Stałam z Violet przed szkołą, rozmawiając jak zwykle rano. Wczoraj wybralysmy się we dwójkę na spacer, a później do kina na Love, Simon. Nie było z nami Scarlett, bo w końcu spotkała się z Benem. Blase też, ale chyba wieczorem albo od razu po lekcjach. Nie kontaktowałam się z nim, ale też nie czułam zbyt wielkiej potrzeby. Miałam większe problemy.
- Ani trochę nie ogarniam tej chemii. Po naszym spotkaniu siedziałam do nocy nad zadaniami, a i tak zrobiłam je źle. Nic nie kumam, a niedługo szykuje nam się test, więc jeśli nie znajdę do jutra kogoś, kto to potrafi, będę w niezłej dupie.
Violet popijając sok sprawiała wrażenie, jakby serio mnie słuchała i szukała w myślach kogoś, kto mógłby mi pomóc.
- Mogę popytać koleżanki i kolegów. Może ktoś się znajdzie. - Zaproponowała.
Szybko się uśmiechnęłam i odpowiedziałam:
- Byłabym wdzięczna.
Dziewczyna puściła mi oczko, jednak jej wzrok prędko powędrował wyżej.
- Hej - wymamrotala cicho.
Odwróciłam się, a przed sobą zobaczyłam Luke'a i Jamesa. Wyglądali dziś dość podobnie. Mieli na sobie ciemne bluzy i czarne spodnie. Uśmiechnęłam się i przywitałam, a chłopcy zrobili do samo. Stanęli trochę dalej od nas, zapewne czekając na kumpli. Wrocilysmy do rozmowy o dzisiejszych lekcjach i weekendzie, gdy ktoś podbiegł do mnie i mocno przytulił.
Była to Scarlett.
Pospiesznie oddałam uścisk, a później przyjaciółka objęła Vi.
- Co tam? - Zapytała, dyszac, jakby przebiegła maraton.
- Co ty taka zmęczona? - Wypowiedziałam przez śmiech.
- Na korytarzu stoi dyrektor. Uciekłam, zanim zdążył zaprosić mnie kolejny raz do swojego gabinetu.
Violet i ja parsknelysmy śmiechem.
- Macie zadanie z matmy? - Spytała po chwili szatynka.
Kiwnęłam głową i zawtórowałam z pytaniem, czy nie chce spisać. Dziewczyna oczywiście poprosiła, więc w takim trio ruszyłyśmy do środka.
Gdy wpadłam na wysokiego, dobrze zbudowanego chłopaka.
Podniosłam głowę z myślą, że to brunet o zielonych oczach, a to Blase.
Przytulił mnie i pocałował w policzek, nie patrząc na mnie, tylko kiwajac głową w stronę Scarlett.
O, wow. Muszę przyznać, tego się nie spodziewałam. Kiedy oni się do siebie przekonali?
Gdy byłyśmy już zamknięte w jednej z ciasnych kabin w kiblu na górze, a Vi kleczala nad muszlą klozetowa, zdecydowałam się zapytać Scarlett o Blase'a.
- Hej, Scarlett - dotknęłam lekko jej ramienia. Odwróciła się do mnie z uśmiechem. - Jak wczoraj było z Benem?
Dziewczyna jakby od razu się rozpromieniła i zaczęła :
- Świetnie. Wpadłam do niego, obejrzeliśmy serial i zjedliśmy frytki. W ogóle był tam Blase i na jego widok się zdziwiłam, bo Ben nic mi nie wspo...
- Czekaj, byłaś wczoraj z Blasem? - Zapytałam pospiesznie.
Scarlett gdy zobaczyła moje zdezorientowanie tylko kiwnęła głową.
- Nie wiedziałam o tym. Ale przynajmniej się polubiliśmy.
Pokiwalam głową, wpatrując się w zeszyt, w którym pisała Violet.
CZYTASZ
bad boys fuck better
Teen Fiction-hashtag na tt: #bbfb- Niektórzy po prostu są dla siebie stworzeni. Tacy ludzie muszą być razem, a ich związki należą do tych najbardziej udanych. Ale co jeśli nie potrafią stworzyć zdrowej relacji? Te osoby powinny zerwać i ledwo radzić sobie samo...