#2

2.5K 67 3
                                    

Wróciłam do domu,i poszłam do siebie do pokoju włączyłam sobie jakiś film i po chwili zasnęłam. Kiedy się obudziłam było jakoś po 19 nie chciałam siedzieć w domu więc postanowiłam,że wyjdę na spacer,a dokładnie do restauracji do Mystic grill usiadłam przy barze,i zamówiłam sobie sok lubiłam tutaj siedzieć. Oglądałam chłopaków grających w bilarda i dostrzegłam dwóch chłopaków z mojej klasy -Hej-usłyszałam za swoich pleców i się odwróciłam zobaczyłam mężczyznę o brązowych włosach i zielonych oczach był naprawdę przystojny -Hej-odpowiedziałam -Stefan...-,-Emily,ale możesz mi mówić Emi-uśmiechnęłam się do niego a on odwzajemnił mój gest -Chodzisz do Mystic Falls High School ?-,-Tak,ty pewnie już studiujesz czy coś-,-A co wyglądam tak staro ?-zaśmiałam się -Co nie ? Znaczy... Po prostu nie zauważyłam cię w szkole -,-Tak, jestem absolwentem.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę kiedy zorientowałam się która jest godzina -Wiesz ja już muszę lecieć,miło było -,-Zaczekaj odprowadzę cię jest 22 -,-Nie trzeba -,- Owszem trzeba.
Szliśmy w ciszy,wydaje mi się,że go polubiłam był ciekawy ? Niewiem jak mam to inaczej nazwać -To tutaj- zatrzymałam się przed białym budynkiem -Dobrze,to dobranoc -,-Dobranoc.- odpowiedziałam i weszłam do domu.
Poszłam do łazienki,ubrałam się w za dużą bluzkę i do tego krótkie spodenki i poszłam spać.
Obudziłam się dosyć wcześnie bo o 6,więc powoli zaczęłam się ubierać i zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie,mój spokój przerwał telefon
od Alic -Emi szybko włącz kanał czwarty-było bardzo zdenerwowana,wzięłam pilot i zrobiłam tak jak mi kazała.
        -Nieznane zwierze zaatakowało wczoraj w nocy pewną młodą dziewczynę,zmarła na miejscu po przez wykrwawienie się...
Cholera tą dziewczyną była Natali -Alic... To nie może być prawda-usłyszałam szloch przyjaciółki -Emi,ja nie idę dzisiaj do szkoły-też bym nie poszła,ale nie mogę bo gdyby moja mama się dowiedziała,że nie poszłam do szkoły byłby armagedon w domu,a gdybym jej chciała wytłumaczyć dlaczego i tak by jej to nie interesowało-Ja też bym nie poszła,ale...-,-Tak rozumiem.
Wyszłam z domu,w głowie miałam milion myśli i pytań dlaczego akurat Natali ? Co ona robiła w lesie o tak późnej porze ? W drodze do szkoły spotkałam mamę od Natali -Dzień dobry - powiedziałam dość cicho,a kobieta odwróciła się do mnie miała popuchnięte oczy,wyglądała bardzo źle trudno jej się dziwić straciła dziecko -Witaj Emily-przytuliłam się do niej,a ona odwzajemniła mój gest -Strasznie mi przykro-,-Oh Emi,jest mi tak źle,że nie przypilnowałam własnego dziecka -,-To nie pani wina-powiedziałam 
Rozmawiałyśmy jeszcze chwilę ale musiałam iść do szkoły,ale nie weszłam do niej bo do oczu zaczynały mi się nabierać łzy,nie wyobrażałam sobie jak będzie wyglądać ten rok jak i każdy inny bez mojej zwariowanej przyjaciółki znałyśmy się od małego i teraz jej nie było... Zadzwoniłam do mamy chciałam uprzedzić dyrektora -Halo Emily?-usłyszałam głos mamy -Mamo ja nie dam rady-zaczęłam szlochać i osunęłam się na ziemię -Emi o co chodzi ?-była zaniepokojona -Mamo Natali nie żyje-,-Co ty mówisz?-,-Jakieś zwierze ją napadło w lesie-Matko... Biedna Melania -,-Mamo mogę nie iść do szkoły przyjedziesz po mnie?-,-Tak już jadę,będę za 15 min.
Nie spodziewałam się,że tak zareaguje,czekałam na nią kiedy kątem oka dostrzegła,że ktoś usiadł obok mnie -Wszystko gra?-spojrzałam i dostrzegłam Stefana-Nie moja przyjaciółka nie żyje w jakieś zwierze ją...-nie dokończyłam bo zaczęłam szlochać -To ta o której mówią w wiadomościach ?-pokręciłam głową -Przykro mi-wyczułam w jego głosie zdenerwowanie i smutek,zobaczyłam auto mojej mamy i wstałam -Ja już idę- powiedziałam i poszłam w kierunku pojazdu -Hej- powiedziała kobieta,a ja się tylko uśmiechnęłam -Dowiedziałam się,że pogrzeb odbędzie się za dwa dni-pokiwałam głową reszta drogi minęła nam w ciszy.
Obudziłam się o 15 wstałam i udałam się do salonu gdzie włączyłam telewizor ale kiedy znowu zobaczyłam wiadomości a w nich.... Od razu wyłączyłam. Przebrałam się i wyszłam na spacer,miałam chwile na przemyślenia tak strasznie chciałabym aby to był tylko sen ale tak niestety nie jest pamiętam jak cała nasza trójka cieszyła się na myśl o tym,że będziemy razem w liceum snułyśmy wszystkie razem na jakich to imprezach będziemy,a teraz za dwa dni odbywa się pogrzeb mojej przyjaciółki...
Chodziłam tak jeszcze chwilę i ruszyłam w stronę domu,zauważyłam Stefana więc do niego podeszłam -Hej-chłopak odwrócił się do mnie zaskoczony i wtedy dopiero zauważyłam,że rozmawia z chłopakiem którego chyba znałam -Oj przepraszam- powiedziałam speszona i zaczęłam się oddalać-Zaczekaj-zawołał i podszedł do mnie odwróciłam się na moment i spojrzałam na mężczyznę który wysłał mi obojętne spojrzenie -Przejdziemy się ?-pokiwałam głową i ruszyliśmy

PrzemianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz