10. ( Meeting v2 )

744 39 7
                                    

Weszliśmy do pokoju Jacksona. Muszę przyznać, że podoba mi się to jak jest urządzony. Nie jest jakoś tak wzywająco i też jest bardzo przytulnie. Usiedliśmy na jego łóżku i nie wiedzieliśmy co robić.

- Może... - pomyślałem - Nie wiem

- Co ty na to, żeby obejrzeć jakiś film? - zaproponował

- Jaki? - zapytałem

- Może jakiś horror? - popatrzył na mnie i puścił oczko

- Spoko - uśmiechnałem się - Myślisz, że będę się bał?

- Jeśli włączę najbardziej straszny jaki może być to chyba będziesz - zaśmiał się

- Dobra włączaj ten horror. - nakazałem. Jackson poszedł po laptop, który stał na biurku i wrócił na łóżko, po czym włączył film.

Siedzieliśmy koło siebie, w ciszy oglądając film, który trwał już ponad godzinę. Byłem trochę zmęczony ale nie poddawałem się i oglądałem. Nie było to w sumie nawet straszne, może w niektórych momentach. Nagle nastał trochę straszniejszy moment. Złapałem umięśnioną rękę Jacksona i wtuliłem się w nią, a głowę położyłem na jego ramieniu. Jackson zauważył mój gest i zapytał:

- Mocno się boisz?

- Tak bardzo - złapałem mocniej jego rękę. Jackson zabrał ją. Zdziwiłem się, po chwili jednak objął mnie nią w talii i przesunął mnie do siebie. Przytulił się do mnie, a moja głowa znowu powedrowała na jego ramię. Zrobiło mi się cieplej i już się nie bałem.

- Dziękuję, Jackie - mruknąłem

- Za co? - zapytał

- Dzięki tobie już się nie boję - zawstydziłem się

- Jesteś taki chudziutki, Mark - zaśmiał się

- A ty taki umięśniony hihi

- Lubisz moje mięśnie? - zapytał

- Nawet nie wiesz jak bardzo, gdybym takie miał to nikt w szkole by mi nie podskoczył, a jak na razie mogę tylko pomarzyć - odpowiedziałem

- Co się dzieje w szkole?

- Nic takiego, po prostu ostatnio pobiłem się z takim typkiem

- Mark skarbie, nic ci się nie stało?

- Nie - powiedziałem zdziwiony

- Od teraz będziesz ze mną i nikt do ciebie nie podejdzie - powiedział i mocno mnie przytulił

- Co to znaczy 'będziesz ze mną'? - zapytałem

- No wiesz... - zaczerwienił się i szybko dodał - No wiesz na przerwach i wogóle

- A rozumiem, film się skończył to może ja już pójdę - powiedziałem i zrzuciłem jego rękę z moich bioder

- Nie musisz, zostań - mruknął i znowu złapał mnie za biodra

- Mogę ale co będziemy teraz robić? - zapytałem

- Możemy poleżeć, zmęczony jestem

- No okej - zaprzystałem na taki układ bo sam byłem zmęczony. Jackson położył się, a mnie pociągnął na swoją rękę. Teraz leżałem bardzo blisko niego. Nudziło mi się i to mocno, a patrzenie na Jacksona wydawało mi się już żałosne. Nagle poczułem jego nogę na moim boku.

- Co ty robisz? - zapytałem

- Nudzi mi się noo - przeciągnął

- Mi też

- Poróbmy coś - zaproponował

- Ale co? - Jackson zaczął poruszać energicznie brwiami - Jackson?

- Masz takie śliczne usta i chętnie bym ich spróbował - powiedział

- Co ja na to poradzę? - zapytałem

- Daj buziii - przeciągnął, zaczął się do mnie przybliżać. Nie wiedziałem co zrobić, ponieważ nigdy się nie całowałem. Postawiłem żeby on zrobił to pierwszy. Jego usta były coraz bliżej moich, nagle zrobiło mi się gorąco i poczułem jego malinowe wargi przy tych moich. Zaczął je całować. Robił to tak delikatnie, a ja popadałem w tej czułości i przyjemności. Z czasem dołączył język i zrobiliśmy mini walkę, który jest silniejszy. Oczywiście wygrał ten Jacksona. Gdy już nie mogliśmy złapać powietrza, oderwaliśmy się od siebie. Staraliśmy się uformować nasze oddechy i w końcu się udało.

- Zajebiście całujesz, skarbie. - powiedział i cmoknął mnie w czoło

- W końcu nauczył mnie sam mistrz, Jackson Wang - zaśmiałem się. Jackson przytulił mnie i leżeliśmy tak wtuleni do siebie długi czas.

<< Dodaje bo yoonminzyciem już nie może wytrzymać haha lov ❤ >>

Zakazany? × Markson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz