86.

249 15 4
                                    

Siedzieliśmy sobie z Tae oraz Jungkook'iem i jedliśmy śniadanko. Chłopcy bardzo mnie pocieszyli, a Tae nawet pozwolił mi zostać dłużej. Oboje kochają Joowona. Twierdzą, że jest piękny jak ja no i mają rację. Hehe ta skromność. Gdy zjedliśmy poszłem do salonu, a chłopcy do sklepu na zakupy. Leżałem sobie na kanapie i przeglądałem telefon. Nagle dostałem wiadomość.

JacksonWang: O co ci kurwa chodzi? Dlaczego nie ma Cię w domu? Wytłumaczysz mi dlaczego zabrałeś moje syna?

MarkTuan: Nie udawaj głupiego. Idź sobie do kochanka i tego dziecka. Powodzenia życzę, a MOJEGO synka zostaw w spokoju

JacksonWang: Nie mam kochanka, a to jest NASZ syn.

MarkTuan: Nie kłam. Poza tym nie mam zamiaru z tobą pisać. Jest coś co chcesz wiedzieć oprócz tego, że już nie jesteśmy razem?

JacksonWang: Jak to nie jesteśmy?

MarkTuan: Trzeba było mnie nie zdradzać

JacksonWang: NIE ZDRADZIŁEM CIĘ

MarkTuan: Winny się tłumaczy 😉 nie mam czasu cześć

Odłożyłem telefon i zacząłem płakać. Może i mnie zdradził ale ja go dalej kocham. Nasze dziecko zostało przez to skrzywdzone ale co ja mogę poradzić. Najbardziej skrzywdzony byłem ja. Nie myślałem, że może być takim chujem. Znaczy przypomniało mi się to gdy mnie wyśmiał ale myślałem, że się zmienił i do tego się nie posunie. Jak to mówią, life is brutal. Trzeba żyć dalej. Kiedyś sobie znajdę nowego chłopaka ale narazie mam dość po jednym.

Powinien dostać nobla za bycie największym chujem na świecie.

<<  Jak ktoś się martwi to Markson jeszcze będzie tylko, że wiecie w każdym związku są wzloty i upadki także ten miłej nocy ❤  >>

Zakazany? × Markson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz