta złapała równowagę i wbiegłam do domu z walizkami
- Mami! - krzyknęłam na cały głos. Usłyszałam szybkie kroki w stronę przedpokoju
- Karla! - zawołała radośnie i rzuciła mi się na szyję
- Mamo tak bardzo się o was martwiłam! - powiedziałam z wyrzutem niemalże krzycząc gdy odsunęła się ode mnie
- Przepraszam, zepsuł mi się telefon
- Dobra ściema pół sukcesu
- No, dobra - westchnęła a ja wywruciłam oczami. Wiedziałam, że kłamie - Sofi robi mi zbyt duże problemy, nie mam siły Camila, nie radzę sobie - powiedziała i padła na kanapę, a ja usiadłam obok niej i położyłam dłoń na jej kolanie
- Mamo teraz już będę więcej w domu, pomogę ci. Zobaczysz wszystko się ułoży - przytuliłam do siebie swoją rodzicielkę - Gdzie Sofi? - zapytałam gdy zorientowałam się, że jest zbyt cicho
- U siebie - westchnęła i odruchowo spojrzała na schody prowadzące do naszych pokoi
- Porozmawiam z nią - zapewniłam mamę i wstałam z kanapy. Wzięłam swoje walizki i zaniosłam do swojego pokoju po czym od razu się skierowałam do pokoju młodszej siostry. Weszłam bez pukania
- Pukać nie umiesz? - uniosłam brwi Sofi ma dziewięć lat, ale jej sposób odzywiania mimo wszystko mi się bardzo mało podoba. Wiem, że przechodzi swój okres buntu i jej ciężko, ale bez przesadyzmu.
- A możesz grzeczniej? - zapytałam, a ona spojrzała na mnie z szeroko otwartymi oczami. Poderwała się z łóżka i usiadła
- Co ty tutaj robisz? - zapytała zdziwiona moim widokiem
- Wróciłam i raczej już tak szybko nigdzie się stąd nie ruszę - stwierdziłam zwruszając ramionami
- Jak to? Zostaniesz tutaj ze mną? - zapytała z nadzieją
- Tak Sofi, ale teraz porozmawiajmy - usiadłam obok niej na łóżku, a ona się do mnie wtuliła
- Dobrze
- Wiesz, że mamusi jest ciężko. Tata odszedł, jesteś już dużą dziewczynką. Musisz wiedzieć o tym, że zawsze będziesz miała mnie i mamę przy sobie i że zawsze ci pomożemy, ale nie możesz się tak zachowywać i sprawiać problemów
CZYTASZ
CHANGE // CAMREN
RomanceCamila Cabello i Lauren Jauregui należą do zespołu Fifth Harmony. Dziewczyny nie są swoimi fankami a wręcz się nienawidzą. Jedna drugiej robi mocno pod górkę. Jak daleko to wszystko zajdzie? jak daleko się posuną? Co się stanie gdy naprawdę się polu...