Rozdział betowany przez Clou
----------------------------------------
Środa, 12.08
W Proroku wypowiedź Severusa się nie ukazała, ale Żongler ją wydrukował. Ponieważ większość czarodziejów, obojętnie o jakich przekonaniach, kupowała teraz obie gazety, rezultat był taki, że w środę wszyscy rozmawiali o tym, co napisał.
Septima uśmiechnęła się do Severusa przy śniadaniu, czytając Żonglera. Kiedy skończyła, podała go Minerwie, która również uśmiechnęła się, nie tylko widząc jego wypowiedź, ale i komentarz Lovegooda, który jak zwykle nie bawił się w delikatność.
Severus domyślał się, że Minerwa czeka na obiecaną rozmowę, więc dał jej dyskretny znak, żeby poczekała na niego po śniadaniu. Kiedy wszyscy już wyszli, dolał sobie kawy i sięgnął po cukier.
– Chcesz pewnie porozmawiać o mnie i o Hermionie – powiedział domyślnie, ułatwiając jej rozpoczęcie rozmowy.
– Nie chcę być wścibska, Severusie. To twoje życie i nie musisz mi się spowiadać – odparła. – Ale nie ukrywam, że chciałabym wiedzieć co... Już choćby po to, żeby nie popełnić nietaktu. Wtedy, w sobotę, być może powinnam zostawić was samych już wcześniej.
Severus podejrzewał, że po trosze Minerwa chciała wiedzieć, żeby nie popełnić nietaktu, a po trosze ze zwykłej ciekawości.
– To proste. Jesteśmy ze sobą od... całkiem niedawna. Między innymi dlatego nic ci wcześniej nie mówiłem, bo dla mnie to też jest nowość – wyjaśnił, patrząc jej w oczy bez śladu zmieszania.
Minerwa zamarła ze zdumienia. Podejrzewała, że Hermiona zakochała się w Severusie i odniosła wrażenie, że dziewczyna trochę mu się podoba, bo pozwalał jej na rzeczy, do których nikt dotąd nie miał prawa. Przede wszystkim pozwalał jej się dotknąć, choć prócz Poppy, która wielokrotnie go „łatała", nikt nie mógł sobie na to pozwolić. Ale stąd było jeszcze daleko do „jesteśmy ze sobą"!
– Jeste... Herm... to znaczy... Razem? – wyjąkała.
Severus, widząc jej wielkie oczy, miał ochotę wybuchnąć śmiechem. Opanował się, bo to też było dziwne, jak na niego, zachowanie. Uśmiechnął się tylko kącikiem ust.
– Dokładnie tak, Minerwo.
Czarownica wpatrywała się w niego dużymi oczami, ale po chwili potrząsnęła głową i spuściła wzrok pod nawałem pytań. Oni tak... naprawdę? Na poważnie? Severus na pewno tak, ale czy Hermiona traktuje to poważnie???
– J-jak... – zdała sobie sprawę, że to bardzo osobiste pytanie i urwała. Po czym przemknęło jej przez myśl, jak Severus może to odebrać, więc dodała:
– To znaczy... chciałam powiedzieć... jesteście razem? Jako... para?
– Dokładnie tak, Minerwo. Myślałem, że wyraziłem się wystarczająco jasno...
Minerwa uśmiechnęła się lekko i zasłoniła usta dłonią.
– Przepraszam, Severusie, ale to było... bardzo nieoczekiwane. Nie spodziewałam się... No może troszkę, ale... Muszę przyznać, że mnie zaskoczyłeś.
– Mam tylko nadzieję, że nie negatywnie.
Minerwa pokręciła głową.
– Och, nie, wręcz przeciwnie! – odetchnęła głęboko. – Wybacz, ale nadal jestem trochę zaskoczona. Ale tak poważnie, to bardzo się cieszę. Naprawdę. Widzę, jak od miesięcy ze sobą pracujecie, jak się między wami układa... choć może ostatnimi czasy trochę źle to odbierałam.
CZYTASZ
HGSS Dwa słowa - Zakończone
ПриключенияRok po Bitwie o Hogwart Hermiona wpada na trop spisku kilku wysoko postawionych pracowników Ministerstwa Magii. Ich głównymi celami jest Hermiona i... Snape. Czy Hermionie i Snape'owi uda się ich powstrzymać, nawet mając do pomocy francuskie Ministe...