Będę cię chronić

145 8 0
                                    

Weszłam do pokoju Hope i zamknęłam za sobą drzwi -Hej-powiedziałam i usiadłam na jej łóżku -Hej-uśmiechnęła się do mnie-Co słychać? Nie miałyśmy jeszcze okazji pogadać-dziewczyna usiadła obok mnie i objęła na co ja odwzajemniłam ten gest -Myślałam, że już cię więcej nie zobaczę, tęskniłam bardzo-mocniej mnie przytuliła-Ja za tobą również.
-Słyszałam,że chcesz przejść przemianę?-spojrzałam na nią-Tak długo nad tym myślałam, i chce tego Bella mi powiedziała,że będę mogła zatrzymać swoje umiejętności tak jak ona-znieruchomiałam -Jak ona?-zdziwiłam się-Myślałam,że wiesz przemieniła się w wampira ale zachowała swoje moce-zdziwiło mnie to -Nic mi nie wspomniała-powiedziałam cicho-Nam też, Klaus po prostu to wyczuł a wiesz jaki on jest-zaśmiała się-Niestety-zaśmiałam się również,a potem kucnęłam przed dziewczyną -Napewno tego chcesz?-spytałam-Tak... mam wybór i on wydaje mi się najlepszy-odpowiedziała pewnie-Rozumiem... zrobisz to co uznasz za słuszne. A masz kogoś?-Hope spojrzała na mnie dziwnie-Emily... nie mam nikogo, po pierwsze ojciec by go zabił a po drugie mam inne zmartwienia nie potrzebuje do tego jeszcze chłopaka-spojrzałam na nią-Inne zmartwienia?- nie było dane jej odpowiedzieć bo rozbrzmiał płacz Chloe -Nie myśl że do tego nie wrócę-powiedziałam i wyszłam.

Weszłam do pokoju dziewczynki spojrzałam na nią -I co ja teraz zrobię co?-podniosłam dziecko -Namieszałaś i to pożądanie Chloe,co zrobi twój ojciec jak się dowie?-usiadłam razem z nią na tapczanie -Ale nie martw się będę cię chronić,nawet wtedy kiedy będziesz myśleć,że mnie nie ma-pocałowałem ją w czoło, a ona się uśmiechnęła-Kocham cię.

Zeszłam na dół a tam zobaczyłam Jeremy'ego
-Jeremy!-zawołałam i się do niego przytuliłam-Hej-również odwzajemnił mój gest -Myślałam że już się nie zobaczymy-odsunęłam się od niego -Tęskniłem za tobą-powiedział,a ja się uśmiechnęłam na te słowa -Ja za tobą też-odpowiedziałam -Co ty tu robisz?-spytałam-Musimy pogadać Emily-zestresowałam się na jego słowa-O czym?-zmarszczyłam brwi-Nie tutaj Emily. Chodź-złapał mnie za rękę i wyprowadził z domu,wsiedliśmy do jego auta i pojechaliśmy.

Chłopak zatrzymał się z dala od miasta -Chodzi o Emanuela-zaczął-Masz z nim kontakt?-spytał-Nie mam-spojrzałam mu w oczy-Nie mam,i nie chce z nim mieć kontaktu,mu również znajomość ze mną nie jest potrzebna-powiedziałam-Emily znam tego człowieka... Nie wiesz do czego jest zdolny-powiedział-Wiem do czego jest zdolny,a on wie do czego ja jestem-przerwałam na chwilę-Dlatego nic mi nie zrobi- dokończyłam -A co z Chloe?-zapytał-On nic nie wie,a nawet jeśli to będę ją chronić-spojrzałam przez okno-Zostaję na kilka dni w mieście-uśmiechnęłam się -Naprawdę?-spojrzałam na niego-Tak, przynajmniej opowiesz mi o wszystkim-odwzajemnił mój uśmiech.

PrzemianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz