,, Dziękuje"

256 16 1
                                    

Obudziłam się strasznie bolała mnie głowa -Nareszcie wstałaś - powiedział Klaus -Co ja tu robię ?-,-Wyłączyłaś człowieczeństwo teraz masz je na kilka minut z powrotem ale muszę ci dać lekarstwo- zgodziłam się kiwnięciem głowy, on podszedł do mnie i wbił mi w rękę zastrzyk z lekiem -Po co to?-,- Opóźnia twoje stany krytyczne -powiedział i wszedł zamykając przy tym karty na klucz -Jestem głodna-,- Niestety ale narazie nic nie mogę ci dać jeść dostaniesz po wszystkim.

Mam już dość tej klatki rzucałam na nie zaklęcia ale nic to nie dawało tylko byłam coraz słabsza -Cholera!- krzyknęłam na cały głos i złapałam za kraty i zaczęłam nimi trząść strasznie mnie to bolało -Wypuście mnie!! Chce stąd wyjść mam już dosyć rozumiesz !! Zabije cię jak mnie nie wypuścisz !- nic to nie dawało ręce bolały mnie coraz mocniej usiadłam na ziemię -Zabije cię !! Już mam dość !!- wtedy do pomieszczenia wszedł Klaus otworzył karty i podszedł do mnie nie miałam siły się już nawet ruszać on znowu dał mi to zielsko i po raz kolejny zasnęłam.

Minęły już chyba 2 tygodnie nie pamiętam za dużo tylko urywki, jestem strasznie słaba -Jak się czujesz ?- zapytał Klaus i wszedł do mojej klatki zamykając ją -Źle, nie boisz się tu wchodzić ?-,- Nie teraz mi nic nie zrobisz a jakbyś nawet była w transie to jesteś za słaba żeby się podnieść - powiedział na co ja się delikatnie zaśmiałam -Dlaczego mi pomagasz nienawidzisz mnie -,- Myślałem że już ci wszystko wyjaśniłem, zrozumiałem że popełniłem błąd jesteś moją córką a ja twoim ojcem muszę cię chronić - powiedział to bardzo poważnie -Powiedziałam Hope że jestem jej siostrą -,- Wiedziałem, że to zrobisz przynajmniej będzie miała kogoś- zmarszczyłam brwi -Dlaczego jej nie powiesz że żyjesz ? -,- Nie mogę ciebie chronię w inny sposób a ją w inny - pokręciłam głową -Ona za tobą tęskni -,- Wiem ale lepiej że tęskni żywa niż żeby była martwa-znowu się zaśmiałam - Pierwszy raz tak rozmawiamy- powiedziałam -Prawie jak córka z ojcem - dodałam -Przepraszam, że tak cię skrzywdziłem -,- Kiedyś może mi to wynagrodzisz- zaśmiałam się -Zauważyłaś że ty i Hope macie te same oczy co ja ?-,- Tak-,- Tylko w tym jesteście do mnie mnie podobne reszta to cechy waszych matek ty jesteś dobra, nie chcesz krzywdzić innych i chcesz bronić swoich przyjaciół i bliskich nawet za cenę swojego życia, a Hope jest miła humorzasta zawsze musi być tak jak ona chce, z charakteru nic nie macie z mnie -uśmiechnął się -Tu się zdziwisz ja i ona nie chcemy przegrywać zawsze musimy wygrać zupełnie jak ty - uśmiechnął się -Racja, opowiedz mi o sobie- powiedział, a ja zaczęłam opowiadać. Śmialiśmy się, poczułam z nim dziwną więź. Kiedy tak się śmialiśmy zaczęłam kaszleć, a później zaczęłam kaszleć krwią, Klaus podszedł do mnie i masował mnie po plecach - Spokojnie zaraz będzie koniec- kiedy już się uspokoiło przytuliłam się do niego -Dziękuje- powiedziałam a on mnie mocniej przytulił

PrzemianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz