Siedziałam na łóżku a w ręce trzymałam kołek -Gdybyś zabiła Emanuela byłoby pewne że umrzesz a tak to może coś jeszcze wymyślimy- powiedział chłopak i usiadł obok mnie -Chciałabym mieć tyle nadziei co wy-powiedziałam i spojrzałam chłopakowi w oczy -Cały czas szukam czegoś Emily... musi coś być po prostu musi-powiedział -Jeremy a może po prostu cieszmy się chwilami-spojrzałam na chłopaka,a on mnie pocałował -Tęskniłem za tobą...-powiedział przez pocałunki, a ja się uśmiechnęłam na jego słowa. Kiedy oderwaliśmy się od siebie,i go przytuliłam -Szkoda, że nie poznaliśmy się jak byłam w liceum i byłam normalną nastolatką wszystko potoczyłoby się inaczej-powiedziałam i poczułam jak kilka łez spływa mi po policzku-Zostało mi tak mało czasu... nie zobaczę jak Chloe dorasta,jak poznaje pierwszą miłość... Nie będzie mnie przy jej pierwszym złamanym sercu... Nie będę mogła się denerwować kiedy wróci do domu pijana,a w głębi duszy przypomną mi się chwile z mojej młodości... kiedy dostanie się na swoje wymarzone studia i będę musiała się pogodzić z tym że dorosła...-przerwałam na chwilę -Nie będzie mnie na jej ślubie...-odsunęłam się od chłopaka -Po prostu mnie przy niej nie będzie-kolejne łzy spłynęły po moim policzku a Jeremy je otarł -Będziesz w jej sercu, obiecuje ci że twoja córka dowie się jaką miała wspaniałą mamę będzie dumna z ciebie zobaczysz-powiedział i mnie przytulił -Boję się.
Bonnie i Stefan zdecydowali się że ich ślub odbędzie za dwa tygodnie,dlatego od samego rana jeżdżę z Bonnie i załatwiam z nią wszystko -Lepiej róże czy lilie?-spytała dziewczyna i pokazała mi bukiety -Zdecydowanie róże-uśmiechnęłam się -Na pewno chcecie robić ślub w rezydencji?-spytałam kiedy dziewczyna odeszła od kasy -Na pewno... tam się tyle wydarzyło tyle jest wspomnień że to najlepsze miejsce-powiedziała -Skoro tak-wzruszyłam ramieniem-Przyjdziesz z Jeremym prawda ?-spytała -Tak-powiedziałam szybko -Jest coś między wami?-spytała -Chyba? Nie wiem Bonnie czuję się przy nim dobrze ale nadal myślę nad słowami Damona... wiem że wszystko skończone,ale chciałabym się z nim pogodzić przed moją śmiercią-dziewczyna przystanęła na chwilę -Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś to zrobiła-powiedziała.
Wróciłyśmy z Bonnie do rezydencji a tam moim oczom ukazał się uroczy obrazek Damon bawił się razem z Chloe -Damon nie znałam cię od tej strony-zaśmiała się Bonnie -Ja i Chloe mamy wiele wspólnego ona lubi pić mleko a ja whiskey-wziął dziecko na ręce-Nie mów tylko że moja córka jest twoim kompanem przy whiskey-zaśmiałam się i pocałowałam dziewczynkę w głowę -I to jeszcze jakim-powiedział i poszedł z dzieckiem do pokoju -Wiem co miałaś w głowie jak to zobaczyłaś-powiedziała Bonnie -Byłby dobrym tatą-powiedziałam i zaczęła wyjmować zakupy z siatek -Wy bylibyście razem wspaniałymi rodzicami-spojrzała na mnie-Bonnie... ty się skup lepiej na weselu-zaśmiałam się.
Płacz Chloe obudził mnie w nocy dlatego poszłam dać jej jeść, kiedy zjadła wzięłam rzeczy aby je umyć, wtedy moim oczom ukazał się Damon siedzący na werandzie,podeszłam do niego-Mogę?-spytałam i wskazałam miejsce obok niego -Jasne-powiedział, a ja usiadłam -Dziękuje że zająłeś się Chloe-uśmiechnęłam się -To była przyjemność... jak się czujesz?-spytał-Dobrze, czasami mam chwile słabości ale tylko czasami-powiedziałam -Będę tęsknić-powiedziałam i spojrzałam na niego -Ja za tobą też... nie umiem sobie wyobrazić jak to wszystko będzie wyglądało bez ciebie, jak ciebie zabraknie to stracę siebie Emily-powiedział -Nie stracisz, jesteś najsilniejszym i najwspanialszym mężczyzną na świecie,a ja i tak gdzieś tam będę-powiedziałam-Kocham cię Emily -powiedział-A ja kocham ciebie Damon.
CZYTASZ
Przemiana
VampireChciałam się wycofać,nie bałam się go ale nie wiedziałam co do niego czuje czy złość,że mnie okłamał czy radość,że nareszcie dowiedziałam się o co chodzi -Proszę zostaw mnie samą-powiedziałam,a on bez słowa odszedł... Czy ta się wybaczyć kłamstwo ?