35 scarlett

8.1K 259 337
                                    

Prawdopodobnie stracę połowę czytelników, bo zdecydowana większość z was raczej nienawidzi tej postaci, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Ci najmniej lubiani bohaterowie są zresztą zazwyczaj najciekawsi, czyż nie?

W każdym razie, mam nadzieję, że polubicie tę perspektywę oraz że dowiecie się z niej dużo o drugiej stronie całej sprawy z Rosie i Blasem, a także innych bohaterach. Część z was może nawet zmieni zdanie o Scarlett?

Zapraszam was na pierwszy rozdział z jej point of view - enjoy!

- Nie odpisuje mi od balu.

Ana usiadła na łóżku, przewracając oczami. Miała go dość. Ja tak samo.

- Jebany chuj.

Blase od czasu, gdy zwiał z tego dachu unikał mnie cały czas. W szkole najpierw rozmawialiśmy, ale on raczej całował się z Rosie, a my z Benem po prostu przyglądaliśmy się temu z obrzydzeniem.

- Ciekawe, o co mu znów niby chodzi.

- Jebać go.

Ana wstała z łóżka, podchodząc do lustra i przeczesując włosy podręczną szczotką.

- Wychodzimy?

Zerknęłam na lustro, lekko tylko poprawiając włosy.

- No dobra.

Poszłyśmy razem na kawę do pobliskiej kawiarni, ale ja jakoś wciąż myślałam o nim.

Nie wiem, co znowu nim kierowało, że zaczął mnie tak olewać. To kompletnie nie było w jego stylu.

Przez cały tydzień siedział tylko z Rosie, przez co kompletnie olewał mnie, Bena i resztę ekipy. Nawet Mike na to narzekał.

Starałam się o tym wszystkim nie myśleć, ale nawet gadanie z Aną o jakichś pierdołach mnie od tego nie odciągało.

- Latte i Matcha.

Wstałyśmy obie, a ja podałam jej kawę.

- Gdzie idziemy?

Zastanowiłam się chwilę.

- Park - stwierdziłam, ignorując kompletnie możliwość spotkania go.

Szłyśmy trochę w ciszy, a ja zdążyłam wypić niemal połowę kawy.

- Ej, a Rosie pisała do ciebie w ogóle od balu?

- Nie.

Anastasia zaśmiała się, odchylając szybko kubek kawy od ust.

- Oboje są żałośni.

- Ona bardziej.

- Zazdrość robi z ludźmi pojebane rzeczy.

Sprawdziłam instynktownie telefon, zwracając głównie uwagę na Snapa od Jordan42.

Od razu odblokowałam telefon i sprawdziłam, co wysłał, zauważając, że na zdjęciu jest...

- Ben?

Anastasia przechyliła telefon w swoją stronę i przyjrzała się dokładniej.

- I Nise, a tam z tyłu...

- Kurwa, Blase z Rosie.

Zatrzymałyśmy się i zwróciłyśmy uwagę na lewy górny róg zdjęcia, który Mike zakrył krzyżykiem.

- To oni, na stówę.

Zdjęcie zniknęło, a ja od razu zdecydowałam odtworzyć je ponownie.

- Siedzą razem, tylko nie wiem, gdzie.

bad boys fuck betterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz