HGSS Dwa Słowa Epilog część 11

1.6K 91 40
                                    

Rozdział zbetowany przez Clou

-----------------------------------------

Piątek, 18.03

Po wypisaniu ostatniego imienia i nazwiska zaproszonego gościa na sztywnym kartoniku Hermiona odłożyła na bok pióro i przeciągnęła się. Gdy przekrzywiła głowę, zobaczyła, jak schną ostatnie ślady atramentu; matowieją i przestają się błyszczeć w świetle wpadającym przez okno.

– Dam je Carol razem z planem, gdzie kto siedzi – powiedział Severus, przysiadając na krześle obok niej.

– Tylko niech weźmie pod uwagę ostatnie poprawki – zastrzegła Hermiona.

W zeszłym tygodniu Harry znów pożarł się z dziewczyną Rona i Ginny poprosiła Hermionę o posadzenie Rona w innym miejscu, dalej od nich. Po raz kolejny więc zmienił się plan usadzenia gości i Hermiona naniosła zmiany czerwonym atramentem.

Teraz właśnie skończyła robić karteczki, które służyły do oznaczenia, kto gdzie ma siedzieć.

– O której zjawi się Jean Jacques?

– Powiedział, że koło dziesiątej rano.

– To dobrze, przynajmniej da ci się wyspać – uśmiechnęła się. – Pudełeczka z obrączkami położyłam na stole, koło puszek z muzyką.

Severus rzucił okiem na stół zastawiony rozmaitymi pudełkami, torebkami, słoikami i innymi „drobiazgami" i odnalazł wzrokiem duże pudło, do którego parę dni temu włożyli puszki z muzyką.

– Dam mu je, jak tylko przyjdzie. Wiesz, czy w Wilczym Pazurze jest łóżko dla małej Jean Jeacquesa?

Hermiona zamarła na chwilę, po czym porwała duży notes i zaczęła przerzucać strony i przeglądać powkładane między nie karteczki.

– Zamawiałam dwuosobowy pokój dla ojca z dzieckiem... czekaj... jest! Jedno łóżko podwójne, drugie pojedyncze! Oufff! – dodała, zamykając notes. – Przestraszyłeś mnie.

Severus przesunął palcami po jej rozpuszczonych, długich włosach.

– Nie ma powodu do nerwów, od tygodnia wszystko już jest przygotowane.

Hermiona uśmiechnęła się niepewnie.

– Wiem, ale...

– Skoro wiesz, to odłóż to wszystko i zajmij się mną. Za chwilę porzucisz mnie na całą dobę.

Dziewczyna przytuliła się do niego i zamknęła oczy, wdychając głęboki zapach jego skóry ze śladem żelu do kąpieli.

– Co będziesz robił? Sam?

– Będę smakował ostatni wieczór w spokoju, z dobrą książką – powiedział jej do ucha i w jego głosie poznała, że się uśmiechał.

– Severus...! – prychnęła i spojrzała na niego. – Mówię poważnie! Wiesz, trochę mi głupio...

Severus przez chwilę wodził wzrokiem po jej twarzy.

– Więc przestań się tym przejmować. Taka jest tradycja – odparł po chwili.

– Ciekawe po co. Co takiego może zmienić jeden dzień?

– Z pewnością może uprzytomnić mi, jakie mam szczęście – pogłaskał palcem jej policzek. – Spędzę ten wieczór... tę noc sam i będę mógł myśleć o tym, że to ostatni raz w moim życiu. Czasami jest dobrze posmakować samotności, żeby tym bardziej docenić szczęście bycia z kimś.

Hermiona ucałowała jego dłoń, ale Severus pokręcił głową i zabrał ją tylko po to, żeby ucałować czubki jej palców.

– Kiedy będziesz kładła się spać, pomyśl o mnie.

HGSS Dwa słowa - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz