Leżałam plecami na łóżku, próbując zliczyć ile Reese's już zjadłam i ile puszek winogronowej fanty wypiłam, podczas gdy Violet siedziała przy biurku, szukając jakiejś dobrej playlisty na Spotify. Czułam się pełna, ledwo podniosłam się do pozycji siedzącej. Brzuch mi napierniczał jak nigdy wcześniej.
- Boże, jeszcze nigdy tyle nie zjadłam. - Wyznałam, rozglądając się po podłodze, widząc tysiące pustych opakowań po ciastkach. - Ale było pyszne.
Dziewczyna włączyła Strangers od Halsey i Lauren, po czym upadła na łóżko tuż obok mnie. Zaczęłam się śmiać i znów rozłożyłam się na pościeli.
- Co cię łączy z Blasem? - Usłyszałam nagle.
Mój śmiech natychmiast umilkł, a moja mina spoważniała.
- Co masz na myśli? - Zapytałam łagodnym tonem.
Violet westchnęła, owijając swoje i tak już dość kręcone, czarne włosy wokół palca prawej ręki.
- Noo, dziś w klasie tak na siebie spojrzeliście. On kiedyś tak patrzył na Arz, więc pytam. - Wyjaśniła dziewczyna tonem niezbyt przejętym.
Kurwa.
Mogłam się tego spodziewać, ale no kuźwa. Głupia łudziłam się, że może jestem wyjątkiem. Ale w sumie dlaczego miałabym nim być? Czego ja się spodziewałam, że spośród tylu ładnych dziewczyn, taki Blase wybierze właśnie mnie? Haha.
Sfałszowałam uśmieszek, jakbym nie wiedziała o co chodzi, czując lekkie ukłucie w środku.
- Nic - zaczęłam, podnosząc się z łóżka, wstając i zaczynając sprzątać papierki - Oni są razem z Arzayleą, no nie? - Zapytałam, jakbym nie wiedziała, odwracając się do Vi z uniesionymi brwiami. Dziewczyna chyba uwierzyła i kiwnęła głową. - Spotkaliśmy się we trójkę w sobotę, mieli mnie oprowadzić po Tencaster. Arz dostała telefon od Chloe, że chłopak z nią zerwał, więc dziewczyna szybko do niej pojechała. Ja przecież sama z Blasem chodzić po mieście nie będę, pomyślałam wtedy, więc pożegnaliśmy się zaraz po tym, jak Arzaylea poszła. - Skłamałam.
Violet uważnie mnie słuchała, a gdy skończyłam, uśmiechnęła się i odetchnęła z ulgą. Wstała, strzepała okruszki z koszulki i poprawiła ubranie.
- To dobrze. Nie chcę, żebyś byłą tylko kolejną, nic nie znaczącą laską, bo nie zasługujesz na to - powiedziała, ściskając mnie mocno. Uśmiechnęłam się, tym razem szczerze. Polubiłam ją. - Skoczę do łazienki.
Kiwnęłam głową i pokazałam jej pierwsze drzwi na lewo.
Wyrzuciłam resztę papierków, przeczesałam włosy palcami, po czym usłyszałam głos wiadomości, przychodzącej na komórkę. Rozejrzałam się po pokoju, znajdując telefon na komodzie niedaleko regału na książki.
Sprawnie odblokowałam ekran i zauważyłam kółeczko ze zdjęciem Arzaylei, z czerwoną dwójką obok. Kliknęłam, a czytając treść wiadomości omal nie zemdlałam.
Arzaylea Snake:
Mozemy sie spotkać?
Blase mnie rzucił
Violet stanęła w drzwiach, widząc zamurowanie na mojej twarzy.
- Co się stało?! - Spytała, nie ruszając się z miejsca.
Spojrzałam na nią, wciąż nie mogąc uwierzyć w to, co minutę temu przeczytałam.
- Blase zerwał z Arzayleą.
CZYTASZ
bad boys fuck better
Teen Fiction-hashtag na tt: #bbfb- Niektórzy po prostu są dla siebie stworzeni. Tacy ludzie muszą być razem, a ich związki należą do tych najbardziej udanych. Ale co jeśli nie potrafią stworzyć zdrowej relacji? Te osoby powinny zerwać i ledwo radzić sobie samo...