Rozdział betowany przez Clou
--------------------------------------
Sobota, 15.08
Tuż po siódmej wieczorem rozległ się dzwonek u furtki, więc Perry, który oglądał właśnie wiadomości, wstał i odłożył na bok pilota.
– Idę otworzyć, to pewnie Hermiona! – zawołał do żony, która w garażu wkładała wszystkie fartuchy do dużej pralki. Po całym tygodniu trochę się ich nazbierało.
Nacisnął guzik otwierający furtkę i uchylił drzwi. Ku jego zdumieniu, razem z Hermioną stał na schodkach... Severus??? Ubrany w jasne, powycierane jeansy, białą koszulkę polo, w dużych okularach przeciwsłonecznych i ze związanymi w kucyk włosami.
– Dzień dobry... – dał się ucałować córce i podał mężczyźnie rękę. – Proszę, wejdźcie.
Oboje weszli do środka i Severus natychmiast zdjął okulary i ściągnął gumkę z włosów, które rozsypały się szeroko po ramionach.
– Mama jest w garażu, zaraz przyjdzie – powiedział, zapraszając ich gestem do salonu.
Poczuł się trochę zaskoczony towarzystwem Hermiony. W rozmowie przez telefon nie wspominała, że przyjdzie z Severusem... ale po zastanowieniu stwierdził, że nie mówiła też, że przyjdzie sama. Niedawno spotkali się, rozmawiając o Rathlin... i miał dziwne przeczucie, że dziś chodzi o to samo.
Już chciał zapytać, o co chodzi, kiedy do salonu weszła Helen i uśmiechnęła się radośnie na widok córki.
– Cieszę się, że cię widzę, kochanie! – objęła mocno Hermionę i po chwili odsunęła. – Widzę, że przyprowadziłaś gościa...?
Hermiona była zbyt zestresowana myślą o tym, że ma powiedzieć rodzicom, że mają iść pakować bagaże, także myśl, że właśnie przedstawia matce swojego ukochanego jakoś do niej nie docierała.
– Mamo, to Severus Snape... Severusie, moja mama, Helen – przedstawiła ich sobie, starając się panować nad głosem.
– Ach, to pan! – Helen wyciągnęła do niego rękę, kojarząc go natychmiast z opowieści córki.
Severus ujął ją, pochylił się i ucałował delikatnie.
– Miło mi panią poznać.
Rewerencje, całkowicie naturalne w świecie czarodziejów, szczególnie w środowisku czarodziejów czystej krwi, trzymających się tradycji, dawno już przeminęły w świecie mugolskim, więc Helen uśmiechnęła się, mile zaskoczona.
– Mi również.
Hermiona wskazała Severusowi miejsce na kanapie i usiadła obok. Perry usiadł w fotelu naprzeciw i wyłączył telewizor, zaś Helen rozejrzała się dookoła.
– Czekajcie, zaraz przyniosę coś do picia... Herbaty, kawy...? czy może coś mocniejszego? Perry, zapytaj pana, co woli...?
– Whisky? – spytał natychmiast Perry.
Helen poszła do kuchni, więc Hermiona skinęła głową w stronę Severusa i ruszyła za nią.
– Coś się stało? – spytał natychmiast Perry, ściszając głos. Całkowicie zgodnie z przewidywaniami.
– Musimy porozmawiać o Rathlin.
– Mój Boże... – Perry spojrzał w stronę kuchni.
– Proszę się o nic nie martwić i pozwolić mi mówić. I udawać, że nic pan nie wie – powiedział ze spokojem Severus.
CZYTASZ
HGSS Dwa słowa - Zakończone
PertualanganRok po Bitwie o Hogwart Hermiona wpada na trop spisku kilku wysoko postawionych pracowników Ministerstwa Magii. Ich głównymi celami jest Hermiona i... Snape. Czy Hermionie i Snape'owi uda się ich powstrzymać, nawet mając do pomocy francuskie Ministe...