Rozdział zbetowany przez Clou
-----------------------------------------
Przeniesienie Lawforda do aresztu zajęło raptem kwadrans, mogli więc w miarę szybko wrócić do przerwanej rozmowy na temat tego, jak podmieniali regularnie eliksir w Klinice i ostatecznej podmiany składnika, by uczynić go całkowicie nieszkodliwym dla życia i zdrowia kobiet. Potem przeszli do innych wyjaśnień; na temat szkoły w Rathlin i pojawienia się tam mugolskiego wojska i włączenia się w to mugolskiego Premiera, na temat ukrycia rodziców Hermiony...
Nie było to przesłuchanie, ale udzielanie niezbędnych wyjaśnień. Foster, Carpenter, a nawet Rawlins zadawali często pytania, ale głównie dlatego, że niektóre sprawy były dla nich niezrozumiałe.
Z początku mówiła głównie Hermiona, ale po jakimś czasie zastąpił ją Severus. Sam też zaczął być bardzo zmęczony, ale kolejne filiżanki kawy sprawiły, że jeszcze jakoś się trzymał.
W południe sekretarka przyniosła kanapki, herbatę i ciastka i przez krótką chwilę oderwali się od tematu. Jean Jacques postarał się zająć Fostera i dwóch Aurorów paroma anegdotami z długiej historii konfliktów między francuskimi i angielskimi czarodziejami, pozwalając w ten sposób odpocząć Hermionie i Severusowi.
– Myślisz, że on nas puści wolno? – spytała cichutko Hermiona, przechylając się w stronę Severusa. Była tego praktycznie pewna, ale chciała to usłyszeć od niego.
Severus obrzucił Fostera i Carpentera krótkim spojrzeniem.
– Jestem przekonany, że tak – odparł. – Popatrz tylko na nich. I Foster, i Carpenter zwietrzyli wspaniałą okazję do zrobienia kariery. Smitha przecież ktoś musi zastąpić, a kto będzie lepszy niż jego zastępca? A Foster... wie doskonale, że jeśli rozegra to dobrze, to przejdzie do historii jako zbawca tego kraju – powiedział z nutą sarkazmu. – I pewnie marzy mu się stanowisko Ministra Magii. Nic nie przekonuje ludzi lepiej, niż nadzieja na to, że sami coś na tym zyskają.
Dziewczyna wzruszyła ramionami.
– Nie obchodzi mnie, kto będzie nowym Ministrem, czy kto zastąpi Smitha. W tej chwili po prostu chcę stąd wyjść bez obstawy, bez niewidki i bez chowania się w innych wymiarach.
Severusowi też się to marzyło, ale zdawał sobie sprawę, że z pewnością nie będzie to „dziś".
– Będziesz musiała z tym poczekać parę dni. Ale wyjdziemy stąd z obietnicą wolności.
Hermiona stłumiła ziewnięcie i uśmiechnęła się sennie, przymykając oczy.
– To brzmi cudownie.
Foster poszedł porozmawiać chwilę z sekretarką. Gdy wrócił, Rawlings i Carpenter śmiali się właśnie razem z Jean Jacquesem.
– I wszyscy francuscy czarodzieje pognali za nim, przekonani, że cała angielska wioska ucieka przed nimi w popłochu – kończył Jean Jacques.
– Udało im się go złapać? – zaciekawił się Rawlings.
– Nie. Wskoczył do wody i ukrył się w szuwarach. Agielskie ubranie wyrzucił do wody i wyszedł już dalej, tylko w gaciach i skarpetkach. Kiedy w końcu cała nasza grupa wróciła do obozu, oberwało mu się tylko za to, że nie przyniósł jedzenia – odparł Jean Jacques. – Co wcale nie oznacza, że to był powód, dla którego wtedy z wami przegraliśmy.
Aurorzy uśmiechnęli się rozweseleni. Foster usiadł koło nich i wszyscy spoważnieli.
– Anulowałem na dzień dzisiejszy wszystkie spotkania i narady – wyjaśnił, zerkając na Hermionę i Severusa. – Proponuję, żebyśmy dokończyli omawiać całą sprawę. Na tej podstawie będę mógł wydać odpowiednie oświadczenie. Jutro zaś zaczniemy przesłuchania.
CZYTASZ
HGSS Dwa słowa - Zakończone
AdventureRok po Bitwie o Hogwart Hermiona wpada na trop spisku kilku wysoko postawionych pracowników Ministerstwa Magii. Ich głównymi celami jest Hermiona i... Snape. Czy Hermionie i Snape'owi uda się ich powstrzymać, nawet mając do pomocy francuskie Ministe...