Dzwoń po Bonnie

154 7 1
                                    

Trzymałam swoje ręce na kierownicy,myślałam tylko o Emanuelu dodawałam gazu. Co on tu robi? Nie jestem mu potrzebna... A jak dowiedział się o dziecku. Cholera!
-Emily-usłyszałam głos chłopaka -Uspokój się-powiedział spokojnie -Co on tu robi do cholery!-uderzyłam ręką w kierownice-Nie jestem mu do niczego potrzebna-zatrzymałam gwałtownie auto i wyszłam z niego potrzebowałam chwili spokoju. Odeszłam dalej od auta i patrzyłam przed siebie,zastanawiałam się nad każdym możliwym scenariuszem... po co tu przyjechał? Możliwe że nie przyjechał po mnie może coś załatwia teraz... odwróciłam głowę w kierunku samochodu, stał przy nim Jeremy i patrzył na mnie -To nie ma sensu-powiedziałam głośno tak żeby usłyszał -Może ma jakiś inny interes tutaj-powoli zaczynałam podchodzić do chłopaka -Jeremy, może on nie przyjechał po mnie -chłopak patrzył na mnie-Emily może tak być ale bardziej prawdopodobne jest to,że dowiedział się o dziecku-powiedział-To nie możliwe-przytuliłam się do chłopaka a ten mnie objął -Obiecuje że tobie i Chloe nic się nie stanie-mocniej mnie przytulił -Masz moje słowo.

Wróciłam do do domu i usiadłam na kanapie,nalałam sobie whiskey i patrzyłam przed siebie, zastanawiałam się po co przyjechał tu Emanuel. Jeśli dowiedział się o Chloe jej życie jest zagrożone, co jeśli jutro lub dzisiaj tutaj przyjdzie i nie dam rady jej ochronić. Mocniej ścisnęłam szklankę, a ta pękła mi w ręce -Cholera!-powiedziałam sama do siebie, kucnęłam i zaczęłam podnosić szkło kiedy nagle poczułam mocny ból głowy, złapałam się za nią i usiadłam na podłogę -Cholera!- zaczęło piszczeć mi w uszach, schowałem swoją głowę między kolana a ręce położyłam na głowę, ból się nasilał, czułam jakby mi zaraz miała głowa pęknąć -Emily-usłyszałam niewyraźnie głos nad sobą spojrzałam w górę i zobaczyłam rozmazaną postać, był to Damon -Co się dzieje?-kucnął -Boli...-powiedziałam szeptem i wskazałam na głowę, przez ból kilka łez spłynęło po moim policzku -Emily...-dalej już nie usłyszałam, ponieważ zaczęło mi mocniej piszczeć w uszach, ból był coraz gorszy, zaczęłam płakać, a potem zrobiło mi się ciemno przed oczami.

Pov Damona
Dziewczyna zemdlała wziąłem ją na ręce i położyłem na kanapie, wyjąłem telefon z kieszeni i wybrałem numer Klausa -Co jest?-zapytał-Emily zemdlała-powiedziałem-Jak to? Gdzie?-spytał zdenerwowany-Zaczęła mocno boleć ją głowa, a potem zemdlała przyjedź tutaj szybko-powiedziałem i się rozłączyłem.
Zauważyłem,że zaczęła lecieć jej krew z nosa zdenerwowałem się nie wiedziałem co robić -Cholera-powiedziałem i usiadłem obok niej -Cholera Emily-wytarłem krew chusteczką -Co się dzieje?-spytał Klaus i podszedł do dziewczyny -Dzwoń szybko do Bonnie.

PrzemianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz