16

2.2K 155 2
                                    

Ally już chciała wyskakiwać z bielizny

- Kurwa stop! - wrzasnęła Mani wyłączając muzykę. Patrzy morderczym zwrokiem na Ally a DJ spuściła głowę

- Ale ja jeszcze nie skończyłam! - wydarła się najniższa.

- Ale ja skończyłam! - zaczynają się przekrzykiwać - Kurwa Ally Bóg cię opuścił? A ty DJ? Byś się wstydziła! - Mani usiadła na kanapę widać, że jest zła, smutna i zawiedziona. Teraz będę miała wrzuty sumienia, ale z drugiej strony to nie moja wina, że DJ zwrokiem pieprzy wszystko co się rusza

- Mani kochanie! - Ally usiadła wyższej na kolana. Ja i Camz tylko się temu przyglądamy a Dinah siedzi bez ruchu bawiąc się jedynie swoimi palcami

- Odpierdol się - warknęła czarnoskóra. Ally usiadła jej na kolana i ją przytuliła

- Mani kochanie no - pocałowała ją w policzek

- Zostaw ją - DJ w końcu zareagowała i podeszła do dziewczyn. Mani się lekko uśmiechnęła, odgryzie się za to co przed chwilą się działo. Objęła Ally

- No już się nie gniewam na ciebie słonko - cmokneła Ally w policzek.

- Kurwa Mani co ty odjebujesz? - DJ dostaje już białej gorączki

- Chodź też! Kocham was obie - wybuchłam śmiechem

- Dobra starczy! - krzyknęłam wstając, ale niestety nie wyglądałam pewnie tak groźnie jak chciałam bo uśmiech na mojej twarzy zdradza tylko i wyłącznie rozbawienie całą tą sytuacją - Ally złaź z Mani - podeszłam i dosłownie ściągnęłam Ally z kolan Mani a Dinah popchnęłam na jej kolana - A teraz buziak na zgodę. A ty DJ nie śliń się tak więcej bo sama ci wpierdole - przybrałam już na prawdę (tym razem) surowy wyraz twarzy pokazując tym, że nie żartuje. Dziewczyny na siebie spojrzały a po chwili zaczęły się obściskiwać. Mani zrzuciła nagle Dinah z kolan

- Będę rzygać! - krzyknęła i pobiegła do łazienki na co Camila buchła śmiechem

- A wypiła mniej niż ja! - krzyknęła śmiejąc się jeszcze głośniej. Rzuciłam się szybko po telefon i pobiegłam do łazienki. Moja przyjaciółka obecnie puszcza pawia za pawiem, a ja zamiast jej pomóc stanęłam i zaczęłam robić jej zdjęcia. No to mam ją w garści teraz czekać aż druga będzie w tej samej sytuacji i będę miała już chaka na oby dwie. Wyszłam z toalety nie "przeszkadzając" dziewczynie i wróciłam do Camz

- Chodź pokażę ci o co mi chodziło w kuchni - Camila nachyliła się nade mną przyciągając tym samym mój zwrok na jej piersi. Ocknęłam się gdy zaczęła się śmiać - To jest mój chaczyk na Kordei - po moich słowach czarnoskóra weszła do salonu i padła na kanapę a ja odłożyłam telefon na stolik przed tem zmieniając kod dostępu by w razie odkryły to zdjęcie nie mogły dostać się z Hansen do mojego telefonu.

- Ja mam już dosyć - przyznała i się położyła. DJ położyła się obok niej i ją mocno objęła. Nie minęło kilka sekund a już było słychać jak oby dwie chrapią. Ally siedzi na podłodze i śmieje się sama do siebie. Patrzymy po sobie z Camilą zaniepokojone

- Ally czy z tobą wszystko w porządku? - zapytałam a ona ze śmiechem pokiwała na tak

- Idę spać - rzuciła krótko w naszą stronę i po prostu padła na ziemię zamykając oczy i zasnęła w trybie natychmiastowym. Wybuchłam śmiechem. Musimy częściej je z Camilą upijać. Nie sądziłam, że ma taką mocną głowę

- Masz jakieś koce? - zapytała brązowooka a ja pokazałam żeby szła za mną. Weszliśmy do mojej sypialni. Dałam Camz jeden koc i poduszkę dla Ally a sama wzięłam tylko koc dla Norminah. Gdy wruciliśmy ja okryłam dziewczyny na kanapie a Camz Ally po czym wróciliśmy spowrotem do mojej sypialni i usiadłyśmy na łóżku

- Nie wierzę, że to był twój pierwszy pocałunek - palnęłam na głos.

- Był pierwszy - uśmiechnęła się nieśmiało i spojrzała na mnie - Zimno mi się zrobiło - znów zaczyna marudzić

- Chodź - powiedziałam rozkładając ramiona. Dziewczyna długo się nie zastanawiała i usiadła mi na kolana wtulając się we mnie

- Jestem już zmęczona - pożaliła się. Zaczęłam wyciągać kołdrę spod mojego tyłka i nas okryłam. Kładąc się wygodnie, ale tak by Camz cały czas leżała na mnie. Kocham mieć z nią kontakt fizyczny, z jej ciałem. Gdy nie ma jej blisko mnie na tyle bym mogła ją czuć jeśli nie jest już blisko mnie wypełnia mnie uczucie pustki. Wtuliła się we mnie jeszcze bardziej. Objęłam ją w talii i zamknęłam oczy dopiero teraz odczułam jak zmęczenie daje mi się we znaki

- Lolo - uśmiechnęłam się na zdrobnienie mojego imienia

- Taaaak? - przedłużyłem z zadowoleniem

- Dziękuję za dzisiaj

- Ja tobie też Camzi było świetnie - przyznałam. Myślałam, że będzie sztywno. Myliłam się było jeszcze lepiej niż wcześniej tylko z Mani i DJ

- Twoje usta są wspaniałe - powiedziała i uniosła się tak by mogła na mnie patrzeć. Westchnąłam szkoda, że mówi to tylko za pewne pod wpływem dość dużej ilości alkoholu który krąży w jej żyłach

- Twoje też są cudowne - mimo wszystko, że wiem iż to tylko alkohol, ale nie ma opcji bym nie skorzystała z tej okazji. Przejechałam kciukiem po jej dolnej wardze a ona lekko ją rozchyliła

- Chce cię jeszcze raz pocałować - szepnęła. Jej oczy są zamknięte a jej warga drży pod moim kciukiem. Co zrobić zgodzić się? Wiem nie powinnam, ale być może to będzie ostatni raz jak poczuje ich wspaniały smak, ciepło oraz miękkość a w moim podbrzuszu ostatni raz zacznie wszystko wariować. Obym tylko nie dała się ponieść

- Więc po prostu mnie pocałuj - spojrzała mi w oczy

- Ale nie będziesz na mnie zła?

- Dostałaś pozwolenie więc nie - uśmiechnęłam się lekko by dodać jej otuchy. Zbliżyła się do mnie niepewnie i musnęła moje usta a krew w moich żyłach aż zawrzała. Odwzajemniłam pocałunek by go po chwili pogłębić. Camila zaczyna nade mną dominować co zaczyna mi się szczerze mówiąc podobać. Wplotłam palce w jej włosy. Zaczęła zjeżdżać pocałunkami niżej próbując zrobić mi malinkę, ale niestety robi to tak nieudolnie, że powoduje to u mnie śmiech - Musisz lekko przygryźć skórę jak ją zassasz - poinstruowałam ją. Od razu trafiła w mój czuły punkt a z mojego gardła wydostał się jęk zadowolenia. Przekręciłam ją tak by to ona pode mną leżała i także przyssałam się do jej szyji zostawiając kilka śladów po sobie. Odchyliła głowę by dać mi lepszy dostęp, ale po chwili znów przyciągnęła mnie do swoich ust a ręce położyła na moich pośladkach by po chwili je ścisnąć. Mój głośny jęk wydostał się wprost w usta brązowookiej

- Camila stop - powiedziałam stanowczo odsuwając się od niej

- Ale dlaczego? - zapytała z miną zabitego szczeniaczka

- Jesteśmy pijane a ty się do mnie dobierasz. Nie chce byś później żałowała

- Ale...

- Dobranoc - powiedziałam krótko i stanowczo kładąc się obok niej na plecach

- Prze-przepraszam - szepnęła. Jej głos się załamał

- Nic się nie stało - przybrałam łagodniejszy ton głosu

- A przytulisz mnie chociaż? - zaśmiałam się i ją objęłam w pasie układając się w pozycję "na łyżeczkę"

- Tak może być? - szepnęłam jej do ucha

- Mhhhmmmm - mruknęła i już po niedługiej chwili obie oddałyśmy się w błogi i upragniony sen

CHANGE // CAMRENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz