20.

533 20 25
                                    

Gdy rano się obudziłem przy moim łóżku siedział Jungkook .

- Hejka - powiedział i przytulił mnie

- Cześć, po co przyszedłeś?

- Widziałem wiadomość i średnio wiem o co chodzi. Wytłumaczysz mi? - zapytał

- Bam pocałował mojego Jacksona ehh.

- Jejku przykro mi. Co mogę dla ciebie zrobić?

- Nic się nie da, najlepiej byłoby gdybym umarł - powiedziałem niewruszony

- Ogarnij się - walnął mnie w ramię - Napewno kiedyś Jackson sobie ciebie przypomni i będziecie zakochaną parą do końca życia, będziecie mieli kilka dzieci.  - próbował poprawić mi humor i w sumie mu się udało bo zaśmiałem się.

- Chciałbym żeby tak kiedyś było - westchnąłem

- I będzie tylko potrzebujecie czasu.

- A ty masz zamiar być z Taehyung'iem? - zapytałem z ciekawości

- Tak - uśmiechnął się

- Głodny jestem

- Właśnie przeniosłem ci jedzenie - podał mi torbę z jakimś piciem i różnym jedzeniem

- Będę gruby ale dzięki.

- Ja już muszę iść. O 13 idziemy z Tae do kina, ale możemy przyjść jakoś o 16.

- Okej - zacząłem jeść. Pożegnaliśmy się i poszedł.

Po jakimś czasie przyszła pielęgniarka żeby zmienić opatrunki i kroplówkę.

- Dziś przyjdzie do ciebie nowy kolega, w końcu nie będziesz się nudził - powiedziała

- Dlaczego? Kto? - zapytałem zdziwiony

- Tylko twoja sala jest wolna, a do szpitala przyjedzie dziecko z ospą i oboje nie możecie nic od niego załapać. A kto to dowiesz się jak przyjdzie.

- Ahh, okej - westchnąłem, a pielęgniarka opuściła moją salę.

Ciekawi mnie bardzo kto to, pewnie jakiś debil, którego nie znam i nie mam zamiaru poznać. Zostało mi tylko czekać.

<< Jak myślicie kto to? 😏 >>

Zakazany? × Markson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz