Drzwi od sali otworzyły się i weszła pielęgniarka z rzeczami mojego nowego towarzysza. Dalej nie wiem kim będzie ale chyba nie zepsuje mu życia.
- Zaraz przyjdzie twój nowy kolega - powiedziała uśmiechnięta
- Zauważyłem - popatrzyłem na nią, właśnie układała jego rzeczy
- Jakby się coś działo to wiesz gdzie nas szukać. - uśmiechnęła się i wyszła
Chwilę później drzwi ponownie się otworzyły, a pielęgniarka przywiozła do sali Jacksona?! Zaniemówiłem. Pielęgniarka położyła go na łóżko i podłączyła kroplówkę.
- Dobranoc - powiedziała i zamknęła za sobą drzwi. Jackson spojrzał na mnie, a ja zająłem się swoim telefonem.
- BamBam przerwał nam rozmowę - po sali rozniósł się niski i ochrypnięty głos Jacksona
- A no.. o czym jeszcze chcesz pogadać? - zapytałem
- Przypomniał mi się dzień wypadku i my w tedy się... całowaliśmy i wyglądaliśmy na bardzo zakochanych - powiedział tak jakby się mnie o to pytał i dodał - A ja naprawdę Cię nie pamiętam
- Co mogę zrobić? - zapytałem
- Przypomnij mi siebie, nasze wspólnie spędzone chwilę i jak się poznaliśmy, co mówiłem bądź robiłem. Wszystko co z tobą i mną związane. - powiedział
- Poznaliśmy się bardzo niedawno w szkole, gdy na korytarzu na siebie wpadliśmy. Potem po szkole spotkpotkaliśmy się w galerii gdy uciekałem przed Yugyeom'em - przerwał mi
- Pamiętam go! Sorki mów dalej.
- Odprowadziłeś mnie do domu, a następnego dnia chciałeś się spotkać i poszliśmy do ciebie do domu gdzie poznałem twoją mamę. Tak jakby się całowaliśmy. Niestety jak po weekendzie wróciliśmy do szkoły i przytuliłem Cię to chciałeś pogadać i mnie wysmiałeś. Uciekałem i spotkaliśmy się dwa dni później w szkole to mnie zapytałeś o chodzenie ale ci odmówiłem chociaż Cię kocham... i całowaliśmy się, a wieczorem chciałeś wyjść na dwór ale stało się to co się stało...
- To w sumie pasuje do mnie. Ile masz lat? Bo nie pamiętam
- 14, za tydzień masz urodziny i kończysz 18 lat, zapraszałeś mnie ale chyba spędzimy je tutaj...
- Jesteś młodziutki.
- Wiem
- Wiesz, Mark?
- Tak, Mark
- Powoli sobie wszystko przypominam ale jeszcze jutro pogadamy bo jestem strasznie zmęczony.
- Dobrze, dobranoc - powiedziałem i ułożyłem się do snu
- Dobranoc - odpowiedział
Nie tak wyobrażałem sobie moją pierwszą noc z Jacksonem ale jak nie ta to będzie inna, prawda? Nawet nie wiem kiedy odpływem do krainy snu.
<< Czasami też myślę jaki sens ma moje życie i na to pytanie chyba nie ma odpowiedzi, a nie zapomniałam xFrzxgoxtznX ~ to jest jeden z moich sensów życia, reszta to chyba ub i osoby, które to czytają ❤ atunspring w końcu się możesz dowiedzieć haha. Pozdrawiam XD >>
CZYTASZ
Zakazany? × Markson
FanfictionMark i Jackson zakochują się w sobie, ale czy różnica wieku dobrze wpłynie na ich związek? paring;markson top;jackson !mpreg! Miejsce 8 w #jacksonwang