Coś było nie tak

123 9 0
                                    

Pov Stefana
Zatrzymałem się przed klatką i usiadłem na stołku -Stefan?- powiedziała dziewczyna i podszedłem bliżej -Emily- uśmiechnąłem się -Tak strasznie za tobą tęskniłam wiesz?-powiedziała -Ja za tobą też bardzo tęskniłem-powiedziałem zgodnie z prawdą-Możesz wejść do klatki? Klaus czasami wchodzi- pomyślałem chwilę, chyba mówił mi że mogę wejść-Dobrze-powiedziałem, wszedłem otworzyłem klatkę, zamknąłem ją na klucz i wyrzuciłem go dalej od klatki, dziewczyna odrazu się do mnie przytuliła.
Usiedliśmy na ,,ławce" która znajdowała się w klatce -Tęskniłam za tobą... ciężko mi było bez ciebie, miałam Damona ale to nie to samo, czasami mnie nie rozumiał... nie tak jak ty-posmutniała-Jak to nie rozumiał?- spojrzałem na nią-Najpierw było wszystko dobrze cieszyliśmy się sobą, ale potem coś zaczęło się psuć, kłóciliśmy się, z dnia na dzień kłótnie były coraz gorsze. Pewnego dnia miałam już dość i powiedziałam mu że chcę wrócić do Mystic Falls... mówił że to nie bezpieczne, namówił mnie żeby zostać, zgodziłam się. Ale była kolejna kłótnia, nie wytrzymałam... i po prostu wyszłam...- powiedziała -Co było dalej? Gdzie wyszłaś- dziewczyna wzięła oddech i kontynuowała -Poszłam do baru... opiłam się wtedy dosiadł się do mnie mężczyzna, zgadał. Dobrze nam się rozmawiało, a ja się dobrze bawiłam. Następnego dnia obudziłam się z nim w łóżku, przestraszyłam się... dlatego szybko się ubrałam i wyszłam. Wróciłam do mieszkania, i znowu pokłóciłam się z Damonem, znowu wyszłam z mieszkania, znowu poszłam do baru, znowu przespałam się z tym kolesiem co wtedy. Stało się to moją rutyną i cały czas kończyłam w objęciach Emanuela... najgorsze jest to, że im były większe kłótnie tym mniejsze miałam wyrzuty sumienia... potem zaczęłam się źle czuć... i jestem tutaj-powiedziała -Nie chciałam go skrzywdzić ale nie umiałam się opanować- spojrzała mi w oczy -Rozumiesz?-spytała,a ja byłem skołowany-Rozumiem- powiedziałem bo wiedziałem co musiała czuć w tamtym momencie. W pewnym momencie po prostu pocałowałem Emily albo ona mnie, żadne z nas nie chciało tego przerwać trwało to kilka sekund, opanowałem się i odsunąłem się od dziewczyny -Emily nie mogę- powiedziałem ale znowu ją pocałowałem -Nie Emily- powiedziałem i wstałem -Nie-powtórzyłem-Przepraszam- powiedziała cicho -To nie twoja wina...- powiedziałem i usiadłem obok niej, objąłem ją -Jestem zaręczony z Bonnie-powiedziałem,a dziewczyna spojrzała na mnie -Przepraszam- powtórzyła -Gratuluje- uśmiechnęła się krzywo.

Pov Klausa
Minęły kolejny dni i Emily mogła nareszcie wyjść, najpierw poszła do siebie żeby się umyć i przebrać, a potem zeszła do nas. Zmieniła się miała włosy krótkie do szyi, a jej jasne blond włosy były ciemniejsze, miała poważniejszy wyraz twarzy, a w jej oczach nie widziałem już dawnej Emily bardzo się zmieniła, ubrana była w czarne rurki i tego samego koloru koszulkę.
-Tak strasznie za tobą tęskniłam- powiedziała Bonnie i się do niej przytuliła, potem Emily podeszła do Hope -Hej- powiedziała i się do niej przytuliła -Brakowało mi ciebie- powiedziała młodsza siostra -A mi ciebie- powiedziała i usiadła pomiędzy mnie i Hope -Gdzie Bella?- zapytała -Przyjedzie jutro musiała coś załatwić- powiedziałem i całą swoją uwagę poświęciłem Emily i Damonowi, dziwnie zachowywali się wobec siebie mężczyzna cały czas na nią patrzył, a dziewczyna ignorowała go, coś było nie tak.

PrzemianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz