58.

305 15 5
                                    

Po kolacji przebrałem się w nowo zakupioną, białą koszulę i czarne, obcisłe spodnie z dziurami na kolanach. Jackson ubrał się tak samo jak ja. Pomalowałem się i ułożyłem włosy. Wszystko było idealnie więc wyszliśmy do sali na dole, w której miała odbyć się dyskoteka. Wiele osób już tańczyło, kilka siedziało i ze sobą rozmawiało chociaż było ciężko bo muzyka leciała bardzo głośno. Pani Yoo tańczyła z panem Kimem, a Jungkook z Taehyungiem. Czy oni serio muszą wszędzie być?

- Siema Markson - krzyknął do nas Jaebum, który siedział z Hyunjae, Momo i Miną w rogu sali

- Siema, a wy nie tańczycie? - przywitał się z nimi i przytulił tą Rose. Ugh jak ja jej nie lubię

- Jaebum nie umie. - zaśmiała się Momo

- No dawaj. Ja idę z Markiem, a ty z Hyunjae. - zaproponował Jackson

- No ale Jackson, ja nie umiem.

- Wiesz gdzie mam to twoje nie umiem? Ja też nie umiem ale zrobię to dla Marka.

- Nie. Będziecie się śmiać.

- Jaebum idioto - walnął go w czoło - Rusz te swoje cztery litery.

W końcu JB nie dał się prosić i wziął swojego nowego chłopaka na parkiet i zaczęli tańczyć. Jak tak na nich patrzyłem to naprawdę dobrze im szło.

- Mark chodź tu. - spojrzałem na Jacksona, który stał na środku sali

- C-Czemu?

- Zatańczymy.

Dużo osób odwróciło się by na nas spojrzeć. Podszedłem bliżej, a on złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął bardzo blisko siebie. Nagle piosenka zmieniła się z wesołej do głupich tańców, na nudną by zatańczyć wolnego.

- Teraz musisz ze mną zatańczyć - szepnął do mojego ucha

- Nie mam innego wyjścia. - mruknąłem pod nosem

Taekookie i 2jae również dołączyli na środek i zaczęliśmy wszyscy tańczyć. Nauczyciele i inni uczniowie również dołączyli. Byłem szczęśliwy, że nikt się z nas nie śmieje i w końcu mogę poczuć bliskość mojego chłopaka. Gdy już skończyliśmy Jackson pocałował mnie namiętnie i poszliśmy za ręce usiąść i odpocząć. Napił się wody, którą potem dał mi.

- Trzymaj. - wziąłem od niego wodę i upiłem łyk - Markie, ja nie wiedziałem, że Ty tak potrafisz tańczyć. - uśmiechnął się

- Sam nie wiedziałem. - zaśmiałem się

- Markie~ Zatańcz ze mną! - usłyszałem głos jakiejś dziewczyny

- Hola, hola - przytulił mnie - Tylko ja tak mogę mówić do mojego chłopaka i już mówię za niego, że nie będzie z tobą tańczył. - w jego głosie było słychać zazdrość

- Zatańczę - postanowiłem wzbudzić w nim jeszcze większą zazdrość bo może to być śmieszne

- Oprócz tańczenia się do mnie nie zbliżaj - szepnąłem do jej ucha.

Tańczyliśmy dość długo, kątem oka patrzyłem cały czas na mojego chłopaka, a w jego oczach widać było złość. Wstał i oderwał mnie od dziewczyny.

- Sory laska ale mam zamiar spędzić miły wieczór z moim chłopakiem więc łagodnie mówiąc wypierdalaj. - uśmiechnął się i przytulił mnie do siebie

Dziewczyna uciekła trochę przestraszona i w sumie się nie dziwię.

- Jesteś aż tak zazdrosny? - szepnąłem w jego tors

- Nawet nie wiesz jak bardzo. Ona się do siebie tak śliniła, że nie wytrzymałem.

- Przecież wiesz, że jestem tylko twój.

- No wiem.

- Chodźmy się przejść. - zaproponowałem

- Okej - złapał mnie za rękę i wyszliśmy z sali, a potem z hotelu nic nie mówiąc nauczycielą by im nie przeszkadzać.

Szliśmy sobie plażą za ręce. Było bardzo romantycznie jak w sumie zawsze z moim chłopakiem. Cieszę się, że go mam.

<< Miłego dnia ♡ >>

Zakazany? × Markson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz